Od meczu z Widzewem Łódź minęło już ponad 48 godzin. Czas więc już powoli zamykać temat tego spotkania, bo już w niedzielę czeka nas mecz z Miedzią Legnica. Oczywiście gdzieś tam w naszych artykułach mecz z łodzianami nieraz się jeszcze przewinie, ale teraz czas na post scriptum.
1. Na Bukowej zadebiutował GieKSik. Przyznam, że jak zobaczyłem tę maskotkę, to lekko nogi mi się ugięły, a ręce opadły. Nie podobała mi się. Ale na meczu miałem ubaw z jej zachowania i generalnie – przekonałem się. Najlepsze było, jak GieKSik zaczął się rozgrzewać z naszymi rezerwowymi 😀 szkoda, że nie podszedł do tych z Widzewa, żeby trochę ich podenerwować 🙂 ale tak jak piszę – maskotka po pierwszym meczu na duży plus!
2. A’propos denerwowania. Na naszym skrócie widać, jak w momencie gdy Kamiński podał do rywala, a ten nie wykorzystał sytuacji sam na sam pada soczyste przekleństwo. Uspokajamy – to żaden z nas komentatorów 🙂 to jakiś Widzewiak od strony internetowej zareagował w ten sposób 🙂
3. Bardzo dziwną kartkę dostał Adrian Jurkowski. Po wybiciu Pielorza piłka trafiła do któregoś z rywali, a tam faul zaliczył Jurkowski. Obejrzał żółtą kartkę i miał być rzut wolny dla Widzewa. Sęk w tym, że Pielorz wybijając piłkę sam został sfaulowany. Sędzia tego nie zauważył, ale po protestach piłkarzy GKS, zmienił decyzję i podyktował wolnego dla naszego zespołu. Tylko skoro cofnął akcję, to co z kartką dla Adriana? Powinna być anulowana.
4. Kibice twierdzą, że „Blaszok zrobił karnego”. Z jednej strony trochę to zabawne przypisywanie sobie w taki sposób zasług, ale z drugiej… coś w tym jest, rzeczywiście Januszkiewicza mogły ponieść trybuny w tej akcji.
5. Pięć lat już mija od czasu, kiedy GieKSa z Górnikiem są zgodą. Z tej okazji mogliśmy oglądać na Blaszoku okolicznościową oprawę.
6. Tego dnia na Bukowej było bardzo gorąco. Na tyle gorąco, że kolejki do cateringu były dłuższe niż zazwyczaj. Dlatego był poblem z zaopatrzeniem się w napoje. Na szczęście w salce dla dziennikarzy były resztki wody, ale następnym razem proponuję dać dwa razy tyle 🙂
7. Ogólnie zmiany na plus. Akredytacje już są zamontowane na smyczy, a nie tak jak wcześniej na sznureczku, który nie wchodził przez głowę na szyję i sympatyczna pani ochroniarka musiała montować sznureczek na guziczku 😀
8. No i tak wykładzina w tunelu i korytarzu – w końcu! Wcześniej pikarze co rusz się ślizgali na betonowej posadzce, co groziło kontuzją lub czymś jeszcze gorszym. Teraz w końcu jest bezpiecznie.
9. Szkoda, że zabrakło kibiców gości. Wiadomo, że mają zakaz wyjazdowy, ale oczywiście „dziwnym trafem” ten zakaz objął mecz w Katowicach. Nie od dziś wiadomo, że terminarz jest ustalany według pewnych kryteriów, podobnie jak „losowania” Pucharu Polski, czy raczej dopasowywanie par… tak aby nie było zbędnych problemów i niektóre organy nie miały za dużo roboty.
10. Ogólnie cieszmy się z pierwszego od siedmiu lat zwycięstwa na inaugurację!
Najnowsze komentarze