W poniedziałek odwiedziłyśmy Miejskie Przedszkole nr 73 im. Misia Uszatka mieszczące się na Wełnowcu. Ważnym faktem jest to, że owe przedszkole było pierwszym, w którym zorganizowałyśmy ponad dwa lata temu akcję pod szyldem Female Elite’64. Zarówno teraz, jak i poprzednio zostałyśmy przywitane w bardzo miły sposób, a dzieciaki znów udowodniły, że małe gardełka i krótkie nóżki nie zwalniają z głośnego dopingowania i umiejętnego grania w piłkę.
Wizyta nieco różniła się jednak od wszystkich poprzednich. Dlaczego? A dlatego, że zamiast piłkarza trening poprowadziła kobieta! Kobieta, a dokładniej mówiąc Natalia Nosalik, która reprezentuje barwy GieKSy w żeńskiej sekcji piłkarskiej. Trzeba przyznać, że spisała się świetnie i swoje umiejętności przekazała dzieciakom w jak najlepszy sposób.
Tradycyjnie rozpoczęłyśmy od rozgrzewki. Nasi młodzi piłkarze pomimo tego, że mylili lewą stronę z prawą odpowiednio przyszykowali się do kolejnego etapu naszych zajęć. Czekały na nich ciężkie wyzwania i choć niektórzy ze względu na wczesną porę byli jeszcze strasznie niewyspani, to i tak dali radę. Swoją drogą musimy przyznać, że fajnie się patrzy, jak któreś z dzieci się zawiesi i zapatrzy w jeden punkt, a reszta grupy dopinguje piskliwymi głosikami: „no ejjj, noooooo!” z wielkim oburzeniem na twarzy 🙂
Kolejną częścią zajęć było sprawdzenie dzieciaków pod kątem gry. Podzieliłyśmy dzieciaki na 4 grupy i rozegraliśmy dwa mecze. My również brałyśmy w nich udział prawie łamiąc się przy tym, a Natalia pobawiła się w sędziego. Ze względu na to, że moja drużyna nie wygrała uważam, że mecz był ustawiony. Wynik jednak był nieważny, bo tradycyjnie liczyła się dobra zabawa.
Końcówka to tradycyjnie rozdawanie gadżetów. Dzieciaki były zachwycone ich ilością i stwierdziły, że nigdy tyle prezentów od nikogo nie dostały. Najmilszym zaskoczeniem były jednak maluchy ubrane w klubowe barwy. Korzystając z okazji – serdeczne pozdrowienia dla ich rodziców za doskonałe przygotowanie ich do zajęć 🙂
I co najważniejsze – wielkie podziękowania dla Pani Dyrektor oraz Pani Aleksandry z grupy Zajączków za możliwość przeprowadzenia akcji po raz kolejny. Mamy nadzieję, że znów się zobaczymy!