Nie było niespodzianki w tym, iż najbardziej rozchwytywany po meczu był Grzegorz Goncerz. Poczytajcie, co miał do powiedzenia dziennikarzom nasz napastnik.
2 trafienia Goncerza, ale to były dwie różne bramki. Opowiedz jak to wyglądało.
Przy pierwszym golu błąd obrońcy, druga bramka to składna akcja całego zespołu. Miałem jeszcze kilka okazji, ale dziś tylko dwie wykorzystałem.
Nie taki ten Dolcan straszny w tym meczu?
Widzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. Rzeczywiście z meczu nie wyglądało by mieli klarowne okazje, ale na boisku mieli sytuacje gdzie się kotłowało pod naszą bramką. Nas cieszy komplet punktów na B1 bo tego nam brakowało ostatnio. Teraz mamy jeszcze 5 meczów i wierzę, że jeszcze możemy coś ugrać w tej rundzie. Jeszcze możemy mieć na zimę miejsce, jakie wszystkich interesuje.
Zgodzisz się z tym, że widać już „rękę” trenera Brzęczka w waszej grze?
Zgadza się, na pewno od początku mieliśmy piłkarzy by grać dobrą grę. Teraz mamy wyniki, który sprzyjają do tego by tworzyła się drużyna. Dziś mieliśmy mankamenty, bo one będą, ale mamy tydzień czasu na to by pracować nad grą i popełniać ich jak najmniej w meczu. Teraz mamy kolejny mecz w Głogowie i biorąc pod uwagę, że dobrze nam się gra na wyjazdach to liczymy na kolejne punkty.
Rzadko schodzisz z boiska, czyżby kontuzja?
Miałem problemy z mięśniem, dlatego chciałem podziękować Hermanowi, że ze mną siedział w klubie po godzinach i pracował nad moim zdrowiem. Te bramki dedykuję jemu i cieszę się, że mamy w klubie takich ludzi, którzy czasem z drugiego planu wykonują bardzo dobrze swoją pracę i nam pomagają.
Pozycja lidera strzelców to taka wisienką prywatna?
Tytuły indywidualne interesują mnie tylko, gdy zdobędziemy sukces, jako drużyna. O indywidualnych sukcesach szybko się zapomina a te drużynowe będą w pamięci wszystkich. Głęboko wierzę, że możemy osiągnąć sukces.
Do piątku zdążysz się wyleczyć?
Do piątku jest trochę czasu. Pół żartem pół serio z Kluczborkiem nie trenowałem i strzeliłem cztery, teraz jeden trening i dwie bramki. Może rzeczywiście powinienem spędzić tydzień na leczeniu się.
Grzegorz przed bramką miałeś kopię akcji, z której strzeliłeś bramkę, czego zabrakło Ci by strzelić za pierwszym razem?
Dostałem piłkę na wykroku, nie spodziewałem się, że Alan będzie mnie szukać. Wyciągnąłem wnioski za drugim razem i udało się strzelić na 2:0.
Najnowsze komentarze