GieKSa straciła dwa gole w Płocku po odpuszczeniu Damiana Piotrowskiego. Zawodnik bardzo dobrze uwolnił się spod krycia, ale też nasi zawodnicy nie zrobili zbyt wiele, by go powstrzymac.
1:0 Piotrowski (36)
Akcja na prawej stronie. Pietrzak w pojedynku 1 na 1 z rywalem, który ma piłkę.
Rywal oddaje futbolówkę partnerowi. Frańczak przy Piotrowskim. Obserwujmy ich.
Piotrowski zaczyna uciekac Frańczakowi. Pietrzak daje się wymanewrowac.
Dośrodkowanie. Frańczak pilnuje nie wiadomo kogo.
Zobaczmy jaka jest odległośc między Piotrowskim, a Adrianem. Nasz obrońca wybija piłkę z szesnastki.
Jeden z Wiślaków odgrywa piłkę. Piotrowski ma do niej kilkanaście metrów i już widac, że Frańczak go nie dogoni.
Iwan biegł za swoim zawodnikiem w pole karne. Rozpoczyna się wyścig do piłki.
Piotrowski bez problemu do niej dochodzi.
Nieszczęśliwy rykoszet od Leimonasa.
I Dobroliński zmylony.
2:0 Piotrowski (53)
Lewa strona.
Następuje dośrodkowanie. Zobaczmy, jak nikt nie zajmuje się Piotrowskim – wszyscy są odwróceni do niego plecami, a ten zmierza sobie w pole karne.
Piłka w locie. Piotrowski sam.
Kamiński wybija głową.
Niepilnowany Piotrowski oddaje strzał.
I ustala wynik meczu.
tauzen
15 listopada 2015 at 16:09
Kutwa mac ! Jak moze byc 2 razy Piotrowski nie pilnowany przed polem karnym ! Franczak patrzy jak pilka leci w pole karne, a bury to w ogole chuj wie przy 2 bramce kogo pilnowal !!!! Mysleli ze wisla sie ich przestarszy? O ARGUMENTOW !!