Dołącz do nas

Piłka nożna

Czas ucieszyć trybuny dobrą grą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice w trzecim z kolei meczu na Bukowej zmierzy się jutro z Bytovią Bytów. Z Rozwojem katowiczanie zanotowali progres jeżeli chodzi o punkty. Gra jednak pozostawiała wiele do życzenia, w związku z czym oczekujemy poprawy także w zakresie jakości.

Mecze GieKSy mają ostatnio duże znaczenie w… dole tabeli. Niespodziewana porażka z Olimpią Grudziądz pozwoliła rywalowi wyjść z otchłani, wygrana z Rozwojem skazała brynowian na konieczność dalszej ciężkiej walki o utrzymanie. W obu meczach nasz zespół jednak zaprezentował się słabo i jeśli większość zawodników z tego składu miałaby grać wiodące role w przyszłym sezonie, to o awansie będziemy mogli tylko pomarzyć, względnie modlić się o cud. Piłkarze Jerzego Brzeczka owszem – potrafią zagrać kilka przyzwoitych meczów, ale potem przychodzi seria słabych. A żeby awansować, trzeba mieć równą formę przez cały sezon. Wtedy nawet jedna, druga czy trzecia porażka nie powinna przeszkodzić w osiągnięciu sukcesu.

Bytovia zajmuje obecnie 8. miejsce w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Piłkarze Tomasza Kafarskiego wygrali 8 meczów, zremisowali 12 i przegrali 7 (bramki 37:37). O tym, ze na ten zespół trzeba uważać świadczy chociażby mecz sprzed dwóch kolejek, kiedy to Bytovia wygrała w Bydgoszczy. Ponadto jakichś spektakularnych wyników ta ekipa nie miała – poza jesiennym pogromem Chojniczanki – 6:1 i to na wyjeździe.

Najskuteczniejszym strzelcem jest Janusz Surdykowski, autor 9 ligowych bramek. Jego problem polega na tym, że ostatniego gola strzelił z karnego w listopadzie, a z akcji – w październiku. Miejmy nadzieję, że nie pójdzie w ślady Grzegorza Goncerza i nie przełamie się w najbliższym czasie.

GieKSie w pojedynkach z Bytovią służy… stadion rywala. To właśnie na kameralnym obiekcie w Bytowie nasz zespół wygrywał ostatnio 4:1 i 3:0. Gorzej było ba Bukowej rok temu – kiedy to mieliśmy sobie dopisać pewne trzy punkty, a skończyło się bezbramkowym remisem.

Miejmy nadzieję, że trend punktowania z Bytovią zostanie utrzymany, ale w końcu na Bukowej – za trzy oczka. No i przede wszystkim gra musi ulec poprawie, bo taka postawa jak z Rozwojem w derbach dała co prawda punkty, ale systematycznych zdobyczy przynosić nie będzie.

GKS Katowice – Bytovia Bytów, piątek 29 kwietnia 2016, godz.19.00

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    kibic bce

    29 kwietnia 2016 at 00:34

    To musi byc wygrana czy chca czy nie. Panienki maja cos do udowodnienia.
    Dalej obstawiam przy swoim wpuscic mlodego Sawickiego. Trener duzo mowi malo robi.
    Dac szanse Dobrolinskiemu. Kuchta powinien sobie odpoczac jeden szpil. Bo wybicia bali z Rozwojem dawalo do myslenia ciepal bala na farta lub oddawal rywalowi.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga