Dołącz do nas

Felietony

GieKSiarski Manifest! Czytajcie!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Walka trwa, przed nami trzy najważniejsze dni w historii GieKSy!

Koledzy (i koleżanki) znajdujemy się w kulminacyjnym momencie naszej walki. Z obozu przeciwników ciągle dochodzą sygnały świadczące o tym, że wróg traci grunt pod nogami i zaczyna się tracić we własnych działaniach.

NIECH TO NIKOGO NIE UŚPI!

Gdy na ringu przeciwnik po celnym ciosie zaczyna słaniać się na nogach, nie wolno mu odpuszczać, nie można dać mu chwili, żeby złapał oddech, tym bardziej trzeba mu się rzucić do gardła. Musimy podwoić wysiłki, jeszcze bardziej zewrzeć szyki i się mobilizować. Zwycięstwo jest blisko, ale nie osiągniemy go, jeśli choć na chwilę się zawahamy!

Każdy kto mówi, że nie mamy szans, niech swoje zdanie zatrzyma dla siebie. Takie osoby nas nie interesują, nie są z nami, tylko przeciwko nam. Każdemu kto twierdzi, że już wygraliśmy powtarzamy – walka nie jest zakończona!

Wykrzesajcie z siebie całą energię, jaka w was drzemie i wszystkie siły.

Jutro spotykamy się na ulicy Mroźnej. We wtorek bądźcie w gotowości. W środę najważniejszy dzień w naszej historii – spotykamy się na Młyńskiej 4.

Komu GieKSa leży na sercu, ten znajdzie czas żeby się zjawić. Planujcie czas, bierzcie wolne w pracy, nakłaniajcie kolegów i znajomych. Musimy pokazać, że jesteśmy silni, zjednoczeni i zdeterminowani. Nie pozwolimy, by nasz ukochany klub został zniszczony.

To nie jest sytuacja, która dzieje się gdzieś daleko i na którą nie mamy wpływu. Nikt tego za nas nie zrobi. Los GieKSy jest w naszych rękach, a historia rzuca nam wyzwanie. W tej walce są tylko dwa możliwe rezultaty – zwyciężymy albo polegniemy. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że zwyciężyć musimy!

Po latach z dumą będziecie opowiadać młodszym pokoleniom jak w tych lipcowych dniach walczyliście o przetrwanie GieKSy i zwyciężyliście!

25 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

25 komentarzy

  1. Avatar photo

    Daniel

    22 lipca 2012 at 22:16

    To My hanysy z GieKSy! Nie ma od nas lepszych ! za Górny Śląsk ! za GKS ! Pójdziemy, aż po życia kres!

  2. Avatar photo

    GieKSa

    22 lipca 2012 at 22:22

    GieKSa jest nasza i będziemy o nia walczyć!

    na 100% bede !

  3. Avatar photo

    ANDRE

    22 lipca 2012 at 23:54

    SIEMANKO,JESTEM W 100% KIBICEM LEGII WARSZAWA,MAM NADZIEJE ZE DACIE RADE!!! MACIE SWOJ HONOR I NAPEWNO POGONICIE TEGO ŚMIECIA KRÓLA!!! SZACUNEK

  4. Avatar photo

    SKalpel

    23 lipca 2012 at 04:27

    Koledzy , Koleżanki , KIBICE GieKSy (PANOWIE DECYZYJNI)
    Pamiętajcie NIE DAJCIE się ponownie omamić obietnicami Oszuka i jego świty . Sprzedał nas kolejny raz i to człowiekowi niespełna rozumu .
    Teraz MUSI nastąpić zdecydowana POMOC miasta w ratowaniu GieKSy … czyli naprawa tego co spierdolili w magistracie (miliony złotych wpompowane w rozgrywki pseudo właściciela Króla a nie ratowanie GieKSy) – powrót do hasła „GKS KATOWICE KLUBEM MIASTA”
    Stadion GieKSy … KONIEC obietnic , KONIEC konkursów , KONIEC przeciągania i gry na zwłokę z gruntami i chuj wie czym !!!

  5. Avatar photo

    Zaba-Bogucice

    23 lipca 2012 at 08:23

    sroda 25 lipiec,najwazniejszy dzien w roku,wazniejszy od Bozego narodzenia.Nie jedna walke wygralismy,i nie jedna wygramy tylko musimy byc razem.

  6. Avatar photo

    Get de Bet

    23 lipca 2012 at 08:27

    Skoro Gieksa taka marka jest to dlaczego nie macie sponsora?

    I teraz macie zamiar co terroryzować Urząd Miasta? Mało juz dostaliscie pieniędzy? A jak nie to co pod dom Uszoka i chaja?

    Lubie Giekse, Bartek Solik, który pisze te teksty to dobry kolega ale nie papieram takich ustawek

  7. Avatar photo

    Buz

    23 lipca 2012 at 09:08

    Ludzie chcecie walczyć to walczcie ale trzeba to robić rozsądnie i z namysłem i nie takimi metodami jak to robicie do tej pory. Bitwe wygracie ale możecie przegrać wojne. Król już odszedł więc po kiego **** będziecie protrestować pod jego domem??? Ludzie takimi działaniami odstraszacie potencjalnych inwestorów (chociaż myśle że takich już od dawna niema). Co do Urzędu Miasta to nie możecie wymagać by finansowało cały budźet Gieksy, bo na poziomie I ligi miasta na to nie stać. Zresztą może za rok, dwa jak będziemy w IV lidze, tam owszem. Bo coś czuje że tam Gieksa zmierza 🙁

  8. Avatar photo

    Jochim

    23 lipca 2012 at 09:19

  9. Avatar photo

    SKalpel

    23 lipca 2012 at 11:10

    Get de Bat oraz Buz … bez obrazy , ale z takimi frajerami King robi właśnie szemrane byznesy a urząd miasta robi takich frajerów (mieszkańców) w ciula od lat (popatrzcie jak buduje się stadiony w Gliwicach , Zabrzu , Bielsku itd ) a jak się obiecuje u nas stadion , aqua park , parkingi , RYNEK , czy wiele innych inwestycji dla dobra mieszkańców Katowic !!!
    Nie wspominam o tych prawie miliardowych zachciankach Oszoka , budowanych na terenach po byłej kopalni „Katowice” … inwestycja dla garstki ludzi , którzy mówią o sobie że są z „wyższych sfer” :)))
    … gdzie odszedł Król , bo nie widzę ?

  10. Avatar photo

    Buz

    23 lipca 2012 at 11:23

    Król zamierza zgłosić wniosek o upadłość GKS-u.

  11. Avatar photo

    pierog852

    23 lipca 2012 at 12:51

    GKS-A z chorzowa zgadzam sie z SKalpelem!!!powiedzmy ze Krol zaplacil za licencje to i tak ta kasę wypompował by z transmisji c+ i tyle nasza ukochana GIEKS-A zobaczyla by z tego wszystkiego.W szopienicach przy burowcu panie Krol jest szpital psychiatryczny masz tam chłopie blisko idz tam na rozpoznanie może znajda na ciebie recepte….daj se pomóc

  12. Avatar photo

    DO BUZ

    23 lipca 2012 at 12:53

    Gliwice jakos stac zeby finansowac klub i to na poziomie eklasy a Katowic nie stac?
    Jesli UM wszystko upozatkuje to na pewno sie znajda chetni do sponsorowania klubu.
    Wiec wszyscy w poniedzialek, wtorek i najwazniejsze w ŚRODE na manifestacje!!!

  13. Avatar photo

    pierog852

    23 lipca 2012 at 12:58

    WSZYSCY W SRODE NA MŁYŃSKĄ 4 O GODZ 11 GKS KATOWICE!!!

  14. Avatar photo

    GieKSaUstron

    23 lipca 2012 at 14:45

    Kurde ze my musimy miec tak daleko :/
    Moze jakies transparenty rozwiesic ? Teraz w Wisle , Ustorniu w gorach sporo turystow .

  15. Avatar photo

    WITOSA

    23 lipca 2012 at 15:47

    GieKSa z WITOSA też tam będzie licznie . I ma nas byc jak najwięcej ! ! !
    KATOWICE KATOWICE G K S

  16. Avatar photo

    stefan

    23 lipca 2012 at 16:21

    GKS KATOWICE FOREWER

  17. Avatar photo

    Łukasz

    23 lipca 2012 at 16:24

    chłopaki uratujcie GieKSe:) powodzenia

  18. Avatar photo

    kalmar992

    23 lipca 2012 at 17:36

    Katowice na wieki poza ekstraklasą.Nie da się budować klubu bez własciciela i kapitału,ale nie da się tego zrozumieć nie mając wyobrazni.Miasto nigdy nie będzie gwarantem stabilnosci finansowej a kapitalisty nie chcą kibice.Ja sam nie chodzę na mecze bo obecny skład jest żałosny a Górak to nie jest trener nawet na skromną I ligę.Szykujcie się kibice na derby Katowic w II lidze bo ekstraklasa to pułap do osiągnięcia i utrzymania tylko dla poważnych graczy.Żegnaj ekstraklaso a byliśmy już tak blisko.

    Ps. Byłem z klubem w IV lidze byłem w III ale w I(dawniej II) już nie kibicuję bo uważam że zamiast nerwów mogę sobie zafundować za te pieniądze lepsze rozrywki.

  19. Avatar photo

    Tomazi

    23 lipca 2012 at 17:48

    Szkoda że mnie tam nie będzie,a urlopu nie mogę wziąść,ale pracuję niedaleko i będę z wami Gieksiarze.Jestem Gieksiarzem od 28 lat i nie wyobrażam sobie sezonu (obojętnie w jakiej lidze) bez Gieksy.Mam nadzieje że wszystko ułoży się po naszych myślach i miasto znajdzie sponsora i dalej będzie pomagało Gieksie jak dotąd pomaga.

  20. Avatar photo

    hanysek1964

    23 lipca 2012 at 18:14

    damy rade niech sie to wszystko wyjasni gks zawsze jest i bedzie

  21. Avatar photo

    Piotrek G.Z.

    23 lipca 2012 at 20:03

    Kibicuje Górnikowi, lubię też GKS więc w 100 % procentach popieram „GieKSa nigdy nie zginie”.

  22. Avatar photo

    KS RUCH

    24 lipca 2012 at 00:13

    powiem tak ,wyj..ali was jak nic ,kto będzie chciał teraz inwestować w klub po takich perturbacjach,graliście spokojnie w pierwszej lidze ,a tu taki ciul namieszał i najprawdopodobniej was utopił ,ja bym mu podziękował ,ale nie tylko jemu bo dużo takich jak on w polskim sporcie i choć was nie lubie to trzymam kciuki za was bo sport powinien być sportem.

  23. Avatar photo

    GieKSiorz z Köln

    24 lipca 2012 at 07:27

    KATOWICE!!!!!GKS!!!!GIEKSA TO MY!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do meczu z Rakowem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mecz z Rakowem był ostatnim w tym roku. Teraz… święta. I Nowy Rok. Trzech Króli i turniej halowy w Spodku. I zleci jak z bicza strzelił, gdy 30 stycznia zagramy z Zagłębiem Lubin. Wracamy jeszcze na chwilę do Częstochowy i zamykamy temat Rakowa.

1. Na mecz pojechaliśmy w dwuosobowym składzie plus Mariusz przyjaciel redakcji. Miał jeszcze pojechać Flifen, ale laptop mu się zepsuł. No i nauki dużo ma. Więc jak już skończy tę medycynę, to uderzajcie do niego. Będziecie mieli pewność, że gdy inni się obijali i na mecz jeździli, on siedział z nosem w książkach 😉

2. Do Częstochowy jest rzut beretem, więc jechaliśmy niecałą godzinkę. Dobrze, że na koniec nam nie przypadł w udziale jakiś Białystok… Ale uwaga, uwaga – tam pojedziemy już za dwa miesiące.

3. Stadion Rakowa wiadomo – nie jest z tej epoki nowych obiektów, choć i tak swego czasu go rozbudowano. Dlatego jest to raczej takie boisko, otoczone trybunami. Mówi się o nowym, obiekcie i mówi, ale na razie cisza.

4. Dlatego długo nie mogliśmy go wypatrzeć, choć byliśmy już przecież przy linii tramwajowej. Dopiero w ostatniej chwili ujrzeliśmy jupitery, a za moment byliśmy już pod obiektem.

5. Jakoś tak się złożyło, że byliśmy bardzo wcześnie, bo przed 15:30, kiedy wydawali akredytacje. Więc musieliśmy chwilę postać pod kasą i poczekać na swój moment. Wszystko odbyło się sprawnie.

6. Widzieliśmy nawet rakowskiego rycerza, który przyszedł do pracy, ale jeszcze po cywilu.

7. Mając tyle czasu… nie za bardzo wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić. Jedno jest pewne, ja byłem bardzo głodny, więc w planie miałem obowiązkową kiełbasę, na której to poszukiwania wkrótce wyruszyliśmy.

8. Zanim jednak to nastąpiło, pokręciliśmy się trochę w okolicach sali konferencyjnej. Przywitaliśmy się także z Wojciechem Cyganem, który stał przy wejściu i wkrótce witał przybyłą drużynę gości. My też mogliśmy – dzięki infrastrukturze stadionu – ten przyjazd naszym pięknym zielonym autokarem, oglądać.

9. Nie zabrakło czułych powitań, choćby z Adrianem Błądem, czyli takim „synem” prezesa Wojtka. Przytulili się na to powitanie, jako że było dużo czasu przed meczem, atmosfera była bardzo sympatyczna. Bój miał się rozpocząć wkrótce.

10. My tymczasem poszukiwaliśmy kiełbasy. Obeszliśmy trybuny, co nie było trudne, bo byliśmy tak jakby na zewnątrz stadionu. Miła pani nas kilka razy wpuszczała i wpuszczała ze strefy gastronomicznej. Ogólnie te przejścia za trybunami są jakieś takie klimatyczne. W dobie faktycznie tych nowych stadionów te takie stare, polskie, mają w sobie coś z nostalgii.

11. Jako że kiełby się dopiero piekły, postanowiliśmy uraczyć się innymi trunkami, w tym ja herbatką. I tak sympatycznie oczekiwaliśmy na strawę.

12. Kiełbaska za 25 złotych, z ogórkiem kiszonym. Bardzo dobra, byłem mega głodny, więc była jak znalazł. Od razu humor się poprawił i liczyliśmy, że nie będzie to najlepsza rzecz, która nas spotkała przy Limanowskiego, ale jedna z najlepszych.

13. Udaliśmy się na sektor prasowy, a Misiek na murawę. To, co było też bardzo dobre, to że w przeciwieństwie do lutowego spotkania było po prostu relatywnie ciepło. Znaczy relatywnie bardzo ciepło. Wtedy wymarzliśmy solidnie, bo nie dość, że było po prostu zimno, to jeszcze ciągnęło spod trybuny, bo są te kratki metalowe jako podłoga, a pod trybuną nie ma nic.

14. Zajęliśmy miejsca. Początkowo w rzędzie ze studenckimi stolikami, ale tam było bardzo ciasno, więc przenieśliśmy się rząd wyżej – już bez stolików, ale z szerszym przejściem. Nie było dla mnie w tym kontekście problemem trzymanie laptopa na kolanach.

15. Za to podłączenie do kontaktu przypomniało traumę ze stadionu ŁKS. Wtyczka nie chciała wejść, ale cudem udało się ją wepchnąć. Potem cała operacja z przeciąganiem kabla pod trybuną, trzymając go przez te małe dziurki w podłodze. Uff, udało się. Nikt o kabel nie zahaczy.

16. No i rozpoczął się mecz. Widoczność z tak niskich trybun jest oczywiście średnia. Jeszcze na połowie, na wysokości której jest prasówka, jest spoko. Ale po drugiej stronie trzeba by było mieć sokoli wzrok, by wszystko dobrze identyfikować.

17. Prezenty kibicom rozdawał Święty Mikołaj. Co ciekawe miał on akredytację. Na której było napisane, że jest to Święty Mikołaj, a jako redakcja Biegun Północny.

18. Kibice gości wypełnili sektor gości. Przez cały mecz głośno dopingowali, urządzili też baloniadę ze świąteczną piosenką, a na koniec, jak za starych czasów zaśpiewali Wesołych Świąt. Może w bardzo dawnych czasach taka tradycja była (nie wiem), ale ja pamiętam, że pierwszy raz coś takiego miało miejsce w którąś Wielką Sobotę, zdaje się w 2001 roku. Podczas bardzo śnieżnego meczu z Amiką. Ale mogę się mylić, co do szczegółów.

19. GieKSa w pierwszej połowie była nieco lepsza i miała więcej sytuacji. Niestety nie wykorzystaliśmy żadnej. W drugiej po zmianach Raków się rozpędził i w końcu strzelił upragnionego gola.

20. Po meczu udaliśmy się na konferencję prasową. Gospodarze zapewnili kapuśniak. Od kiełbasy minęło już trochę czasu, więc również było to bardzo miłe. Gorąca, treściwa zupka w oczekiwaniu na konferencję miała wynagrodzić smutek po porażce.

21. Najpierw wypowiedział się trener Górak. Potem oczekiwaliśmy na trenera Papszuna i jakieś dziwne sceny się działy przed salą, że aż pracownik Rakowa notorycznie zamykał drzwi. Jakieś były krzyki i huki. Wydawało się, że to trener Rakowa krzyczy, żeby go wypuścili w końcu do tej Warszawy. Ale nie. Marek Papszun był w tym czasie na murawie i udzielał wywiadu dla Ligi Plus Extra.

22. Po konferencji oczywiście chwila na sali, żeby na stronie pojawiła się relacja z wypowiedzi trenerów oraz galeria zdjęć. Pół godzinki posiedzieliśmy, aż udaliśmy się w drogę powrotną.

23. Kulturka jest, więc wychodząc rzekłem do Marka Papszuna „do widzenia” i sympatycznie, z uśmiechem odpowiedział. A wychodząc z klubu spotkałem Marka Ameyawa i ten młody człowiek bardzo kulturalnie sam powiedział „do widzenia”. Milusio.

24. Ogólnie cały wyjazd bez większej historii. Krótki. Mecz przegrany. Do Rakowa nie ma się, o co przyczepić, wszyscy mili, uśmiechnięci. Kiełbasa dobra, rzecznik sympatyczny. Wojciech Cygan witający starych znajomych.

25. „Do zobaczenia na Narodowym” – powiedział rzecznik, gdy się z nami żegnał. Nic dodać, nic ująć. Miejmy nadzieję, że 2 maja się ponownie zobaczymy. Bierzemy w ciemno.

26. Wesołych Świąt!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga