Po meczu ze Stomilem rozmawialiśmy z Adrianem Frańczakiem, który dwukrotnie uderzał z dystansu – bez powodzenia.
Nie było to porywające widowisko i tak po tych ostatnich meczach remis to niedosyt?
Nie było to widowisko porywające. Boisko było nierówne, ale nie ma co się usprawiedliwiać, bo takie samo dla obu drużyn. Stworzyliśmy kilka sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramkę. Po ostatnich meczach, w których nie było punktów ciężko jednak rozpatrywać remisu jako dobry wynik. Najważniejsze, że nie straciliśmy bramki.
Mówisz, że było dużo sytuacji, ale nie były one klarowne. Grzegorz Goncerz łapany na spalone itd. Z czego to wynika, że okazji brakuje?
Sam miałem dwa uderzenia, kiedy mogłem się lepiej zachować. Szkoda, że nie wygrywamy tego meczu.
W pierwszej połowie miałeś idealną sytuację, aby uderzyć.
Zabierałem się do środka, Grzegorz krzyczał, że jest dobrze ustawiony, ale zobaczyłem go dopiero po akcji. Piłka troszeczkę mi skoczyła, ale muszę się lepiej zachować i trafić w bramkę. Mam nadzieję, że nastąpi nasze przełamanie, zaczniemy stwarzać więcej sytuacji bramkowych i zaczniemy punktować.
W obronie debiutował Kochański, jak byś ocenił kolegę?
Nie do mnie należy ocena, ale zagrał bardzo pewnie – dostał szansę i ją wykorzystał.
Najnowsze komentarze