Już jutro około godziny 17.00 sezon 2015/16 będzie już tylko historią. Dwie gosdziny wcześniej GKS Katowice rozpocznie ostatni mecz tegorocznych rozgrywek pierwszej ligi. Rywalem będzie nie byle kto, bo Wisła Płock – zespół, który awansował do ekstraklasy i w obecnym sezonie zajmie drugie miejsce w tabeli (do prowadzącej Arki płocczanie tracą 5 punktów).
Po bardzo słabych meczach w ostatnich tygodniach katowiczanie w Bydgoszczy pokazali się z bardzo dobrej strony. Pewna wygrana 3:0, po bramkach zdobytych w ciągu 7 minut, kontrola boiskowych wydarzeń i dominacja – to mogło się podobać. Czy któryś z zawodników przekonał tym meczem trenera Jerzego Brzęczka, wie tylko on sam. My mamy duże uznanie dla zespołu za pojedynek w Bydgoszczy, nie zmieniamy jednak opinii, że większość zawodników z klubem powinna się pożegnać. To że zarząd i pion sportowy nie śpi pokazują transfery z tego tygodnia, czyli pozyskanie Andreji Prokića oraz Dawida Abramowicza. Oczekujemy kolejnych wzmocnień oraz przeczyszczenia kadry – tak aby za rok być w tym samym miejscu, co nasz rywal – Wisła Płock.
Zespół Marcina Kaczmarka (prowadzi Wisłę już 4 lata) wygrał w tym sezonie 19 spotkań, zremisował 6, przegrał 8 (bramki: 50-26). Zespół jest najskuteczniejszy w obronie w tych rozgrywkach, a największe wrażenie robi liczba goli straconych u siebie – zaledwie 8 (druga w klasyfikacji Arka i… Pogoń Siedlce mają po 14). Wisła na wiosnę praktycznie nie przegrywała i awans mogła sobie zapewnić już dużo wcześniej. Ostatnio jednak przyszedł mały kryzys i dwie wyjazdowe porażki – w Chojnicach i Głogowie. Awans natomiast został wywalczony w sposób spektakularny – pogromem bezpośredniego rywala – Zawiszy aż 5:0.
Najskuteczniejszymi strzelcami świeżo upieczonego beniaminka ekstraklasy są Mikołaj Lebedyński i Arkadiusz Reca, autorzy po 12 bramek. W jesiennym meczu obu drużyn dwa trafienia zaliczył jednak Damian Piotrowski. To był słaby mecz GieKSy i w Płocku na tle mocnego rywala nie mieliśmy żadnych atutów.
W niedzielnym meczu nie zagra Mateusz Kamiński, który w Bydgoszczy otrzymał ósmą żółtą kartkę. Wobec tej absencji, a także kontuzji Olivera Prażnovskyego i Wojciecha Kochańskiego, nie lada trudne zadanie przed trenerem Brzęczkiem z zestawieniem środka obrony.
Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, bo na Bukową przyjeżdża ekipa, która za półtora miesiąca będzie występować na boiskach ekstraklasy. Jeszcze w lipcu Nafciarze zmierzą się z Lechią Gdańsk, Piastem Gliwice i Legią Warszawa.
GKS Katowice – Wisła Płock, niedziela 5 czerwca 2016, godz 15.00