GKS Katowice zagrał naprawdę dobre spotkanie w Olsztynie. Kluczowa była postawa środkowych pomocników. Wiadomo – mogło być lepiej, ale na pewno byliśmy lepsi od przeciwnika.
Sebastian Nowak – 6
Nie miał zbyt wielu interwencji w tym meczu, bo Stomil bardzo mało atakował. To co miał wybronił, oprócz karnego, przy którym był bez szans. Czerwona kartka? Według nas niesłusznie pokazana. Nowak wybijał piłkę i z konsekwencją wpadł na rywala. Faul – ok, ale nie czerwień.
Alan Czerwiński – 2
Kompletny antybohater tego meczu i główny winowajca wszystkiego, co złe. Najpierw fatalne podanie i strata skutkująca rzutem karnym. Potem głupie rozgrywanie rzutu rożnego i kontra zakończona czerwoną kartką Nowaka. Jeszcze te kwestie z butami. Kompromitacja. Nie grał jakiegoś złego meczu, ale co z tego jak totalnie zawalił?…
Mateusz Kamiński – 7
Dobry mecz stopera, pewne interwencje w defensywie i bez błędów. Szkoda, oj szkoda tej sytuacji z końcówki – mógłby zostać bohaterem. Ale naprawdę nie ma się do czego przyczepić.
Oliver Prażnovsky – 6
Solidny mecz stopera, choć bez fajerwerków. Sfaulował w polu karnym – mógł się lepiej zachować w tej sytuacji. Ogólnie lekki plus, ale Kamyk był lepszy z tej pary.
Dawid Abramowicz – 5,5
Chłopak mógłby pomóc szczypiornistom na igrzyskach. Po jego wrzucie mieliśmy piłkę meczową i sytuację Kamińskiego. Czasem wręcz piłka zmienia tor lotu, ma jakąś dziwną trajektorię. Z grą nogami nadal jest bardzo przeciętnie, ale to on wywalczył przechwytem piłkę, po której był karny dla nas.
Tomasz Foszmańczyk – 6,5
Dobra pierwsza połowa, aktywny, rozprowadzał akcję na skrzydle. W drugiej części gry też się starał, ale z czasem brakowało mu sił i precyzji. Miał dwie dobre sytuacje, kiedy strzelał zza linii pola karnego, ale Panu Bogu w okno. W końcówce w sytuacji 2 na 1 już ewidentnie nie miał pary i nie skończył sytuacji dobrym podaniem. Nieźle, ale brakuje czegoś więcej/
Bartłomiej Kalinkowski – 6,5
Po słabym meczu w Radomiu wskoczył w końcu do składu. Zagrał dobry mecz w Olsztynie, w środku boiska zarówno w destrukcji, jak i próbach rozegrania było dobrze. Niezła centra do Goncerza w pierwszej połowie.
Łukasz Zejdler – 7
Małe odkrycie. Zawodnik w środku pola spisał się bardzo dobrze, odbierał piłki, grał agresywnie, a jak miał piłkę – szybko i mądrze. Super prostopadła piłka do Sobkowa w pierwszej połowie. Może nie ma jeszcze efektu, ale jego gra w środku może naprawdę się podobać.
Andreja Prokić – 5
Może było tak źle, jak w pierwszej połowie, ale nadal to trochę zawód. Raz czy dwa fajnie się przedarł skrzydłem, ale to jeszcze nie jest to. Czekamy na więcej.
Grzegorz Goncerz – 5
Walczył i sama gra nawet nie była jakaś najgorsza. Wywalczył karnego, ale nie wykorzystał go. To zatrważające, jak długo zawodnik nie może strzelić 50. gola w GieKSie. Gonzo, kiedy się obudzisz? Z Zagłębiem> Najwyższy czas…
Eryk Sobków – 6,5
Dość aktywny, kilka niezłych piłek otrzymał i nieźle się z nimi zachowywał. Mowa m.in. o strzale z półwoleja po prostopadłej piłce Zejdlera – tuż obok słupka. Nabity przez bramkarza strzelił gola, ale musiał temu pomóc pressingiem i wystawieniem nogi!
Maciej Bębenek (grał od 60. minuty) – 5
Początek po wejściu kiepski, potem było już nieco lepiej. Próby ataków, strzał z dystansu. Fatalne rozgrywanie piłki z Czerwińskim przy rzucie rożnym. Nic wielkiego, ale też bez dramatu.
Łukasz Pielorz (grał od 80. minuty) – niesklas.
Końcówka meczu i trudno cokolwiek powiedzieć. Żadnej bramki nie zawalił.
Mateusz Abramowicz (grał od 88. minuty) – niesklas.
Wszedł do bramki w samej końcówce. Wyłapał jedno dośrodkowanie. Będzie miał okazję na 90 minut z Zagłębiem.
Irishman
21 sierpnia 2016 at 10:26
Kalinkowski – Zejdler w środku pola – może to jest klucz do sukcesu
No przecież chyba po to pościągaliśmy nowych zawodników, aby zastąpili tych, którzy zawalili poprzedni sezon.
Może czas dać odpocząć naszemu kapitanowi i spróbować w ataku duetu Prokic-Sobków?
Trenerze odwagi!
Mecza
23 sierpnia 2016 at 18:55
@Irishman, 100% poparcia. Ciężko jest kapitana posadzić na ławkę i jeśli trener tego nie chce to niech go na skrzydło wrzuci. Dobro drużyny najważniejsze niż miejsce na boisko gdzie się Gonzo dobrze czuje.