Meczu ze Stalą Mielec nie zapamiętamy na długo, bo był to tak szary ligowy mecz, jak wiele innych. No może atmosfera teraz jest lepsza i wygrana pozwoliła nam być w czołówce, ale wygrana 1:0 ze słabszym przeciwnikiem po prostu zawsze gdzieś tam po kilku kolejkach wyparowuje ustępując miejsca bardziej spektakularnym wydarzeniom. Króciutkie post scriptum, bo w sobotę już derby z Tychami.
1. Ze Stalą mierzyliśmy się po raz pierwszy od 20 lat. Ostatni pojedynek na Bukowej był przegrany. Tym razem udało się zdobyć trzy punkty.
2. Gonzo ustrzelił swojego gola w Gonzo Bingo, już w 3. minucie trafił do siatki – nigdy w żadnym meczu tak wcześnie nie pokonał bramkarza rywali.
3. Jego wyczyny oglądali chociażby Rafał Pietrzak i Dominik Sadzawicki. Jeśli chodzi o tego pierwszego, to niektórzy mówia, że przydałby się znów w GKS. Hm…
4. Za to w barwach stali oglądaliśmy popularnego Fąfa, czyli Grzegorza Fonfarę. Wszedł w drugiej połowie i niczym się nie wyróżnił.
5. Dawno nie widzieliśmy tak załamanego trenera gości. Maciej Serafiński był autentycznie przybity, ale pocieszał go trener Brzęczek, mówiąc, że władze klubu powinny mu dać szansę.
6. Czekamy na Tychy!
Najnowsze komentarze