Najciekawsze komentarze znalezione w sieci po wyjazdowym zwycięstwie GieKSy w Bielsku.
katowickisport.pl – GKS pierwszy raz wygrał na wyjeździe. Bezradny BBTS
Beniaminek z Katowic kontynuuje udany początek sezonu w PlusLidze. Zawodnicy Piotra Gruszki odnieśli w sobotę pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, pokonując na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała. Kluczowe dla losów meczu były wydarzenia z końcówki pierwszego seta. Przez całą pierwszą partię, gospodarze, którzy dwa ostatnie spotkania gładko przegrali, prowadzili i dominowali na parkiecie. Zabrakło im jednak kropki nad i. Moment dekoncentracji w końcówce tej odsłony meczu sprawił, że nie wykorzystali dwóch piłek setowych i pozwolili się dogonić katowiczanom. Dopiero przy stanie 25:24, GKS po raz pierwszy w tym secie objął prowadzenie. I bezlitośnie wykorzystał sytuację, blokiem kończąc tę partię. (…)
katowickisport.pl – Piotr Gruszka po meczu w Bielsku: Obawiałem się tej hali
– Spodziewałem się ciężkiego meczu. Nie tylko jeśli chodzi o jakość, ale też o atmosferę. Ta hala jest trudna. Kibice siedzą daleko od boiska. Znam specyfikę tej hali, więc się obawiałem. Pierwszy set był trudny, ale zdołaliśmy go wygrać i im dłużej ten mecz trwał, tym bardziej rozumieliśmy, co mamy robić. Prawie połowę pierwszego seta oddaliśmy sami, własnymi błędami. Później zaczęliśmy analizować przede wszystkim to, co my mamy robić, a nie to, co robią chłopaki z Bielska i to wystarczyło, by później kontrolować spotkanie – stwierdził po meczu trener GKS-u, Piotr Gruszka.
Szkoleniowiec gospodarzy najbardziej żałował niewykorzystanej szansy w pierwszym secie. – W pierwszym secie mogliśmy odskoczyć na 5-6 punktów. Taktycznie zagraliśmy w tym momencie jednak bardzo źle. Przeciwnicy nas zatrzymali. Mieliśmy doskonałe sytuacje, ale atakowaliśmy w aut. Katowice grały w pierwszym secie bardzo nerwowo, a my zaczęliśmy bardzo dobrze. W końcówce zabrakło nam zimnej krwi i popełniliśmy błędy. Przegraliśmy tego seta, a potem morale zespołu było już na bardzo niskim poziomie. Potem Katowice już lepiej atakowały, a my pod tym względem wyglądaliśmy słabo – powiedział Miroslav Palgut.
siatka.org – Kacper Stelmach: Chcę zbierać doświadczenie
(…) Póki co na cztery rozegrane mecze trzy z nich zamieniliście w zwycięstwa. To chyba satysfakcjonujący wynik dla tegorocznego beniaminka w lidze.
– Rzeczywiście na te cztery spotkania trzy udało nam się wygrać, jednak to już jest za nami, teraz liczą się dla nas tylko przyszłe mecze, w których też chcemy dobrze zagrać i zdobyć jak najwięcej punktów.
Waszą drużynę po roku przerwy od trenerki zdecydował się poprowadzić Piotr Gruszka, bezapelacyjna legenda polskiej siatkówki. Jak układa ci się współpraca z tym szkoleniowcem?
– Współpraca z trenerem układa się dobrze. Osobiście jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonujemy na treningach i z tego, że trener udziela nam wielu wskazówek oraz podpowiada, jak dany element wykonywać lepiej, dzięki temu czuję, że się rozwijam.
W swojej historii miałeś epizod jako rozgrywający, teraz na boisku występujesz w roli przyjmującego, czy ta pozycja bardziej ci odpowiada?
– Tak, faktycznie przez pewien moment występowałem na pozycji rozgrywającego i według mnie sporo mnie to nauczyło, jednak zdecydowanie lepiej czuję się jako przyjmujący.
Powszechnie wiadomo, że bycie profesjonalnym siatkarzem wymaga dużego poświęcenia, ty jednak treningi łączysz ze studiami. Jak udaje ci się to godzić?
– Staram się znaleźć sposób, aby to jakoś połączyć, jednak nie ukrywam, że jest dość ciężko, ponieważ niejednokrotnie treningi pokrywają się z zajęciami. Mimo wszystko staram się chodzić na wykłady tak często, jak się tylko da, a co z tego wyjdzie, to zobaczymy w przyszłości.
Następne spotkanie rozegracie z Effectorem Kielce, jak oceniasz szanse na zatrzymanie trzech punktów w Katowicach?
– Z całą pewnością będzie to ciężkie spotkanie, tym bardziej że Effector Kielce rozegrał ostatnio bardzo dobry mecz z Jastrzębskim Węglem. Jednak mam nadzieję, że uda nam się pokonać rywali i że trzy punkty zostaną w Katowicach.
Przy starcie rozgrywek nie sposób nie zapytać o cele, co chciałbyś osiągnąć w tym sezonie?
– Moim celem jest to, aby razem z drużyną wygrać jak najwięcej spotkań i zająć jak najlepsze miejsce w tabeli, a indywidualnie chciałbym się dużo nauczyć, rozwinąć i zebrać cenne doświadczenie.
sportowefakty.wp.pl – BBTS Bielsko-Biała – GKS Katowice: beniaminek zdecydowanie lepszy od rywali
(…) Dobra gra GieKSy przeniosła się również na kolejną z rozegranych odsłon. Goście od początku narzucili swój rytm gry, dzięki czemu wyraźnie łatwiej im się atakowało, nawet na potrójnym bloku. Bielszczanie starali się utrzymać tempo rywali, ale było to bardzo trudne. Trener Miroslav Palgut zdecydował się nawet na dwie zmiany w wyjściowym składzie. Na boisku pojawili się Milos Vemić oraz Bartosz Janeczek, ale oni także nie zdołali nawiązać wyrównanej gry z rozpędzonymi siatkarzami GKS-u.
W końcówce bielszczanie zdołali odrobić kilka punktów, ale było to za mało, aby doprowadzić do remisu. Ekipa z Katowic bez żadnych problemów wykorzystała swoją piłkę setową, schodząc na dziesięciominutową przerwę z prowadzeniem 2:0.
Ostatnia z rozegranych partii zupełnie nie wyszła ekipie z Podbeskidzia. Podopiecznym Miroslava Palguta nie wychodziło praktycznie nic, a słabo wyglądały również roszady w składzie zaproponowane przez sztab szkoleniowy. Mocnym elementem GKS-u Katowice była dyspozycja w bloku, dzięki czemu potrafili oni zatrzymać ataki rywali. Sporo w grę gości wniosło także wejście Rafała Sobańskiego, który zmienił już we wcześniejszych setach Michała Błońskiego. Po ataku SerhiyKapelusa katowiczanie mogli cieszyć się ze zwycięstwa (15:25).
sportowefakty.wp.pl – Marco Falaschi: Musimy wszystko zbudować od podstaw
(…) – Po pierwszym secie nasza pewność siebie na pewno wzrosła. U rywali było wręcz przeciwnie, bowiem przez całą partię prowadzili, mieli nawet piłki setowe w górze i to była różnica. Myślę, że dzięki temu w dalszej części spotkania grało nam się łatwiej – powiedział po spotkaniu kapitan, Marco Falaschi. (…)
– To był bardzo trudny mecz, ale niezwykle ważny. Powinniśmy konkurować przede wszystkim z takimi zespołami, jak bielszczanie, częstochowianie czy szczecinianie. Moim zdaniem w pierwszym secie popełniliśmy aż czternaście błędów. Na szczęście udało nam się zmienić obraz gry i w ostateczności wygrać – dodawał rozgrywający.
Dla GKS-u Katowice było to trzecie zwycięstwo w tegorocznym sezonie PlusLigi. Już w środę beniaminka czeka kolejne starcie o ligowe punkty. Tym razem katowiczanie w Spodku podejmą Effectora Kielce. – To nasz pierwszy sezon w PlusLidze, więc musimy wszystko zbudować od podstaw. Czuć, że Katowice tęskniły za siatkówką. W środę zagramy w Spodku z Effectorem Kielce i nie mogę już doczekać się tego meczu. Musimy to wykorzystać – zakończył Włoch.
bbtsbielsko.pl – BBTS – GKS Katowice
Na plac gry Miroslav Palgut desygnował od pierwszych piłek Pawła Gryca i Kamila Kwasowskiego. Początek meczu należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy pewnie punktowali przyjezdnych i powiększali przewagę, która wynosiła kilka oczek. Katowiczanie stopniowo odrabiali przewagę. BBTS nie wykorzystał dwóch piłek setowych, w których lepsi okazali się zawodnicy Piotra Gruszki. Nerwową końcówkę lepiej wytrzymali goście i to oni zeszli z boiska zwycięsko. Dobra gra pod koniec pierwszego seta znacznie podbudowała gości, którzy grali coraz śmielej i pewniej. Skuteczne ataki Belga Van Walle konsekwentnie powiększały przewagę, której BBTS nie był w stanie już odrobić. 10 minutowa przerwa nie wpłynęła korzystnie na gospodarzy, którzy bez walki oddali trzeciego seta. (…)
Najnowsze komentarze