Oprócz meczu w Katowicach działy się również ciekawe rzeczy w pozostałych spotkaniach bieżącej kolejki.
Pierwsze spotkanie w Bielsku i już o zwycięstwie decydował tie-break. Faworyt z Kielc nie zawiódł, aczkolwiek liczył zapewne na trzypunktowe zwycięstwo, choć z drugiej strony to gospodarze byli bliżsi wygranej prowadząc już w setach 2:1. Wszystkie partie dość wyrównane, z kilku punktowymi przewagami to jednych to znów drugich. Bielszczanie niby zadowoleni, że zdobyli choć jeden punkt, ale wciąż pozostają z tylko jednym zwycięstwem na koncie. W Olsztynie miał być hit, a wyszedł… kit. ZAKSA wyjątkowo łatwo pokonała olsztynian, nie dając im żadnych szans, kontrolując przebieg każdego z setów. Warto tylko odnotować powrót na parkiet PlusLigowy po 206 dniach przerwy leczącego uraz kolana, francuskiego przyjmującego Kevina Tillie. Siatkarz mistrza Polski wszedł w końcówce trzeciego seta tylko na jedną akcję zmieniając Rafała Buszka. Bardzo zacięty i wyrównany mecz oglądali kibice w Radomiu, gdzie Czarni pokonali LOTOS odnosząc dopiero swoje trzecie zwycięstwo w rozgrywkach. Otwarcie meczu dla gdańszczan, którzy wygrali pierwszą partię. Drugi set miał podobny przebieg, ale tym razem na korzyść gospodarzy. Kolejne dwa sety cały czas na styku, z emocjonującymi końcówkami rozstrzygniętymi na przewagi dla radomian.
Resovia podrażniona wcześniejszą porażką z GKS-em, nie dała żadnych szans Łuczniczce. Pierwszy set w miarę wyrównany z lepszą końcówką w wykonaniu rzeszowian. Druga partia wyrównana już tylko na początku, a potem pod kontrolą wicemistrza Polski, podobnie jak i trzecia partia. Trener Resovii pokazał sporą determinację wystawiając w tym meczu kanadyjskiego atakującego Gavina Schmitta, który zagrał po raz pierwszy od czasu zakończenia igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Ryzyko się opłaciło, ponieważ Schmitt był najlepszym siatkarzem gości i zasłużenie odebrał statuetkę MVP meczu. Kolejna pięciosetówka w lidze tym razem w Częstochowie. Pierwszy set wyrównany do połowy, ale końcówka pod dyktando gospodarzy, drugi set podobnie tylko, że na korzyść gości. Trzecia partia podobna do tej w Katowicach, zabrakło dwóch punktów do powtórzenia wyniku GieKSy. Zwycięstwo w takich okolicznościach będzinianie nie potrafili przekuć (odwrotnie niż GKS) na wygraną w kolejnej partii, co skrzętnie wykorzystali częstochowianie ogrywając swoich przeciwników bardzo wyraźnie. Tie-break rozpoczął się od wysokiego prowadzenia MKS-u (1:6, 3:9), co było już stratą nie do odrobienia dla gospodarzy. Ostatni mecz kolejki wygrał faworyt z Lubina w starciu z Politechniką. Po pierwszym secie dla gości, lubinianie poprawili swą grę wygrywając kolejne trzy sety lekko, łatwo i przyjemnie.
Po 9 kolejkach mistrz Polski umocnił się na prowadzeniu i ma już cztery oczka przewagi. Potem jest spory ścisk, gdy pięć drużyn dzieli jeden punkt różnicy. Ta szóstka drużyn wydaje się, że zaczyna powoli dominować w rozgrywkach i może podzielić tabelę na pierwszą część ekip walczących o pierwszą czwórkę. GKS wyprzedził LOTOS doganiając Effectora i wskoczył na ósmą lokatę, którą będzie szalenie trudno utrzymać, z uwagi na trzy kolejne wyjazdy do czołówki polskich drużyn czyli Bełchatowa, Gdańska oraz Lubina. Czarni Radom i MKS Będzin próbują się wydostać z dolnych rejonów tabeli. Obsunęli się mocno Inżynierowie, którym po dobrym początku pozostały już tylko wspomnienia. Dół bez zmian, choć BBTS zebrał jedno oczko, to Espadon zaczyna świecić coraz mocniej tą czerwoną latarnią.
mecz rozegrany awansem 9 listopada (środa)
Jastrzębski Węgiel – PGE Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:22, 25:21, 23:25, 15:11)
Jastrzębski: Kampa (1), Muzaj (25), Kosok (9), Boruch (1), Touzinsky (4), Oliva (31), Popiwczak (libero) oraz Strzeżek (2), Sobala (3), De Rocco (1), Ernastowicz. Trener: Mark Lebedew. MVP: Salvador Hidalgo Oliva.
Skra: Uriarte (4), Wlazły (29), Lisinac (11), Kłos (8), Penczew (10), Winiarski (15), Milczarek (libero) oraz Kurek, Gładyr (1), Bednorz (1), Szalpuk, Piechocki (libero). Trener: Philippe Blain.
Wyniki 9 kolejki: 17, 18 i 19 listopada
BBTS Bielsko-Biała – Effector Kielce 2:3 (21:25, 25:23, 25:21, 22:25, 12:15)
BBTS: Bieńkowski, Gryc (5), Gaca (2), Siek (10), Bartos (8), Kwasowski (14), Koziura (libero) oraz Czauderna (libero), Storożyłow (7), Janeczek, Lipiński (20), Vemić (8). Trener: Miroslav Palgut.
Effector: Komenda (10), Andrić (21), Maćkowiak (9), Wohlfahrtstaetter (11), Formela (6), Pawliński (15), Sobczak (libero) oraz Więckowski (1), Superlak, Wachnik (15), Biniek (libero). Trener: Dariusz Daszkiewicz. MVP: Marcin Komenda.
Indykpol AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (19:25, 16:25, 21:25)
Olsztyn: Woicki, Hadrava (11), Pliński (4), Zniszczoł (1), Palacios (3), Buchowski (5), Żurek (libero) oraz Makowski, Boswinkel, Kochanowski (4), Włodarczyk (5), Śliwka (2). Trener: Andrea Gardini.
ZAKSA: Toniutti (1), Konarski (14), Wiśniewski (12), Bieniek (6), Deroo (14), Buszek (10), Zatorski (libero) oraz Tillie. Trener: Ferdinando De Giorgi. MVP: Dawid Konarski.
Cerrad Czarni Radom – LOTOS Trefl Gdańsk 3:1 (21:25, 25:22, 30:28, 32:30)
Czarni: Kędzierski (2), Bołądź (28), Kohut (10), Smith (10), Żaliński (19), Fornal (13), Watten (libero) oraz Gonciarz, Ziobrowski, Ostrowski, Wiese. Trener: Robert Prygiel. MVP: Bartłomiej Bołądź.
LOTOS: Masny (3), Schulz (29), Paszycki (10), Gawryszewski (8), Pietruczuk (3), Mika (19), Gacek (libero) oraz Stępień, Romać (1), Hebda (3). Trener: Andrea Anastasi.
GKS Katowice – Espadon Szczecin 3:1 (25:19, 21:25, 35:33, 25:16)
GKS: Falaschi (3), Butryn (29), Krulicki (5), Kalembka (7), Sobański (10), Kapelus (13), Stańczak (libero) oraz Fijałek, Van Walle, Pietraszko (3), Błoński (1), Mariański (libero). Trener: Piotr Gruszka. MVP: Karol Butryn.
Espadon: Petković, Miłuszew (3), Perłowski (12), Gałązka (10), Ruciak (8), Wika (12), Mihułka (libero) oraz Sladecek (6), Kluth (17), Wołosz, Murek (libero). Trener: Milan Simojlović.
Łuczniczka Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (21:25, 18:25, 20:25)
Łuczniczka: Szczurek (4), Filipiak (12), Sacharewicz (6), J. Nowakowski (5), Katić (7), Yudin (6), Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko (1), Gromadowski (2), Rohnka, Bobrowski. Trener: Piotr Makowski.
Resovia: Drzyzga (2), Schmitt (14), Lemański (7), Dryja (8), Perrin (10), Ivović (3), Wojtaszek (libero) oraz Winters (5). Trener: Andrzej Kowal. MVP: Gavin Schmitt.
AZS Częstochowa – MKS Będzin 2:3 (25:19, 18:25, 32:34, 25:18, 10:15)
Częstochowa: T. Kowalski (5), Adamajtis (19), Szalacha (7), Buniak (11), Moroz (8), Szymura (18), A. Kowalski (libero) oraz Buczek, Grebeniuk (4), Janus, Polański, Wawrzyńczyk (5). Trener: Michał Bąkiewicz.
Będzin: Kozub (2), Araujo (21), Rejno (4), Ratajczak (6), Waliński (18), Roberts (10), Potera (libero) oraz Seif (6), Piotrowski (1), Przybyła (5), Woch (2), Peszko (5). Trener: Stelio DeRocco. MVP: Marcin Waliński.
Cuprum Lubin – ONICO AZS Politechnika Warszawska 3:1 (21:25, 25:19, 25:19, 25:15)
Cuprum: Łomacz (1), Kaczmarek (25), Hain (13), Boehme, Pupart (11), Taeht (12), Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Gunia (9), Kryś (libero). Trener: Gheorghe Cretu. MVP: Łukasz Kaczmarek.
Politechnika: Zagumny (4), Filip (15), Smoliński (9), Wrona (11), Halaba (8), Samica (11), Gruszczyński (libero) oraz Firlej, Świrydowicz, Łapszyński (3), Kwolek (2). Trener: Jakub Bednaruk.
tabela po 9. kolejce
miejsce |
drużyna |
mecze |
punkty |
sety |
małe punkty |
1 |
ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE |
9 |
23 |
25:8 |
808:690 |
2 |
JASTRZĘBSKI WĘGIEL |
9 |
19 |
24:14 |
883:780 |
3 |
PGE SKRA BEŁCHATÓW |
9 |
19 |
21:10 |
677:683 |
4 |
ASSECO RESOVIA RZESZÓW |
9 |
19 |
21:11 |
738:671 |
5 |
Cuprum Lubin |
9 |
18 |
20:12 |
719:642 |
6 |
Indykpol AZS Olsztyn |
9 |
18 |
21:13 |
774:715 |
7 |
Effector Kielce |
9 |
14 |
20:19 |
833:857 |
8 |
GKS KATOWICE |
9 |
14 |
16:16 |
719:735 |
9 |
LOTOS Trefl Gdańsk |
9 |
13 |
18:19 |
832:842 |
10 |
Cerrad Czarni Radom |
8 |
10 |
13:17 |
673:706 |
11 |
MKS Będzin |
8 |
10 |
13:19 |
676:725 |
12 |
AZS Politechnika Warszawska |
8 |
9 |
12:16 |
632:668 |
13 |
AZS Częstochowa |
9 |
8 |
13:23 |
784:827 |
14 |
Łuczniczka Bydgoszcz |
9 |
8 |
13:21 |
708:757 |
15 |
BBTS Bielsko-Biała |
8 |
5 |
7:22 |
581:679 |
16 |
Espadon Szczecin |
9 |
3 |
7:24 |
649:709 |
W przypadku równej liczby punktów meczowych o wyższym miejscu w tabeli decyduje:
a) liczba wygranych meczów,
b) lepszy (wyższy) stosunek setów zdobytych do straconych,
c) lepszy (wyższy) stosunek małych punktów zdobytych do małych punktów straconych.
Najnowsze komentarze