Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – Bezdyskusyjna porażka GieKSy w Bełchatowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u ze Skrą trwał 77 minut, z czego I set 25 min. – II set 23 min. – III set 29 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 22

Ilość zdobytych punktów – GKS 36: Butryn 15, Kapelus 11, Sobański 6, Krulicki 3, Kalembka 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 8: Kapelus 4, Butryn 3, Krulicki 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 2: Butryn 8, Kapelus 3, Krulicki -1, Van Walle -1, Mariański -3, Kalembka -4.

Ilość zagrywek – GKS 60: Butryn 13, Sobański 13, Kapelus 9, Kalembka 8, Krulicki 7, Falaschi 3, Fijałek 3, Stelmach 2, Błoński 1, Van Walle 1.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 11: Butryn 3, Kapelus 3, Krulicki 2, Kalembka 2, Sobański 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 2: Butryn 2.

Ilość przyjęć – GKS 61: Sobański 25, Mariański 16, Kapelus 13, Stańczak 5, Krulicki 1, Kalembka 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 8: Mariański 3, Sobański 3, Kapelus 2.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 26%: Kalembka 100%, Stańczak 40%, Kapelus 38%, Mariański 31%, Sobański 12%, Krulicki 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 11%: Kapelus 23%, Stańczak 20%, Mariański 19%, Sobański 0%, Krulicki 0%, Kalembka 0%.

Ilość ataków – GKS 68: Butryn 22, Kapelus 21, Sobański 10, Kalembka 6, Krulicki 5, Van Walle 2, Falaschi 1, Błoński 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 6: Butryn 2, Kalembka 2, Krulicki 1, Kapelus 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 9: Sobański 2, Kapelus 2, Butryn 2, Krulicki 1, Kalembka 1, Van Walle 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 30: Butryn 12, Kapelus 10, Sobański 5, Krulicki 2, Kalembka 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Butryn 55%, Sobański 50%, Kapelus 48%, Krulicki 40%, Kalembka 17%, Falaschi 0%, Błoński 0%, Van Walle 0%.

Ilość bloków punktowych – GKS 4: Butryn 1, Krulicki 1, Kapelus 1, Sobański 1.

 

Drugie spotkanie „telewizyjne” GKS-u i drugie przegrane w sposób wyraźny.

Pierwszy set wyrównany tylko w początkowej jego fazie. Potem gospodarze powoli, acz systematycznie powiększali swoją przewagę punktową. O dziwo procentową skuteczność ataku obie drużyny miały na zbliżonym poziomie, bo 48% do 47% na minimalną korzyść bełchatowian. Błędy własne na remis, po 8 z obu stron. Przegraliśmy tego seta 3 skończonymi akcjami z ataku, 2 punktowymi blokami oraz 1 asem serwisowym więcej siatkarzy Skry. Przyjęcie? Katastrofa totalna w naszym wykonaniu. Dokładne na poziomie 73% do 17%, a perfekcyjne na poziomie 47% do 6%, oczywiście na korzyść gospodarzy. Bez komentarza!

Drugi set, wypisz, wymaluj, kalka poprzedniego, wyrównany na początku, a im dalej w las… Partia pod jeszcze większą kontrolą Skry niż pierwsza. Tym razem skuteczność ataku to też przepaść – 74% do 30% dla bełchatowian. Gospodarze po własnych akcjach zdobyli aż 20 oczek, natomiast GKS… zaledwie 9, a więc aż 8 oczek dostaliśmy w prezencie. Gdyby nie taka dobroduszność, to ile mielibyśmy wszystkich punktów? Zapewne jeszcze mniej niż owe 17. Skra rozstrzelała nas zagrywką, posyłając 4 asy. A przyjęcie? Znów to samo – dokładne na poziomie 64% do 19%, a perfekcyjne na poziomie 36% do 5%!

Trzecia partia w końcu na wyrównanym poziomie. Prowadziliśmy nawet kilkukrotnie i to nawet dwoma oczkami (10:12 i 11:13), ale przewagę traciliśmy bardzo szybko. Gdy gospodarze prowadzili już trzema punktami (19:16 i 20:17) sprawa wydawała się rozstrzygnięta. Udało się równie szybko wyrównać wynik na po 20, ale samą końcówkę siatkarze GieKSy rozegrali już słabiej zdobywając do końca tylko 2 punkty. Atak tym razem wyrównany, bo obie ekipy zdobyły tak po 14 punktów, a procentowo to nawet GKS miał lepszy – 50% do 54%. Błędy własne na mały plus dla nas, bo 6:5, ale seta przegrywamy dwoma asami serwisowymi oraz dwoma skutecznymi blokami. Poprawiliśmy znacząco przyjęcie, choć i tak mieliśmy je minimalnie gorsze od gospodarzy – dokładne na poziomie 55% do 41%, a perfekcyjne na poziomie 15% do 23%. W ataku brylowali Butryn oraz Kapelus zdobywając po 7 oczek, mając obaj 60% skuteczność.

W żadnym spotkaniu nie da się skutecznie powalczyć mając tak złe przyjęcie jakie zaprezentowali nasi siatkarze w pierwszych dwóch setach. Ogólnie w całym spotkaniu liczby te zamknęły się na wartościach 63% do 26% oraz 31% do 11%. W skuteczności ataku również przewaga gospodarzy, bo 56% do 44%. Kompletnie nie istniał w tym meczu również środek siatki, nasi środkowi zdobyli łącznie 4 oczka, a Skry aż 20. W blokach punktowych lepsi bełchatowianie 9:4, a w asach aż 8:2. Liczby te pokazują jak wyraźną przewagę posiadali siatkarze Skry. Znakomicie prezentowali się również w obronie, nie przez przypadek MVP meczu został uznany Kacper Piechocki, libero – co nie zdarza się przecież zbyt często. W naszym zespole można wyróżnić tylko Karola Butryna oraz Serhija Kapelusa. Z kolei Rafał Sobański próbował skutecznie grać w ataku, ale miał duże problemy na przyjęciu, ostrzeliwany zagrywką niemiłosiernie.

Ogólnie słaby, by nie powiedzieć przeciętny występ GKS-u w Bełchatowie i jeśli myślimy o jakichś zdobyczach w dwóch kolejnych spotkaniach wyjazdowych, to musi gra naszego zespołu poprawić się i to znacznie. I na to właśnie liczymy! Szansa na rehabilitację nastąpi już w najbliższą środę w Gdańsku.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 10 meczach  (35 setów)

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u z trwały 925 minut, z czego I set 257 min. – II set 273 min. – III set 279 min. – IV set 98 min. – V set 18 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 236: zagrywka 142, atak 57, siatka + inne 37.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 237: zagrywka 145, atak 71, siatka 7, inne 14.

Ilość zdobytych punktów – GKS 541: Kapelus 118, Butryn 114, Kalembka 67, Van Walle 66, Sobański 61, Krulicki 47, Błoński 36, Falaschi 18, Pietraszko 13, Stelmach 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 180: Butryn 43, Kapelus 31, Kalembka 24, Van Walle 20, Sobański 18, Błoński 16,  Krulicki 16, Falaschi 8, Pietraszko 3, Stelmach 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 361: Kapelus 87, Butryn 71, Van Walle 46,  Kalembka 43, Sobański 43,Krulicki 31, Błoński 20, Falaschi 10, Pietraszko 10.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 183: Butryn 59, Kapelus 54, Van Walle 39,  Kalembka 26, Krulicki 15, Falaschi 7, Błoński 5, Pietraszko 4, Stelmach 1, Fijałek -3, Sobański -6, Stańczak -6, Mariański -12.

Ilość zagrywek – GKS 779: Kapelus 124, Kalembka 122, Krulicki 98, Falaschi 95, Sobański 91, Butryn 86, Van Walle 75,  Błoński 53, Pietraszko 24, Fijałek 7, Stelmach 2.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 145: Sobański 26, Kalembka 25, Butryn 23, Krulicki 20, Błoński 12, Kapelus 11, Falaschi 10, Pietraszko 8, Van Walle 7, Fijałek 3.
Ilość asów serwisowych – GKS 48: Butryn 12, Sobański 9, Kalembka 8, Błoński 6, Van Walle 4, Krulicki 3, Kapelus 3, Falaschi 2, Pietraszko 1.

Ilość przyjęć – GKS 666: Kapelus 223, Sobański 183, Mariański 135, Błoński 77, Stańczak 38, Kalembka 3, Krulicki 3, Falaschi 2, Pietraszko 1, Butryn 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 54: Sobański 17, Kapelus 13, Mariański 12, Stańczak 6, Błoński 4, Krulicki 1, Falaschi 1.
Przyjęcie negatywne – GKS 166: Sobański 57, Kapelus 52, Mariański 30, Błoński 16, Stańczak 8, Krulicki 1, Falaschi 1, Kalembka 1,
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 106: Mariański 32, Kapelus 30, Sobański 26, Stańczak 10, Błoński 8.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 16%: Stańczak 26%, Mariański 24%, Sobański 14%, Kapelus 13%, Błoński 10%.

Ilość ataków – GKS 940: Kapelus 251, Butryn 180, Van Walle 133, Sobański 127, Kalembka 81, Błoński 69, Krulicki 60, Falaschi 20, Pietraszko 17, Stelmach 2.
Ilość błędów w ataku – GKS 71: Butryn 17, Kapelus 14, Kalembka 10, Van Walle 9, Błoński 8, Krulicki 7, Sobański 5, Pietraszko 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 88: Kapelus 26, Sobański 19, Butryn 15, Van Walle 11, Błoński 7, Kalembka 6, Krulicki 4.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 414: Kapelus 104, Butryn 91, Van Walle 57, Sobański 45, Kalembka 43, Krulicki 28, Błoński 27, Falaschi 9, Pietraszko 9, Stelmach 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Kalembka 53%, Pietraszko 53%, Butryn 51%, Stelmach 50%, Krulicki 47%, Falaschi 45%, Van Walle 43%, Kapelus 41%, Błoński 39%, Sobański 35%.

Ilość bloków punktowych – GKS 79: Kalembka 16, Krulicki 16, Kapelus 11, Butryn 11, Falaschi 7, Sobański 7, Van Walle 5,  Pietraszko 3, Błoński 3.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 7: Błoński 3, Sobański 3, Falaschi 1.
MVP – GKS 5: Butryn 2, Błoński 1, Kapelus 1, Sobański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Kompromitacja

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu z Arką Gdynia, humory w Katowicach były bardzo dobre. GieKSa odbiła się od dna i w fantastycznym stylu pokonała gdynian. Piłkarze Rafała Góraka chcieli podtrzymać tę passę. Ten sam plan miał jednak Górnik Zabrze, który również efektownie odprawił z kwitkiem Pogoń Szczecin. Przy Roosevelta zapowiadało się naprawdę świetne widowisko, przy rekordowej – 28-tysięcznej – frekwencji.

W GieKSie nastąpiła jedna zmiana w porównaniu z meczem z Arką. Kontuzjowanego Alana Czerwińskiego zastąpił Lukas Klemenz, czyli bohater meczu z gdynianami. W składzie zabrzan ponownie zabrakło Lukasa Podolskiego (ale był już na ławce), mogliśmy natomiast obawiać się dynamicznych Ousmane Sowa i Tofeeka Ismaheela.

Początek meczu był wyrównany, ale drużyny nie stwarzały sobie sytuacji bramkowych, choć gdyby w 5. minucie Adam Zrelak dobrze przyjął piłkę wyszedłby sam na sam od połowy boiska z Łubikiem. W 11. minucie lekko uciekał Klemenzowi Tofeek Ismaheel, który wbiegł w pole karne i nawijał naszego obrońcę, ale Lukas ostatecznie zablokował ten strzał. W 19. minucie Kubicki bardzo dobrze obsłużył prostopadłym podaniem Ambrosa, który kąśliwie uderzał, ale Dawid Kudła bardzo dobrze obronił ten strzał. Pięć minut później w pole karne próbował wdzierał się Borja Galan, ale jego strzał został zamortyzowany. W pierwszych trzydziestu minutach nieco lepiej prezentował się Górnik i mógł to przypieczętować bramką, gdy fatalną stratę przed polem karnym zaliczył Kacper Łukasiak, ale po wygarnięciu piłki przez Kubickiego nie doszedł do niej Liseth. Niestety cofnięta gra GKS nie opłaciła się. Galan dał bardzo dużo miejsca w polu karnym rywalowi, a Ousmane Sow skrzętnie to wykorzystał, wycofując piłkę na 16. metr do Patrika Hellebranda, który pewnym strzałem pokonał Kudłę. W końcówce GKS miał kilka stałych fragmentów gry, ale w przeciwieństwie do meczu z Arką, tutaj nie było z tego żadnego zagrożenia.

Początek drugiej połowy mógł być fatalny. Klemenz wyprowadzał tak, że podał do przeciwnika, piłka zaraz poszła do niepilnowanego Janży, ten wycofał do Sowa, analogicznie jak ten zawodnik w pierwszej połowie, jednak Sow strzelił technicznie obok słupka. Po chwili, w zamieszaniu w polu karnym po wrzucie z autu Kowalczyka, ekwilibrystycznie do piłki próbował dopaść Kuusk, ale nic z tego nie wyszło. Po chwili i tak było 2:0. W 53. minucie piłkarze GKS zagrali niebywale statycznie w polu karnym. Dośrodkowywał Ambros, a kompletnie niepilnowany, choć wśród tłumu naszych (!) zawodników Liseth z bliska skierował piłkę do siatki. W 61. minucie znów rozmontowali naszą dziurawą obronę rywale, Janża znów mając lotnisko na skrzydle, popędził i wycofał po ziemi, a Sow tym razem strzelił niecelnie. Po chwili mieliśmy zmiany, weszli na boisko Aleksander Buksa i debiutujący w GKS Jesse Bosch. Trzy minuty później było po meczu, gdy doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji. Marten Kuusk zagrywał do Kudły. Problem w tym, że naszego bramkarza nie było w bramce i piłka wpadła do siatki ku rozpaczy estońskiego defensora. Kilka minut później swoją szansę miał Ismaheel, ale po dośrodkowaniu z prawej stroną i strzale zawodnika bardzo dobrze interweniował Kudła. W 81. minucie z dystansu uderzał wprowadzony na boisko Lukas Podolski, ale znów obronił bramkarz. W 88. minucie na strzał zdecydował się Kuusk, a piłka musnęła górną stronę poprzeczki. Po chwili była powtórka, uderzał z daleka Gruszkowski i również piłka otarła obramowanie, tym razem spojenie.

Wygląda na to, że GKS przegrał to spotkanie już przed meczem, ewentualnie w trakcie pierwszej połowy. Nie da się z Górnikiem Zabrze, grając tak asekuracyjnie, liczyć na cud i to, że rywale nie strzelą bramki. Dodatkowo po utracie bramki posypało się całkowicie wszystko i nie dość, że nadal nie mieliśmy nic z przodu, to jeszcze popełnialiśmy katastrofalne błędy z tyłu, a gospodarze skrzętnie to wykorzystali. Był to najsłabszy mecz GKS w tym sezonie. Nie chodzi o wynik. Sposób gry był nieprzystający ekstraklasowej drużynie.

23.08.2025, Zabrze
Górnik Zabrze – GKS Katowice 3:0 (1:0)
Bramki: Hellebrand (40), Liseth (53), Kuusk (64-s).
Górnik: Łubik – Kmet (70. Szcześniak), Janicki, Josema (76. Pingot), Janża, Kubicki, Hellebrand, Ambros (70. Podolski), Sow (69. Dzięgielewski), Liseth, Ismaheel (76. Lukoszek).
GKS: Kudła – Wasielewski, Klemenz, Jędrych, Kuusk, Galan (70. Gruszkowski) – Błąd (70. Łukowski), Kowalczyk, Łukasiak (61. Bosch), Nowak (78. Wędrychowski) – Zrelak (61. Buksa).
Żółte kartki: Nowak.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 28236 (w tym 4300 kibiców GieKSy).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga