Po dwóch tygodniach trudno przewidzieć skład GKS Katowice na mecz z Podbeskidziem. Nasz zespół dotykały i dotykają urazy, dodatkowo ukryto i podano fałszywe składy w sparingu ze Śląskiem (nie poinformowano o występie Tomasza Foszmańczyka), co samo w sobie jest śmieszne, ale też utrudnia przewidywania dotyczące zestawienia na mecz ligowy. Dochodzą nas słuchy o niedyspozycjach Kalinkowskiego czy Plevy, ale być może jeden z tych zawodników pojawi się na boisku. Jedno jest pewne – za żółte kartki pauzuje Łukasz Zejdler.
Z tego co trener ma do dyspozycji, w bramce powinniśmy znów ujrzeć Sebastiana Nowaka. Na środku obrony ze Śląskiem zagrali (choć kto to tam wie) Tomasz Midzierski i Mateusz Kamiński, zabrakło Lukasa Klemenza. Na skrzydłach przewidujemy tradycyjnie Adriana Frańczaka i Mateusza Mączyńskiego.
Wobec przewidywanej absencji defensywnych pomocników, być może w tej strefie boiska trener postawi na wariant bardziej ofensywny. To znaczy grającego na dziesiątce Armina Cerimagića może wspomóc faktycznie wracający do zdrowia Tomasz Foszmańczyk – z możliwością wymieniania się i uzupełniania. Na skrzydłach zagraliby Paweł Mandrysz i Adrian Błąd.
W ataku być może znów od pierwszej minuty szansę dostanie Wojciech Kędziora, który – trzeba przyznać – spisuje się lepiej niż oczekiwano.
To oczywiście wszystko dywagacje, ale niezależnie od wszystkiego mamy nadzieję, że skład, który wybiegnie na boisko w Bielsku-Białej będzie zwycięski.
Przewidywany skład na Podbeskidzie:
Nowak – Frańczak, Kamiński, Midzierski, Mączyński – Mandrysz, Kalinkowski, Foszmańczyk, Cerimagić, Błąd – Kędziora.
Najnowsze komentarze