Dołącz do nas

Siatkówka

Podsumowanie: Jaki był ten drugi sezon w wykonaniu GKS-u w PlusLidze?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Na początek podsumowania występów siatkarskiej GieKSy w sezonie 2017/18, zobaczmy suche liczby:

16/17 – Bilans meczów 14:18 – „u siebie” – 6:10 – „na wyjeździe” – 8:8 – Bilans punktów – 42:54 – miejsce 10
17/18 – Bilans meczów 14:18 – „u siebie” – 6:10 – „na wyjeździe” – 8:8 – Bilans punktów – 41:55 – miejsce 11

Czy w takim przypadku możemy postawić znak równości w ocenie tych dwóch kampanii? W żadnym przypadku!!! Inną miarką trzeba ocenić debiutancki sezon, gdy drużyna była budowana dość późno (czekając na ostateczną decyzję o dopuszczeniu zespołu do rozgrywek w PlusLidze) i tak naprawdę jeszcze nie zaistniała na rynku transferowym siatkarskim. A co innego w drugim sezonie, gdy transfery poczynione, miały za zadanie poprawić wynik z zeszłego roku i umocnić pozycję GKS-u na siatkarskiej mapie Polski. I o ile w pierwszej kampanii występ GieKSy można ocenić na „trójkę z plusem” ze wskazaniem na „czwórkę”, to za drugi sezon należy się już tylko „trójka z minusem” ze wskazaniem na „dwójkę”.

 

Przypomnijmy sobie pokrótce jak wyglądał drugi sezon w wykonaniu GKS-u w PlusLidze:

Zaczęło się od dobrego meczu i zwycięstwa w Radomiu 3:1, potem była inauguracja w Spodku i niespodziewana porażka z Łuczniczką 1:3, z niechlubnym wynikiem w postaci aż 32 błędów własnych. Następnie byliśmy świadkami najlepszego seta w wykonaniu GKS-u (chyba w całej historii występów w lidze) w meczu w Warszawie wygranego 25:10, gdy wychodziło naszemu zespołowi dosłownie wszystko, a mimo to spotkanie zakończyło się naszą porażką 1:3! Potem mieliśmy (jeden z dwóch w tej kampanii) bardzo dobry okres gry z pięcioma wygranymi z rzędu. Zaczęło się od bardzo pewnej wygranej w Gdańsku 3:0, potem pokonaliśmy MKS Będzin 3:0 i po tie-breaku Espadon Szczecin, a na koniec tego okresu Dafi Społem 3:0 i BBTS 3:1. Po ośmiu kolejkach mając bilans 6 wygranych przy 2 porażkach, byliśmy nawet wiceliderem tabeli! które to miejsce utrzymaliśmy nawet po „planowej” porażce w Bełchatowie 0:3, ale po walce gdy każda z partii zakończyła się wynikiem 22:25.

Od spotkania w Spodku z ZAKSĄ przegranego 0:3 w… 58 minut (kompromitująco słaby występ GKS-u i zdobycie zaledwie 43 małych punktów) zaczął się największy kryzys w grze GieKSy w PlusLidze. Później przegraliśmy z Wartą w Szopienicach 0:3, w jednym z setów ponosząc wstydliwą klęskę 10:25, gdy od stanu 6:8 zdobyliśmy tylko cztery punkty do końca tej partii! Następnie przegraliśmy 1:3 w Jastrzębiu (mały „sukces” w postaci wygrania jednej partii do bardzo dawna). Kolejna klęska przyszła w starciu z Resovią 0:3, gdy tylko w jednym z setów (25:27) nawiązaliśmy walkę z rywalem. Potem następna przegrana z Cuprum 1:3 z kolejnym „rekordem” 33 błędów własnych w całym meczu. Na koniec roku 2017 był mały promyczek nadziei w postaci przegranej po tie-breaku w Olsztynie, ale z poprawą „rekordu” – tym razem aż 34 błędy własne w tym 22 z zagrywki. To była najgorsza seria porażek (siedmiu) GKS-u w całej historii występów w PlusLidze, dla porównania w poprzedniej kampanii mieliśmy TYLKO RAZ serię czterech porażek z rzędu! I tak oto z drugiego miejsca w tabeli w środku pierwszej rundy rozgrywek, na półmetku wylądowaliśmy na… 12 lokacie! z przewagą zaledwie trzech punktów nad strefą barażową.

 

Rok 2018 zaczęliśmy od „przełamania” (tak nam się wtedy wydawało) i wygranej z Czarnymi 3:1. Niestety potem wtopiliśmy kolejne trzy mecze w bardzo słabym stylu. Wpierw Łuczniczka (zespół który gra obecnie w barażach o prawo występów w PlusLidze!) znów pokazała nam gdzie raki zimują, pokonując nas 1:3. W jednej z partii zlali nas w stosunku 13:25, a nasi siatkarze znów rozdawali prezenty w postaci aż 31 błędów własnych! Następnie przegraliśmy z ONICO 1:3, ustanawiając kompromitujący wynik błędów własnych w ilości aż 39 w tym aż 31 z zagrywki!!! Oddać rywalowi więcej niż całego seta (za darmo) psując tyle serwisów, to swoiste „mistrzostwo świata”. Potem pokonał nas Trefl 0:3, zamykając nasz fatalny… przeogromnie długi okres słabej, a momentami i bardzo słabej gry – na 11 ostatnich meczów GKS przegrał… aż 10 razy.

Prawdziwe przełamanie przyszło od wygranego spotkania z MKS-em Będzin 3:2, choć nie były to tak pewne wygrane jak z początkowego okresu sezonu. W Będzinie przegraliśmy jednego seta w stosunku 14:25, w którym zdobywamy zaledwie osiem punktów po własnych akcjach. Potem wygrywamy z Espadonem 3:1 i dla kontrastu tym razem to GieKSa wygrała jedną partię 25:14! Następnie spokojnie wygraliśmy 3:0 z Dafi Społem i nie bez kłopotów 3:2 z BBTS-em, przegrywając już w setach 0:2. W meczu ze spadkowiczem z Bielska znów mieliśmy ogromną ilość błędów własnych aż 35, w tym aż 26 z zagrywki! Piąte zwycięstwo z rzędu GKS odniósł 7 marca i tę datę zapamiętają wszyscy kibice siatkarskiej GieKSy. Bo właśnie tego dnia GKS pokonał 3:1 w meczu wyjazdowym, mistrza Polski ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle!!! Było to bez wątpienia najlepsze spotkanie GieKSy w tej kampanii!

 

Euforia po sensacyjnym zwycięstwie w Kędzierzynie szybko minęła, za sprawą porażki ze Skrą 0:3 oraz następnych „dziwnych” wyczynach naszych siatkarzy. W kolejnej serii gier przegraliśmy w Zawierciu 0:3, po bardzo słabej postawie zespołu (jedna partia została przegrana w stosunku 15:25!). Potem przyszły derby Spodkowe z Jastrzębskim, gdzie drużyna z jednej strony co prawda powalczyła wyciągając wynik z 0:2 w setach do tie-breaka. Ale z drugiej strony skompromitowała się w piątej partii, praktycznie „nie wychodząc” na parkiet! Bo jak inaczej nazwać fakt rozpoczęcia decydującej partii od wyniku… 1:9, a kończąc ją w stosunku 7:15! Bo jak inaczej nazwać zdobycie zaledwie TRZECH punktów po własnych skończonych akcjach, a pierwszy przy wyniku… 3:11!!! To był bez wątpienia najbardziej przykry moment z tego sezonu. Z kolei z Resovią (0:3) nie mieliśmy nic do powiedzenia, przegrywając znów jedną partię wysoko (15:25) i dokładając kolejny „rekord” w postaci przegranego seta mimo wcześniejszego prowadzenia w nim w stosunku 20:15!!! Wtedy straciliśmy aż osiem punktów z rzędu, więc jak tu myśleć o wygrywaniu?! Następna porażka przyszła z AZS-em Olsztyn po tie-breaku, mimo naszego prowadzenia 2:0 i dość dobrej gry do tego momentu! W ostatniej kolejce kolejny zawód ze strony naszych siatkarzy i przegrana 1:3 z Cuprum, mimo wygrania jednej partii w stosunku 25:15, by w pozostałych oddać pole bez walki.

I tak dobrnęliśmy do końca fazy zasadniczej ponosząc w jej końcowej części aż sześć porażek z rzędu i zajmując w tabeli ostatecznie 11 miejsce. W play-offie w grze o poszczególne miejsca pokonaliśmy dwa razy (raczej na otarcie łez) Stocznię (Espadon) Szczecin, utrzymując lokatę zajmowaną po podstawowej części sezonu.
Jak widać mimo bardzo podobnego bilansu „liczbowego” w porównaniu do zeszłej kampanii, obecny sezon przysporzył więcej rozczarowań niż pozytywnych wrażeń. Plany przed sezonowe były takie aby drużyna zrobiła postęp zarówno w samej grze jak i lokacie w tabeli. Nic takiego nie miało miejsca, stąd też moja niższa ocena wystawiona GKS-owi za cały sezon gry, niż w debiutanckim sezonie!
A Wy jak oceniacie tę kampanię?

 

PLUSY:

+ początek sezonu i druga lokata w tabeli po ośmiu kolejkach
+ ponowna wygrana GKS-u w Gdańsku 3:0 z Treflem
+ sensacyjna wygrana 3:1 w Kędzierzynie z ZAKSĄ
+ wygranie seta w stosunku 25:10 w meczu w Warszawie
+ passa 5 wygranych z rzędu (dwa razy)
+ dobre transfery Gonzalo Quirogi i po części Marcina Komendy oraz Emanuela Kohuta
+ dobra frekwencja na meczach w Spodku mimo słabych wyników w tej hali (na pięć spotkań wszystkie przegrane)

 

MINUSY:

– dwie przegrane z Łuczniczką, ekipą grającą w barażach
– dwie przegrane z Wartą beniaminkiem, nie wygrywając nawet seta
– przegranie 7 oraz 6 meczów z rzędu
– przegranie seta w stosunku 10:25 z Wartą Zawiercie
– inne zaliczone lania w setach jak 13:25, 14:25 czy 15:25
– porażka z ZAKSĄ u siebie w 58 minut (zaledwie zdobyte 43 małe punkty)
– przegranie tie-breaka z Jastrzębskim 7:15
– przegranie seta z Resovią mimo wcześniejszego prowadzenia w nim 20:15
– nadmierna ilość błędów własnych oraz na zagrywce
– niechlubny rekord 39 błędów własnych w tym aż 31 z zagrywki w meczu z ONICO u siebie
– zajęcie niższego miejsca na koniec sezonu niż w zeszłej kampanii
– niestabilna forma zespołu połączona z problemem „mentalnym” drużyny
– obniżka formy poszczególnych siatkarzy w porównaniu do zeszłej kampanii
– słaba frekwencja na meczach w Szopienicach (z wiadomych względów)

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Marzec na dłużej, kolejne odejścia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mateusz Marzec podpisał nowy kontrakt z GieKSą – umowa została przedłużona do czerwca 2027 roku.

30-latek w zakończonym sezonie rozegrał 29 spotkań w Ekstraklasie i był jednym z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki rezerwowych. W całym rozgrywkach zdobył dwie bramki, z czego najbardziej zapamiętamy pierwszą. Trafienie z Radomiakiem Radom było pierwszą bramką GKS Katowice po powrocie do Ekstraklasy. Marzec wystąpił również w dwóch spotkaniach Pucharu Polski.

Życzymy sukcesów w naszym klubie.

***

Jednocześnie w klubowym komunikacie o kadrze zespołu na zgrupowanie w Opalenicy przekazano, że bramkarz Przemysław Pęksa i obrońca Jakub Kaduk, którym wygasają kontrakty, nie pojadą na obóz przygotowawczy. Zawodnicy 30 czerwca tego roku staną się wolnymi graczami i opuszczą nasz klub.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga