Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu z ŁKS

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Z ŁKS Łódź nie graliśmy przez 5 lat. Klub upadł, został odbudowany i z otchłani polskiej piłki wdrapał się na zaplecze ekstraklasy. Ciekawi byliśmy, jaki będzie ten nasz powrót na Aleję Unii…

1. Trener Paszulewicz powiedział, że wraca na stadion ŁKS po 20 latach. Pewnie nie do końca, bo zapewne w barwach innych drużyn przyjeżdżał na eŁKSę, ale zawsze to powrót na stare śmieci.

2. Ale to już nie ta eŁKSa, co kiedyś. Stary, dość obskurny stadion, miał swoją duszę. Jak się wchodziło na wyższe kondygnacje, to można było być zdmuchniętym przez wiatr, miało też się wrażenie, że jest się na bezludnym stepie. A teraz? Obiekt niczym stadion Pogoni Siedlce, z jedną tylko trybuną. Schludnie, ale… bez duszy.

3. Już na wstępie spotkał nas gong. Nie wiadomo czemu, po co i po jaką cholerę na stanowiskach prasowych są „brytyjskie” gniazdka, czyli takie, do których oprócz wtyczki trzeba włożyć taki trzeci bolec. Strasznie to głupie. Oczywiście nie było tych nakładek na wtyczki, bo ponoć kradną. Musieliśmy się ratować spinką do włosów naszej fotoreporterki.

4. Upał był spory, ale na szczęście mieliśmy stanowisko w cieniu, a słońce – za plecami. Dzięki temu mogliśmy z dobrą widocznością oglądać mecz.

5. Z dobrą? Jedną z lepszych, z jakimi mamy do czynienia. Trybuna jest wysoka i naprawdę świetnie widać całe boisko.

6. Ogólnie jakoś tak widać było, że to pierwszy mecz ŁKS u siebie po awansie i nowe osoby do obsługi medialnej (nie wiemy, czy rzeczywiście nowe). Nie – broń Boże nic złego nie zrobiły, ale jakoś tak było trochę widać ten… debiut.

7. Sala konferencyjna duża i przestronna. Co ciekawe, masa miejscowych dziennikarzy na meczu. Tak spora ilość, że musiało się jakieś głupie pytanie zdarzyć. Zadał je jeden z Żurnalistów, na co drugi po prostu na głos parsknął śmiechem.

8. A Jacek Paszulewicz i Kazimierz Moskal to koledzy z Wisły Kraków Henryka Kasperczaka. Mogli sobie pewnie przez chwilę powspominać stare czasy.

9. Dla mojej skromnej osoby była to czwarta wizyta na ŁKS i trzecie zwycięstwo. Jeden ze szczęśliwszych stadionów!

10. Bartek Kalinkowski nie strzelił gola mimo kilku bardzo dobrych okazji. Bidula musiał ratować się na Twitterze szpileczką w stronę kibiców GieKSy. No cóż, życie…

11. Tylko trzy punkty z Tychami!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    tomassi

    31 lipca 2018 at 13:27

    Nie mam Twittera. Zapoznajcie mnie z ową „szpileczką”

  2. Avatar photo

    Malwx

    1 sierpnia 2018 at 16:42

    Nie nazwałbym tego „szpileczką”, po prostu udostępnił tweet ŁKSu z podpisem „Prawdziwy 12 zawodnik” 🙂

  3. Avatar photo

    kosa

    1 sierpnia 2018 at 16:54

    Malwina, ale nie musisz się wstydzić tego, że jesteś kobietą.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga