Kibice Piłka nożna
Głos kibiców po sobotnim meczu
Opinie po meczu Arki z GieKSą były przeważnie pozytywne. Kibice docenili klasę Przemysława Pitrego oraz dobrą postawę innych zawodników. Kilku jednak zostało skrytykowanych. Oto kilka opinii po meczu katowiczan nad morzem.
Homer
Bardzo dobrze graliśmy; szkoda, że nie potrafimy tak grać w każdym meczu tylko w jednym na trzy, cztery.
Zielu88
Ja pierdole ostatnie 10 minut to stan przedzawałowy, ale udało się! Brawo Piłkarze! To jest właśnie ta GieKSa. Zawodnikiem meczu oczywiście: Pitry.
mixer1964pl
Co, gdyby nie Pitry !!!! …Dziękujemy…
Ka Pa
Pitremu ta przerwa chyba dobrze zrobila, bo po slabszym meczu z Miedzia znowu mielismy taki cholernie pewny punkt na boisku! Wielkie brawa.
arti
Zagralismy tak jak powinno grac sie na wyjezdzie czyli starac sie jak najlepiej zagrac w obronie i wykorzystac jakas sytuacje w ataku.
fjodor1978
Pitry tradycyjnie ZA-JE-BI-ŚCIE, man of the match!
Bombon
Budzę się dziś rano, patrzę za oknem – śnieg. Myślę czy to nie 6 grudnia, Mikołajki, to może jakiś prezent to od razu sprawdzam wynik GieKSy i… szok. Pięknie. Oglądam potem gole i nie dowierzam. Drugi gol dla GieKSy to prawdziwy majstersztyk. Udany drybling na obrońcy, aż Pitry położył go położył na ziemię i spokojny strzał w długi róg. Facet jest ewidentnie w życiowej formie i nie myliłem się po ostatnim meczu z Brzesko, że „nie ma Pitrego, nie ma niczego”. Tyle ile nam meczów wygrał to właśnie dzięki niemu nie jesteśmy w tabeli między ŁKS-em, a Polonią.
marcinGieKSa
Brawo dla chłopakow, taka GieKSe chce sie ogladac zawsze.Na szczegolne pochwały zasługuje Przemek Pitry , gra po profesorsku.Nie ma Pitrego nie ma gry.
silny
Gratulacje pilkarze za dobry mecz i dobry wynik. Osobiscie nie spodziewalem sie zwyciestwa, choc zawsze przed meczem w nie wierze. I nie bylo to bynajmniej zwyciestwo szczesliwe mimo troche dretwego poczatku w naszym wykonaniu.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


lukasz
29 października 2012 at 21:52
ok pitry jest kluczowym zawodnikem dla gieksy ale nie zapomnijmy tez ile daje tej druzynie fonfara ciesza 3 punkty ale jest pytanie co gorak zrobil u siebie z miedzia i okocimskim i nie mozna powiedzie ze przegralismy tylko dlatego ze nie bylo pitrego bo stracilismy 6 punktow a to duzo i teraz musimy odrabiac na wyjazdach a to nie bedzie latwo
WNC64
30 października 2012 at 12:04
Pytanie tylko, jak długo Pitry jeszcze u nas będzie grał… Z taką dyspozycją zapewne już teraz kluby e-klapy zaczynają mu się przyglądać. Podobno nawet Fornalik kombinował, czy go nie wcisnąć do kadry repry…