W 26. kolejce LOTTO Ekstraklasy w Poznaniu zmierzyły się dwie drużyny, którym remis niewiele dawał. Lech chciał zabezpieczyć swoje miejsce w pierwszej ósemce, a Górnik potrzebuje punktów, żeby odskoczyć od strefy spadkowej.
Pierwsza polowa rozpoczęły obie drużyny spokojnie, zabezpieczając przede wszystkim dostęp do swojej bramki. Lekką przewagę optyczną mieli poznaniacy, ale nic ona nie przyniosła i gdy wydawało się, że pierwsza polowa zakończy się bezbramkowym remisem, zabrzanie wyszli z szybką kontra 3 na 1. Jimenez pięknie podał piętką do Angulo a, ten precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Buricia. Od początku drugiej polowy Lech rzucił się do odrabiania strat, efektem była w 67. minucie druga bramka dla Górnika. Gwilia wrzucił piłkę z rzutu rożnego na bliższy słupek, Angulo przedłużył głową, a akcję celnym strzałem zakończył przez nikogo niepilnowany Sekulić. Poznaniacy atakowali, ale jakoś tak niemrawo i poza kilkoma strzałami na bramkę zabrzan ataki te nie przyniosły żadnego efekty. Gdy wydawało się, że w meczu już nic się nie zmieni, Sekulić podał piłkę do Angulo, a ten silnym strzałem z lewej nogi zaskoczył obrońców i bramkarza Lecha. Wynik do końca nie uległ zmianie. Górnik zasłużenie pokonał w Poznaniu Lecha.
Lech Poznań – Górnik Zabrze 0:3 (0:1)
Bramki: Igor Angulo (41, 86), Boris Sekulić (67)
Żółte kartki: Łukasz Trałka – Mateusz Matras, Dani Suarez, Jesus Jimenez.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 9 881
Lech Poznań: Jasmin Burić – Robert Gumny, Thomas Rogne, Nikola Vujadinović, Piotr Tomasik – Maciej Makuszewski (89. Tymoteusz Klupś), Maciej Gajos, Darko Jevtić (68. Łukasz Trałka), Pedro Tiba, Joao Amaral – Christian Gytkjaer (68. Timur Żamaletdinow).
Górnik Zabrze: Martin Chudy – Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski, Dani Suarez, Adrian Gryszkiewicz – Giannis Mystakidis (56. Adam Arnarson), Szymon Żurkowski, Mateusz Matras, Walerian Gwilia (75. Szymon Matuszek), Jesus Jimenez (83. Kamil Zapolnik) – Igor Angulo.
Najnowsze komentarze