Dołącz do nas

Hokej

[ZAPOWIEDŹ] Walcz, sił nie oszczędzaj…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po czwartkowej porażce w Krakowie 3:1, sytuacja hokeistów TAURON KH GKS-u Katowice mocno się skomplikowała. Rywale bowiem wykorzystali atut własnego lodu i prowadzą już 2:0 w półfinałowej rywalizacji do 4 zwycięstw. Szansa, by jeszcze spróbować odwrócić losy rywalizacji obu zespołów już w niedzielę w „Satelicie”.

Spotkanie w Krakowie rozpoczęło się od „badania się” obu zespołów, dość spokojnie, choć to Cracovia miała więcej z gry raz po raz zagrażając bramce strzeżonej przez Kevina Lindskouga. Jedną z takich okazji wykorzystał w 13 minucie pierwszej odsłony Emil Svec, który pokonał naszego bramkarza strzałem pod poprzeczkę z najbliższej odległości. Podopieczni Toma Coolena nie zareagowali właściwie na straconą bramkę i już na początku drugiej tercji przegrywali dwoma golami. W 13 sekundzie po rozpoczęciu gry Lindskoug nie frasobliwie interweniował po strzale Pawieła Czarnaoka i wobec dobitki Kamila Kalinowskiego był bezradny. O tym, jak słaba była siła ofensywna katowiczan w tym meczu świadczy fakt, iż dopiero w 32 minucie po raz pierwszy poważnie zagroziliśmy bramce rywali. Swojej szansy nie wykorzystał jednak Grzegorz Pasiut. Cracovia w pełni kontrolowała przebieg spotkania, choć w końcówce meczu sprezentowała nam gola kontaktowego. Strzał Jesse Rohtli pechowo przed bramką Miroslava Kopřivy odbił Maciej Kruczek i „guma” na nasze szczęście zatrzepotała w siatce. Chwilę później do remisu mógł doprowadzić Pasiut, lecz jego strzał zatrzymał się na słupku bramki krakowian. Nagły zryw katowiczan był jednak zbyt późny, by odwrócić losy tego spotkania. Na dodatek na minutę przed końcem po wycofaniu z bramki Lindskouga, straciliśmy trzeciego gola za sprawą 18-letniego Sebastiana Brynkusa, który ustalił wynik spotkania.

Bramkarz Cracovii Miroslav Kopřiva w tym spotkaniu obronił 35 z 36 strzałów, jakie katowiczanie oddali uzyskując skuteczność na poziomie 97,2%, lecz trzeba sobie jasno powiedzieć, że po raz kolejny przyczyniliśmy się do tego, że stał się bohaterem meczu. Większość strzałów oddanych przez naszych zawodników trafia wprost w Niego, wiele również „wypluwa” przed siebie na tzw. „wąsy”, gdzie próżno jednak szukać katowiczan skorych do dobitki. Tak było w tym spotkaniu, jak i w poprzednim. Ten element gry zdecydowania do poprawy przed kolejnym spotkaniem. Zresztą nie tylko ten.

W niedzielne popołudnie hokeiści Tauron KH GKS-u Katowice staną przed szansą, by nawiązać jeszcze kontakt z rywalem w półfinałowej rywalizacji. By tak się jednak stało potrzeba zdecydowanego lidera w zespole, który pociągnie grę drużyny, a także hokeiści GieKSy muszą uwierzyć w swoje siły, zagrać agresywniej na bandach i przede wszystkim skutecznie w ataku.

Na koniec warto wspomnieć, że trzecie spotkanie w Katowicach obu drużyn obejrzy z trybun nieco więcej widzów niż dotychczas. Klub dostał zgodę na powiększenie widowni i dodatkowe bilety na to spotkanie ukazały się w sprzedaży.

17.03.2019 18:30 TAURON KH GKS KATOWICE – Comarch Cracovia*
* w serii do 4 zwycięstw, Comarch Cracovia prowadzi 2:0.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga