GKS Katowice wygrał w Jastrzębiu 2:1. Oto, co do powiedzenia mieli trenerzy obu drużyn – Dariusz Dudek i Jarosław Skrobacz.
Dariusz Dudek (trener GKS Katowice):
W pierwszych słowach chciałbym podziękować moim zawodnikom za determinację, walkę i zaangażowanie. Wiedzieliśmy, że jest to bardzo ważny mecz, nie tylko ze względu na to, że są to derby, a dla naszych kibiców jest to mecz trochę inny niż pozostałe/ Ale chcę podziękować zawodnikom, że realizowali założenia taktyczne, które przygotowaliśmy w tygodniu na ten mecz. Chciałbym też pogratulować i podziękować naszym kibicom, bo dopingowali i było ich tu dzisiaj bardzo dużo. Czuliśmy to wsparcie z trybun i w takich meczach jak dzisiaj czasem nie tyle liczy się sama gra, co cechy wolicjonalne decydują o tym, czy się wygrało czy przegrało mecz. Jeżeli chodzi o sam mecz, to myślę, że kibice zobaczyli ciekawe spotkanie, było sporo sytuacji, stałych fragmentów, gdy mój zespół zbyt często prowokował sytuacje, po których rywale mogli zdobyć bramkę. To tyle, robimy dalej to samo, mamy dwa tygodnie, aby popracować w przerwie reprezentacyjnej – u nas trzech piłkarzy jedzie na reprezentację i mamy przełożoną kolejkę. Mamy czas, aby w ciszy i spokoju popracować i myślę, że dzisiejszy mecz będzie przełomowym. Dzisiaj zdobyliśmy trzy punkty, a choćby w ostatnim meczu z Rakowem równie ciężko pracowaliśmy, a tego wyniku nie było. Nie zawsze tak jest, że ciężka praca przynosi efekty w postaci trzech punktów. Ja myślę, że ta praca się obroni, trzeba ciężko pracować i z meczu na mecz musimy dalej gromadzić punkty, by się utrzymać, bo to jest dla nas w tym sezonie najtrudniejsze. Mam nadzieję, że po po ostatniej kolejce będziemy się cieszyć z tego, że zostaliśmy w pierwszej lidze, dziękuję bardzo, gratuluję trenerze… Mimo wszystko gratuluję, bo to był też dobry mecz ze strony Jastrzębia. Wysoko postawili nam poprzeczkę i nie brzmi to dobrze, że gratuluję przegranego meczu, ale znamy się z trenerem i mówię nawet w formie koleżeńskiej – wysoko postawiona była poprzeczka.
Jarosław Skrobacz (trener GKS Jastrzębie):
Zespół z Katowic przyjechał bardzo zdeterminowany. Ostrzegałem przed meczem chłopców i byłem pewien, że zespół z Katowic rozegra tutaj następny mecz w tej rundzie. Goście zagrali tak zdeterminowani, że gdyby zagrali choćby na 50% tej determinacji, to by nie przegrali w Suwałkach. Ja też dziękuję naszym kibicom, bo obawialiśmy się, że nie podołają, a tu wspaniale kibic z jednej i drugiej strony. Musimy się cieszyć, że taki mecz się odbył, przy takiej oprawie. Dla nas cóż – porażka jest sierotą, gdybyśmy wygrali to spotkanie to zupełnie inne byłyby odczucia. Niemniej ja też nie mogę mieć pretensji do chłopców za zaangażowanie, bo próbowaliśmy do samego końca. Myślę, że w samej końcówce osiągnęliśmy sporą przewagę, nie chodziliśmy z połowy przeciwnika. Na pewno nie ułatwiały nas ciągłe przerwy w grze, które wybijały nas z rytmu. Wznawianie tych akcji bardzo długo trwało, ale cóż – taka jest piłka. Zespół gości to wykorzystał. My też za tydzień nie gramy, choć nie dajemy zawodników na kadrę. Kolejny raz mówię, że to jest jakaś chora sytuacja , wiemy wszyscy wcześniej o tych terminarzach, terminach reprezentacyjnych. Dla mnie to jest niezrozumiałe, jak można odwołać pięć-sześć meczów, dwa się odbywają, potem jedziemy i gramy trzy wyjazdy w ciągu sześciu dni. Coś tutaj nie gra i ktoś powinien się nad tym zastanowić.
Najnowsze komentarze