GieKSa zremisowała kilka dni temu z Chrobrym, czym na pewno nie zbliżyła się do utrzymania. Nie było to zbyt dobry mecz katowiczan, ale też nie był tak fatalny, jak wiele w tym sezonie. Mimo wszystko, liczą się punkty, a tych nie ma.
Plusy:
+ Odrabianie strat – GieKSa dwukrotnie przegrywała i doprowadzała do wyrównania. Powtórzyła tym samym wyczyn z meczu z Chojniczanką, gdzie również udało się zremisować.
+ Bartosz Śpiączka – znów strzelił gola i to po kapitalnym wyskoku. Zawodnik sporo dał zespołowi w tych dwóch meczach.
Minusy:
– 1 na 14 – kompromitujący bilans zwycięstw w tym sezonie u siebie.
– Nie wykorzystali szansy – zarówno w środę, jak i w niedzielę była kapitalna okazja do wskoczenia do bezpiecznej strefy lub w jej pobliże. To się nie stało.
– Tragikomiczne miasteczko w obronie – postawa defensywy była w obu meczach u siebie żenująca. Błędy, które nie powinny się przydarzać nawet juniorom.
– Spadek coraz bliżej – z taką grą, a tym bardziej takimi wynikami, zlecimy z hukiem i to nie w ostatniej kolejce.
– Odlotowy Dudek – na konferencji gada dość duże bzdury, przeczy sam sobie i ogólnie ma w tym ładu i składu.
Najnowsze komentarze