Piłka nożna
Analiza graficzna bramek z Arki
GieKSa bardzo szybko straciła dwie bramki. Nie wyniknęły one jednak z jakichś pięknych akcji Arki, choć były to akcje solidne, a bardziej ze sporych błędów w ustawieniu i kryciu. Katowiczanie takie bramki potrafili już tracić, ale na pewno nie w rundzie wiosennej. Prześledźmy jak padały gole przy Bukowej w meczu z Arką.
0:1 Jarzębowski (5)
Arka prowadzi swój atak pozycyjny. Nasi zawodnicy ustawiają szeregi obronne. Do defensywy włączyli się m.in. Wołkowicz i Pitry.
Piłka na prawą stronę. W roli lewego obrońcy w tej chwili Wołkowicz, Chwalibogowski gdzieś w polu karnym.
Dośrodkowanie na 16. metr, piłkę wybija jednym kontaktem Pitry.
Piłkę przejmują gdynianie. Strzelec bramki Jarzębowski na razie hasa sobie w polu karnym, ale zbliża się do niego Napierała.
Bardzo ważny moment akcji. Kilku naszych zawodników poszło „do piłki”. Mowa o Fonfarze i Dudzie, do przodu wysunął się Chwalibogowski. Kompletny brak asekuracji, bo przed polem karnym został zupełnie niepilnowany Szwoch.
Właśnie do niego poszła piłka i za nią znaleźli się wszyscy wymienieni wcześniej zawodnicy. Wołkowicz skupia się na skrzydle. Szwoch ma natomiast przed sobą tylko Napierałę.
Zawodnik Arki dość długo opanowuje piłkę i przekłada ją sobie na drugą nogę. Chwalibogowski ma czas na powrót i próbuje go zaatakować. Na zawodniku z piłką skupia się Napierała. Kamiński w polu karnym pilnuje innego zawodnika. Jarzębowski kompletnie niepilnowany w polu karnym. Dlaczego skoro koledzy tak źle się ustawiają, do asekuracji nie pójdzie Pitry? Zawodnik obserwuje sytuację, teoretycznie mógł się cofnąć do Jarzębowskiego, naprawiając błąd kolegów.
Moment podania. Linię spalonego wyznacza Wołkowicz. Nie ma ofsajdu.
Jarzębowski znajduje się sam na sam z Budziłkiem.
I pewnie strzela do bramki naszego golkipera.
0:2 Kubowicz (24)
Rzut wolny dla Arki z okolic narożnika boiska.
Tu już widzimy, że Kubowicz jest kryty na radar, nie ma zawodnika odpowiedzialnego (?) za niego.
Sytuacja tuż po wykonaniu rzutu wolnego. Kubowicz kompletnie niekryty. Fonfara ma przecinać pierwszą piłkę, a wydaje się, że do piłkarza Arki powinien szybciej doskoczyć i przede wszystkim wejść przed niego Kamiński.
Piłka przelatuje nad Fonfarą, który nie zdołał jej wybić głową.
Ląduje prosto na głowie Kubowicza.
A ten podwyższa na 2:0.
1:2 Duda (43)
Rzut wolny dla GKS będzie wykonywał Chwalibogowski.
Moment podania, do przodu ruszają nasi zawodnicy z Dudą na czele, który… kto wie, czy nie jest na minimalnym spalonym.
Tutaj pomocnik GKS jest wysunięty już mocno do przodu i widzi, że piłka leci w jego kierunku.
Przyjmuje piłkę, pomagając sobie ręką.
Oddaje pewny i mocny strzał.
I zdobywa bramkę kontaktową.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.
























Najnowsze komentarze