Wynik spotkania otworzył Adrian Błąd i to z nim porozmawialiśmy po spotkaniu w Bytowie. Poczytajcie co miał do powiedzenia nasz pomocnik po tym spotkaniu.
GieKSa.pl: 46 minuta i zrobiłeś to na co czekali kibice GieKSy czyli strzałem z dystansu otworzyłeś wynik tego spotkania
Błąd: Nie ma co ukrywać, że bramka do szatni nas podbudowała w przerwie. Uczulaliśmy się w przerwie na wynik i grę pamiętając co było z Chrobrym. Niestety straciliśmy ją i musieliśmy znowu szukać bramki. Udało się i wywozimy 3 punkty.
Tobie też ta bramka chyba się przyda bo już z Chrobrym były okazje, ale brakowało dokładności?
Ważne dla mnie jest to, że gram znowu 90 minut. Dla bocznego pomocnika to ważne by grać i być w grze jeśli chodzi o strzały, podania. To mi się dziś udało. Na pewno ważne są jednak dla nas 3 punkty bo wiadomo jakie jest miejsce w tabeli. Teraz chłodne głowy przed kolejnymi meczami bo nie możemy się zadowalać tylko jedną wygraną.
Dziś kapitalna bramka po szybkim ataku a to zwykle wy jesteście zmuszeni do budowania ataku i grania pozycyjnym
Cały mecz graliśmy pozycyjnie a rzeczywiście bramkę strzeliliśmy z kontry. Ta bramka była ważna a do tego mieliśmy jeszcze okazję na trzecią. Cieszy to, że szukamy tych bramek a nie zadowalamy się jedną.
Mówiłeś, że czekasz na atmosferę spotkań derbowych. Do derbów jeszcze trochę daleko, ale dziś chyba można było poczuć się jak u siebie?
Wiemy doskonale czego oczekują kibice od nas, ale my dziś po meczu podeszliśmy do nich i też przekazaliśmy im to czego nam brakuje i czego chcemy. Tak jak dziś się zaprezentowali to chcielibyśmy by było tak u siebie. Potrzebujemy pełnych trybun i ich wsparcia. Dziś graliśmy jak u siebie, chwała im za to bo ich doping był odczuwalny i na pewno dołożyli cegiełkę do dzisiejszych 3 punktów.
Przerwa czeka na was. Z perspektywy dzisiejszego wyniku to dobrze czy źle?
Najlepiej jakbyśmy mogli grać już w środę bo dobrze nam się grało i wynik nakręciłby naszą grę w kolejnym spotkaniu. Mamy jednak przerwę i myślę, że będzie to pomocne chłopakom, którzy narzekają na kontuzję. Dziś zeszli z nimi Klemenz i Zejdler więc będzie czas by się podleczyli.
roman
1 października 2017 at 10:32
czekam 50 lat na skroty i bramki i jestem ciekaw czy doczekam????