Dołącz do nas

Piłka nożna

[BUKMACHER] Pucharowe przetarcie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Niezbyt długo trwała w naszym kraju przerwa od poważnego grania. Rozgrywki Pucharu Polski ruszyły pełną parą i wiele spotkań już rozegrano. Faworyci niekoniecznie odprawiali z kwitkiem swoich rywali. Przykładem może być Zagłębie Sosnowiec, które pożegnało się po porażce z Unią Janikowo, czy Wisła Kraków, która odpadła po meczu z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Los skojarzył GKS z rywalem, z którym w ostatnich sezonach mierzyliśmy się w lidze, czyli Garbarnią Kraków. Ciekawym spotkaniem może być starcie Radomiaka z Miedzą, obie ekipy najprawdopodobniej będą w tym sezonie walczyć o awans do ekstraklasy. Dwaj kolejni ligowi rywale GieKSy zagrają ze sobą, Chojniczanka podejmie Olimpie Elbląg.

GKS w sobotnie południe zmierzy się w Krakowie z Garbarnią. Spotkanie będzie można obejrzeć na żywo na antenie Polsat Sport Extra, pierwszy gwizdek punktualnie o 12:00. W drużynie Rafała Górka został zachowany jej trzon i wydaje się, że katowiczanie będą w tym sezonie jeszcze mocniejsi. Odeszli głównie zawodnicy, którzy zwyczajnie się nie sprawdzili i nie dostawali zbyt wielu szans na grę. Oby nowi gracze pokazali się z dobrej strony i szybko wkomponowali się w styl gry GKS-u. Arkadiusz Woźniak pozostał w drużynie, gdyż ma spory niedosyt po poprzednim sezonie, ale również zadomowił się w Katowicach i mimo ofert z wyższej ligi zdecydował się pozostać w GieKSie. Nowy zawodnik Filip Kozłowski podkreślał również, że miał lepsze oferty, ale bardzo chciał przyjść do Katowic i pracować z trenerem Górakiem. Liczymy na to, że kolejni zawodnicy zadomowią się u nas, ale też będą prezentować w tym sezonie poziom, który pozwoli nam osiągnąć coś więcej niż w ostatniej kampanii. Nasz sobotni rywal wydaje się, że ma spore problemy, jeśli chodzi o personalia. Na ten moment z Garbarni odeszło aż dziesięciu graczy, a oficjalnie dołączyło dwóch. Jak przed każdym sezonem ciężko przewidzieć jak będą grały drużyny i kto zwycięży. Zdaniem bukmacherów GKS jest faworytem tego pucharowego meczu. Kurs na wygraną Garbarni 3.35, a kurs na tryumf GieKSy 2.00.

Również w sobotę, ale tym razem wczesnym popołudniem odbędzie się mecz Radomiaka z Miedzią Legnica. Obie drużyny w poprzednim sezonie ligowym włączyły się do walki o awans do ekstraklasy, ale jak wiemy, to im się nie udało. Już w I rundzie Pucharu Polski będą mieli okazje sprawdzić swoje siły w bezpośrednim starciu. Zarówno w Radomiu, jak i w Legnicy doszło do sporych zmian personalnych. Zwłaszcza wzmocnienia Miedzi wskazują na jasny kierunek – walka o awans. Bukmacherzy jako faworyta upatrują gospodarzy tego spotkania, czyli Radomiak. Kurs na zwycięstwo Radomiaka 2.25. Kurs na wygraną Miedzi 3.10.

W piątkowy wieczór Chojniczanka podejmie Olimpie Elbląg. Gospodarze tego meczu to spadkowicz z I ligi, a Olimpia to ekipa, która w zeszłym sezonie przez długi czas znajdowała się w strefie barażowej. W obu ekipach doszło do wielu zmian w składzie. Sporo zawodników odeszło i przyszło. Dla bukmacherów sprawa jest jasna, zdecydowanym faworytem jest Chojniczanka. Jest to jednak piłka nożna, więc wszystko może się zdarzyć, tak jak wspominałem we wstępie. Kurs na wygraną Chojniczanki 1.77, a kurs na zwycięstwo Olimpii 3.90.

Moje typy:

Garbarnia Kraków – GKS Katowice typ 2 @2.00

Radomiak Radom – Miedź Legnica typ 2 @ 3.10

Chojniczanka Chojnice – Olimpia Elbląg typ 1 @ 1.77

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2024 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „To jest piłka nożna, najpiękniejszy sport na świecie”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis tekstowy z konferencji prasowej po meczu ze Stalą Rzeszów, w którym GieKSa wygrała aż 8:0.

    Marek Zub: Nie miałem okazji robić jako trener komentarza do takiego meczu, ale czasami taka sytuacja się pojawia. Sroga lekcja dla nas, dużo nas kosztująca. Z jednej strony wymiar tej porażki na pewno zdeterminowany i pierwszą akcją przeciwnika, która skończyła się bramką, czyli takim mocnym gongiem, i prostymi błędami później, kończymy pierwszą połowę z czerwoną kartką. Dla nas, dla struktury naszej drużyny takie lekcje są potrzebne, natomiast zadaje sobie pytanie, czy aż tak duże, jest to niecodzienny wynik w naszej lidze. Z drugiej strony patrząc na to, że kilka dni temu wygraliśmy z liderem, tym bardziej robi się to absurdalne. Patrząc tylko na naszą drużynę, to tego typu wahania na pewno się zdarzają, szczególnie w momencie, kiedy zanim mecz się rozpocznie, przegrywa się już trzema bramkami. Ciężko było się drużynie pozbierać. Wydaje mi się, że GKS zmierza do Ekstraklasy. Osobiście cieszę się, że ta ekipa wraca do Ekstraklasy. Ja kiedyś osobiście jako piłkarz miałem okazję rozegrać tu jeden z moich ostatnich meczów. Przyjechałem na stadion, który niewiele się zmienił przez te lata [śmiech].

    Pytanie: wspomniał pan o absurdalności tego wyniku, czy istnieje racjonalne wyjaśnienie?
    Zub: Ja to wytłumaczę w jeden sposób – po prostu taka jest siła mentalna młodych, niedoświadczonych zawodników. Jeśli wszystko się układa zgodnie z planem, a czasami nawet ponad, to łatwo to utrzymać. Spodziewając się zachowania GieKSy w 100 proc. w pierwszej akcji dajemy sobie strzelić bramkę, w zasadzie nie dotknęliśmy piłki, a już mieliśmy dwie w naszej siatce. Kilka bramek piłkarze GieKSy strzelili w sposób nieprawdopodobny.

    Pytanie: Czy ułatwieniem było dla młodzieży, że grali ostatnio przed własną publicznością?
    Nie wydaje mi się, żeby w przypadku naszych młodych graczy miało duże znaczenie, czy grają u siebie, czy na wyjeździe, im zawsze ten szum pomaga. Wszyscy wiedzą, że biorąc pod uwagę tego typu sytuacje, dysponujecie tego typu zawodnikami, gdzie ta siła fizyczna jest bardzo trudna do wybronienia.

    ***

    Rafał Górak: No cóż, chciałbym pogratulować drużynie i sztabowi dobrze podrobionej lekcji, bo przyjeżdżała tutaj drużyna rozpędzona, bardzo groźna, ostatnia seria i sposób punktowania była sygnałem do tego, że będziemy grali bardzo ciężki bój. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, weszliśmy w mecz dość mocno, chłopcy byli dzisiaj naprawdę okej. O 15:00 w poniedziałek akcja Tychy zostanie rozpoczęta i to nie będą przelewki.

    Pytanie: Czy rozdzieliłby pan te 8 goli na kolejne trzy mecze?
    Górak: Tak z przekory nie lubię dzielić ani marzyć, nie ma co o tym w ten sposób mówić, trzeba być dobrze przygotowanym do tych meczów, spokojnym i skromnym. Nie chcę tego rozdrabniać, nie chcę tego ujmować, również wielkie zadowolenie miałbym z tego, gdybyśmy wygrali 1:0.

    Pytanie: Jak to zmienić, walczyło się o baraże, apetyt rósł, potem walczyło się o trzecie miejsce. Jak odciągnąć od tego piłkarzy?
    Górak: Uczę zawodników racjonalnego spoglądania na sprawę, czy to jest model, czy to jest przypadek, dużo nad tym z zawodnikami rozmawiałem, to nie jest niekiedy takie łatwe, czasem zadawali pytania trudne. Ta drużyna ma do mnie ogromne zaufanie, a ja mam do niej, to jest nasza siła, to nas w tym sezonie prowadzi. Wiem, że moi zawodnicy być może się teraz radują, w niedzielę sami przyjdą, by się przygotować do następnego meczu.

    Pytanie: Jakie ma dla pana znaczenie ten finisz? Czy to nie jest tak, że GieKSą odzyskała coś, co było jej zabrane w Krakowie na jesień?
    Górak: To jest piłka nożna, najpiękniejszy sport na świecie. Dlatego jest tak kochana przez kibiców, bo czasem coś stracisz, a niekiedy coś zyskasz. Sztuką jest nie odchylić się za bardzo.

    Pytanie: Co wydarzyło się w perspektywie tego tygodnia? Zobaczyliśmy zupełnie inny zespół?
    Górak: Nic się nie wydarzyło, zupełnie nic. To był kolejny mikrocykl, to jest równa liga, niekiedy ma takie odchylenia wynikowe. Nie wydarzyło się nic, jesteśmy w procesie, w cyklu pracy.

    Pytanie: Gdzie znajdzie pan miejsce dla Rogali? Mateusz Mak świetnie spisuje się na wahadle?
    Górak: Wydaje mi się, że w rywalizacji zespołu jest siła. Jeśli nie ma rywalizacji zdrowej, to nie bylibyśmy tak dobrzy. Grzegorz doskonale rozumie to, co jest w danym momencie, natomiast ma niepodważalną rolę w naszym zespole. Drużyna dowie się o decyzjach personalnych przed piątkowym meczem.

    Mak bardzo się cieszył i pan również bardzo się ucieszył z hattricka.
    Górak: Jesteśmy też ludźmi, pewne rzeczy są za nami. Ja spotkałem tych ludzi w szkółce Stadionu Śląskiego. To jest ogromna więź sentymentalna, zawsze uważałem obu braci za mega potencjał. Mateusz do nas dołączył, jest z nami, parę urazów trochę przeszkadza w tym, aby to była ciągłość dyspozycji. Bardzo zależało mu na tym, aby to miejsce, które u nas dostał, oddać do tego klubu. To jest bardzo ambitny chłopak, świetny człowiek, stąd te emocje. Cieszę się, że zdobył te bramki, ale ważna jest też cała postawa w meczu.

    Pytanie: Czy uważa pan, że z tygodnia na tydzień rośnie pewność siebie Marca?
    Górak: Rzeczywiście, widać gołym okiem te różnice w pewności siebie, ja też to widzę. Trzeba powiedzieć, że zawodnik się po prostu rozwija. Te umiejętności zawsze były, teraz doszła pewność siebie. Tylko się cieszyć, oby to nie był moment, oby to była powtarzalność, oby to była ustabilizowana forma.  

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga