Na przestrzeni czterech dni katowiczanie rozegrają dwa spotkania, które zdecydują o tym, z jakim dorobkiem punktowym GKS skończy zmagania w 2021 roku.
W przeciwieństwie do meczu z Koroną dwa kolejne spotkania z drużynami wyżej notowanymi GKS skończył bez punktu. Spotkanie z ŁKS-em było słabe, a o wyniku zadecydował rzut karny dla gospodarzy po faulu Kołodziejskiego. Mecz z Miedzią to już inna historia, bo nasz zespół zaprezentował się naprawdę nieźle i nie było widać ogromnej różnicy pomiędzy GieKSą a liderem, co potwierdzają statystyki.
Przed dwoma meczami wyjazdowymi, które zakończą granie w 2021 roku, warto rzucić okiem na statystki. GKS Katowice zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, jeżeli weźmiemy pod uwagę spotkania w delegacji. Podopieczni trenera Góraka zdobyli tylko trzy oczka, nie wygrali oraz strzelili najmniej bramek ze wszystkich drużyn. Starcia z Resovią i Podbeskidziem będą meczami o przełamanie serii bez zwycięstwa i spokojniejsze nastroje w kontekście przerwy zimowej. Przewaga katowiczan nad strefą spadkową wynosi tylko trzy oczka.
Zastanawiam się, czy mamy do czynienia z przeglądem kadry przed styczniowym okienkiem transferowym. W ostatnim meczu z Miedzią niespodziewanie w pierwszej jedenastce wystąpił Kiebzak. Częściej na boisku melduje się też Urynowicz. Na lewym wahadle pojawia się Rogala kosztem Pavlasa, a o miano trzeciego stopera rywalizują Kołodziejski oraz Sadowski. Uważam, że właśnie te cztery pozycje są newralgiczne w kontekście kolejnej rundy i wyzwań, które staną przed naszymi zawodnikami i sztabem w pierwszej połowie 2022 roku.
GieKSiarz
1 grudnia 2021 at 10:26
Jak dla mnie zima do pożegnania są:
– Michał Kołodziejski – człowiek po prostu nie nadaje się na 1 ligę, już w 2 nie był specjalny, ale był w miarę pewnym punktem, który jako tako błędów nie popełniał, ale widać że niestety na tej lewej stronie jest niszczony, na pewno lepszy jest Hubert Sadowski
– Szymon Kiebzak – to nie dzieło przypadku że nic dobrego ten chłopak nie gra, skoro już na rundę wiosenną 2020 nic nie grał specjalnego, a sezon 20/21 to sezon przeciętności i kontuzji, jest bardzo słaby motorycznie, to coś co kiedyś miał w 2019 przeminęło z wiatrem i wydaje mi się że pasuje do 2 ligi i może się chłopak odbuduje. Szkoda go bo fajnie się zapowiadał. Widać również że trener Górak nie ma na niego pomysłu bo jak gra to od razu od 1 minuty żeby mu w ostatecznym rozrachunku podnieść czas na boisku, bo z ławki nie wchodzi.
– Marcin Urynowicz – w tym przypadku są dwie opcje: albo transfer, albo zmiana pozycji bo takiego cofniętego Uryna jak w meczu z Miedzią nie widziałem już dawno, a nie oto w tym chodzi, bo w końcu w poprzednim sezonie strzelił nam najwięcej bramek i trzebaby było to pielęgnować. Jak dla mnie widać, że w tej lidze jest przeciętniakiem i niczym się nie wyróżnia. Fajny chłopak, ale nie ten poziom.
– Piotr Samiec-Talar – po co my za tego chłopa płacimy Śląskowi skoro on jest taki średni motorycznie? W strzałach nie wygląda aż tak źle, natomiast nie jest to zawodnik na 1 ligę i dla niego rezerwy Śląska powinny być optymalne jak na jego poziom
Wydaje mi się, że ta czwórka naprawdę nic dobrego nie reprezentuje w tym sezonie i na moje oko po prostu poziom 1 ligi ich mocno przerasta. A jeśli chodzi o plusy to Grzegorz Janiszewski (po zmianie na 3 obrońców), Rafał Figiel, Patryk Szwedzik i na mały plusik Filip Szymczak oraz Adrian Błąd.