Mecze z Arką i Górnikiem Polkowice już za nami. GieKSa zdobyła tylko punkt i zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Brutalnie podopiecznych Rafała Góraka weryfikują kolejni rywale, passa meczów bez zwycięstwa przedłużyła się do czterech spotkań.
Trudno było pozbierać myśli po meczu z Arką. Dla postronnego kibica kolejne niezłe widowisko przy Bukowej. Sześć bramek, zwroty akcji, faworyt dwukrotnie przegrywa i musi gonić wynik.
Dla kibica GieKSy kolejny trudny wieczór. Przy minimalnym posiadaniu piłki katowiczanie wychodzą na prowadzenie, którego nie są w stanie utrzymać. Po raz kolejny gra w destrukcji powoduje, że nie jesteśmy w stanie zdobyć trzech punktów. Co najgorsze, nie jesteśmy w stanie dopisać do swojego dorobku nawet jednego oczka w momencie kiedy to my stworzyliśmy groźniejszą sytuację niż przeciwnik.
Mecz w Polkowicach wyglądał zupełnie inaczej, był zdecydowanie mniej otwarty. Ilość straconych bramek w kilku ostatnich meczach zrobiła swoje i miała swoje odzwierciedlenie w poczynaniach drużyny. Odbiór, kontratak, szybkie przeniesienie akcji pod pole karne przeciwnika prostymi środkami, a mimo niezłych okazji bramka padła po stałym fragmencie gry. Podobnie jak w spotkaniu przy Bukowej nasz zespół nie był w stanie utrzymać prowadzenia i bardzo szybko stracił gola po golu z rzutu karnego. Punkt to jednak światełko w tunelu po trzech kolejnych porażkach.
Kibic dopinguje, kibic obserwuje, kibic ma swoje przemyślenia, ale koniec końców kibic zawsze powinien wierzyć. Nasz zespół pokazał, że potrafi wychodzić z trudnych sytuacji i dlatego ta drużyna, i ten sztab ciągle zasługują na wsparcie.
Taku
24 września 2021 at 03:06
Kompletnie nie zgadzam się z tym stwierdzeniem!
Kibic patrzy, kibic jest bogaty o doświadczenie i kibic nie jest głupi!
Jeśli nie będzie minimum 3 punktów w meczach z Odrą i Stomilem, to nie ma racji bytu ten trener. KONIEC KROPKA!