Dołącz do nas

Piłka nożna

Gonzo czy Mikołaj – kto w ataku?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Jak zagra GieKSa w starciu z liderem? Tego nie wiemy. Nie wiemy też, jaki skład wystawi trener Jerzy Brzęczek. Do gry teoretycznie po pauzie kartkowej może wrócić Oliver Prażnovsky, ale w obliczu dwóch meczów na zero bez Słowaka, trudno się spodziewać zmian w zestawieniu linii obronne. To nad czym się zastanawiamy jeszcze, to ewentualny powrót Kamila Jóźwiaka do składu oraz najbardziej nurtująca rzecz z przodu – Lebedyński czy Goncerz.

W bramce stanie Sebastian Nowak. Zawodnik zachował dwa czyste konta i spisuje się ostatnio bardzo dobrze.

Na prawej obronie bez zmian – Alan Czerwiński, w środku Mateusz Kamiński oraz coraz lepiej sobie radzący Tomasz Wisio. W zależności od decyzji trenera, na lewej stronie może zagrać młodzieżowiec Damian Garbacik, jednak gdy szkoleniowiec będzie chciał wzmocnić siłę ofensywną lewej flanki, to kosztem Damiana będzie mógł zagrać w pomocy Kamil Jóźwiak, a na obronę powędrowałby Dawid Abramowicz.

W pomocy duet środkowych tradycyjnie Bartłomiej Kalinkowski i Łukasz Zejdler, choć w przypadku tego ostatniego mieliśmy mieszane uczucia w trakcie meczu w Siedlcach i istnieje jakaś ewentualność zastąpienia go przez Łuaksza Pielorza czy Igora Sapałę. Na flankach Tomasz Foszmańczyk i albo wspomniany Abramowicz, albo Jóźwiak (oczywiście nie zapominamy też o Pawle Mandryszu).

No i przód – najbardziej nas nurtujący. Na pewno zagra Andreja Prokić, nasz gwarant bramek w tej rundzie. Pytanie jest takie, kto obok/za nim. Czy nieco więcej dający zespołowi Mikołaj Lebedyński, który swoją grą z piłką i bez niej potrafi czasem zrobić przewagę czy może mniej efektywny Grzegorz Goncerz, który przecież też ma udział przy bramkach, jak choćby przy trafieniu w Siedlcach. Szansę obu zawodników oceniamy 51-49 na korzyść Gonza, a ten jeden procent to fakt, że jest kapitanem. Niezależnie od tego, kto wyjdzie w składzie oraz z ławki – liczymy na zwycięstwo!

Przewidywany skład na mecz z Sandecją

Wariant I
Nowak – Czerwiński, Kamiński, Wisio, Garbacik – Foszmańczyk, Zejdler, Kalinkowski, Abramowicz – Prokić, Goncerz (Lebedyński).

Wariant II
Nowak – Czerwiński, Kamiński, Wisio, Abramowicz – Foszmańczyk, Zejdler, Kalinkowski, Jóźwiak – Prokić, Goncerz (Lebedyński).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    maxiu

    11 maja 2017 at 22:22

    Z przodu tylko Lebedynski i Prokic!!Goncerz ława!!

  2. Avatar photo

    Tomek

    12 maja 2017 at 10:22

    Goncerz ławka. Jest tak cieńki że żal na to kalectwo patrzeć. Po sezonie robić wszystko aby się pozbyć tego statysty.Jeżeli brzęczek w tak ważnym meczu osłabi drużynę stawiając na goncerza to on będzie winowajcą braku awansu. Wszystko jednak wskazuje na to ze tak postąpi po czlowiek ktory nie wyciaga zadnych wnioskow

  3. Avatar photo

    JARO

    12 maja 2017 at 11:33

    Brzęczek zaś postawi na Gonza,obok Prokićia
    bardziej mu przeszkadza w polu karnym…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Świętowanie mistrzostwa jednak w Katowicach?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa nie potrafiła przez 90 minut pokonać bramkarki rywalek, a po naszej stronie pojawiło się zbyt wiele błędów indywidualnych. Tym samym celebracja mistrzostwa musi jeszcze poczekać, a szansa na takową fetę będzie już za tydzień przy Bukowej.

Klaudia Słowińska w Łęcznej doczekała się powrotu na pozycję skrzydłowej. Świetną akcję ujrzeliśmy już w pierwszej minucie – Katarzyna Nowak odważnie wyprowadziła na skrzydło, a centrę Julii Włodarczyk przecięła Natalia Piątek. W 7. minucie Jagoda Cyraniak powstrzymała nacierającą Klaudię Lefeld po dużym błędzie Klaudii Słowińskiej. Odpowiedziała Kozak sytuacyjnym strzelam z dystansu, mocno niecelnie. Blisko zdobycia pierwszej bramki z dystansu była Włodarczyk, golkiperka wzniosła się na wyżyny umiejętności. Na kilkanaście następnych minut walka skupiła się w środku pola, obejrzeliśmy po jednym bardzo nieudanym strzale z obu stron. W 26. minucie Katja Skupień dograła do Pauliny Tomasiak, zupełnie niepilnowanej w polu bramkowym. Ta zgrała piłkę do Julii Piętakiewicz, a Kinga Seweryn była bez szans. Blisko było odpowiedzi po trąceniu piłki w powietrzu Cyraniak, Kinga Kozak nie zdołała wepchnąć piłki obok bramkarki. W 33. minucie Piątek znów uratowała swoją drużynę, ściągając piłkę z nogi rozpędzonej Vuskane, której podawała Kinga Kozak. Po rzucie różnym główkowała Słowińska, wysoko nad bramką. Na zakończenie pierwszej części Julia Piętakiewicz huknęła w samo okienko, Kinga Seweryn udowodniła swoją klasę, broniąc strzał.

W 47. minucie strzał oddała Gabriela Grzybowska, trafiając w wybiegającą Vuskane. Łęczna wyprowadziła kontratak, a centrę Piętakiewicz wybiła Marlena Hajduk na rzut rożny. W 54. minucie Seweryn na przedpolu uratowała swój zespół, nie dając szans Skupień na sfinalizowanie akcji. GieKSa w zasadzie nie miała pomysłu na konstrukcję ataków, nawet kontry kończyły się niecelnymi podaniami. W 58. minucie Kaczor odnalazła długim podaniem Włodarczyk, a Klaudia Słowińska po zgraniu uderzyła w golkiperkę. Pięć minut później Anita Turkiewicz zdołała powstrzymać pędzącą Skupień, nadrabiając dystans. W 69. minucie Katja Skupień padła w szesnastce Kingi Seweryn, arbiter od razu pokazała kartkę za próbę wymuszenia. Minutę później Kinga Kozak miała dobrą okazję po wrzutce Marleny Hajduk, trafiła wprost w bramkarkę. W 79. minucie Jagoda Cyraniak bez zdecydowania podała do Kingi Seweryn, a nasze rywalki skrzętnie tę okazje wykorzystały – pusta bramka i 0:2.

Mistrzostwo Polski musi poczekać. Może się ziścić już jutro, jeśli Czarni przegrają w Szczecinie. W innym wypadku poczekać będziemy musieli do soboty 3 maja. Wtedy o 10:45 na Bukowej zagramy z Pogonią Tczew. Wstęp darmowy – zapraszamy do świętowania mistrzowskiego tytułu z uKOCHanymi. 

Łęczna, 26.04.2025
Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Piętakiewicz (26), Tomasiak (79).
GKS Katowice: Seweryn – Nowak, Hajduk, Cyraniak (80. Bednarz) – Włodarczyk, Grzybowska, Kaczor (61. Nieciąg), Turkiewicz – Kozak, Vuskane (61. Langosz), Słowińska.
AP Orlen Gdańsk: Piątek – Skupień (84. Ostrowska), Kazanowska, Piętakiewicz (65. Sikora), Lefeld, Ratajczyk, Zawadzka, Głąb, Kłoda, Kirsch-Downs, Tomasiak.
Żółte kartki: Skupień, Głąb – Nowak, Grzybowska, Słowińska, Włodarczyk.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga