Piłka nożna
Górak: Lubię grać z rywalami ze Śląska
Zapraszamy do zapoznania się z zapisem tekstowym konferencji przed meczem z Piastem Gliwice. Wypowiedzi udzielili trener Rafał Górak oraz pomocnik Marcel Wędrychowski.
Na wstępie rzecznik klubu poinformował o akcji organizowanej przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” oraz Urząd Miasta Katowice – przed meczem rozdawane za darmo będą odblaskowe opaski, które zwiększają bezpieczeństwo najmłodszych. To już kolejna edycja akcji kibiców GieKSy.
Rafał Górak: Zmiany trenera skutkują tym, że dużo się zmienia. Znając moją rywalizację z trenerem Myśliwcem, mam ten obraz tego, jak Piast Gliwice będzie chciał z nami zagrać i co się zmieni względem poprzedniego trenera. Spodziewamy się bardzo bezpośredniego, mocnego meczu i zdaję sobie sprawę, że Piast przyjedzie z mocnymi aspiracjami. Spodziewamy się ciężkiego meczu, jest to też w jakiś sposób spotkanie derbowe. Mam nadzieję, że kibice będą nas tradycyjnie wspierać, tego sobie bardzo życzę.
Marcel Wędrychowski: Ostatnia seria zwycięstw wpłynęła na nas bardzo dobrze. Na pewno łatwiej się schodzi po wygranej, jest lepsza atmosfera. Trochę to rządzi się prawem serii, kiedy wygrywa się mecz za meczem, wszystko jest przyjemnie, ale widzimy też niedoskonałości. Trenerzy na odprawach pokazują nam, co możemy robić lepiej. Musimy wyciągać z tego wnioski i poprawiać się, żeby nie popełniać błędów, które mogłyby się zamieniać na stracone bramki.
Jako człowiek stąd, czy czuje pan jakieś specjalne emocje przy derbach?
RG: Nie są to dla mnie inne uczucia. Lubię rywalizować z rywalami ze Śląska, bo rywalizacja tu jest bardzo mocna, co miasto, to uznana firma. Rywalizacje między kibicami są inne, jest zawsze gwarniej. Śląsk jest uroczym miejscem, jeśli chodzi o polską piłkę, bo tu się dzieje bardzo dużo. Każdy mecz w Ekstraklasie mnie cieszy i go doceniam, szanuję. Nie jest to inne spotkanie niż reszta, ale doceniam to i wiem, że te spotkania derbowe są szerzej komentowane.
Mecze z drużynami borykającymi się z problemami wymagają innego nastrojenia zawodników?
RG: Największym byłoby błędem, gdybyśmy coś zaniedbali lub zaczęli lekceważyć, to jakby przestrzelić sobie kolano. Wydaje mi się, że mam na tyle świadomą drużynę, że bez względu, z kim gra, podchodzi do tego meczu identycznie. Te punkty są tak samo cenne po meczu z każdą drużyną. Przed chwilą sami byliśmy w miejscu bardzo nieciekawym, doceniamy, co zrobiliśmy, ale to tylko kawałek pracy w tym sezonie. Tabela będzie ważna tylko po 34. kolejce. My mamy swoje cele i swoje ambicje, nie mamy prawa nikogo lekceważyć, a tym bardziej pochylać się nad problemami w innych klubach. Oni mają swoje problemy, a my mamy swoje i musimy się nimi zająć.
W Pogoni Szczecin odgrywałeś inną rolę niż w GieKSie. Jak wyglądała droga do przyzwyczajenia się do nowej roli w klubie?
MW: Na pewno jest to inna pozycja. Na obozie miałem dużo analiz. Uważam, że dalej uczę się tej pozycji. Nie mogę powiedzieć, że w 100% robię wszystko dobrze. Choćbym bardzo chciał, to w każdym meczu widzę niedoskonałości, nad którymi chcę popracować. Czy to lepsze pozycjonowanie się, czy inne rzeczy. Jest to inna pozycja i potrzebuję jeszcze czasu, ale bardzo mi się to podoba i czuję większą swobodę w ofensywie.
Trener Górak powiedział, że z tygodnia na tydzień widać twój rozwój. Jak się aktualnie czujesz i jak motywują cię dwie bramki zdobyte przez Emana Markovića?
MW: Patrzę przede wszystkim na dobro drużyny. Kiedy wygrywamy i strzela osoba, z którą rywalizuję o pozycję, to cieszy mnie wynik spotkania. Też w tym meczu miałem udział przy bramce i też mnie to cieszyło. Chcę więcej pomagać i żeby te liczby przychodziły i czuję to, że z czasem będę ich mieć więcej. Jeśli na koniec wygrywamy mecz, a ja mam w tym jakiś swój udział, to jestem bardzo zadowolony.
Czy zmiana trenera na znanego trenerowi pomaga przygotować się przeciwko Piastowi?
RG: Każda analiza, która przez nas jest przeprowadzana, dotyczy już samej gry, samego boiska. Jesteśmy w stanie poznać zamysł każdego z trenerów, którzy prowadzą naszych rywali. Obaj trenerzy mieli diametralnie inny pomysł na Piasta. Wiele się zmieniło i w tym też upatrujemy swojej szansy. Trener Myśliwiec to bardzo dobry trener i jego ręka będzie przynosiła skutek, jednak nie wierzę w mit, że nowa miotła przynosi zaraz efekt. Po prostu upatruję szansę w tym, że mamy wypracowane sposoby, które przyniosą skutek.
Po porażkach i remisach mówił trener, że spokojnie, gramy dobrze, przyjdą efekty. No to przyszły, są trzy mecze z rzędu wygrane. Czy to już jest ten GKS, jakiego pan oczekuje?
RG: Nawet wtedy, kiedy tych punktów było mniej, to nie chciałem mówić, że było okej. Jestem orędownikiem cierpliwej pracy, to dotyczy każdego z nowych zawodników, w tym Marcela. To nie przychodzi za pstryknięciem ręki, to się fajnie mówi, że zawodnik powinien się szybko wdrożyć. W związku z tym, że jestem bardzo wymagający w stosunku do siebie i jeśli mam z zawodnikiem rozmawiać o jego błędach, to muszę go do tych błędów przygotować, żeby wiedział, z czego wynikają, a nie „to jest źle i koniec”. To nie jest tak, ten proces wdrażania pracowników to długi i żmudny etap. Oczywiście codziennie jesteśmy w pracy i sobie pomagamy, żeby było lepiej. Jestem pewny tego, że ci ludzie, jeśli tego chcą, a oni bardzo dobrze i rzetelnie pracują, to ja wiem, że to przyniesie skutek. Zawodnicy też oczekują ode mnie, żebym ich rozwijał. Wiedzą, że zawsze mogą zapukać i zapytać o każdą sprawę i będziemy to na boisku analizować. Mnie się bardzo dobrze z nimi rozmawia, chociaż jesteśmy z różnych światów, to świetnie nam się rozmawia o piłce, bo to jest nasz świat, ale to nie jest ten GKS, którego oczekuję.
Czy wszyscy będą dostępni na sobotę?
RG: Odpukać, idzie to w dobrą stronę. Nie mówię o zawodnikach ciężko kontuzjowanych, Paluszek, Gruszkowski i Marzec. Cała pozostała ekipa wydaje mi się, że zamelduje się w komplecie na dzisiejszym treningu i wszyscy będą gotowi do podjęcia rywalizacji.
Trener mówi o wierze, ale czy dla was to było frustrujące, kiedy gra wyglądała dobrze, ale nie było wyniku?
MW: Na pewno to w jakiś sposób jest denerwujące, kiedy oglądamy mecz i widzimy, że nasza gra wygląda dobrze, tylko nie jesteśmy skuteczni pod polem karnym przeciwnika. Przykład Lecha Poznań, gdzie mieliśmy dużo okazji i mogliśmy spokojnie mieć remis. Tydzień poświęciliśmy na pracy nad skutecznością i to zaowocowało.
Ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną. Szansa na czwarte zwycięstwo to dodatkowy bodziec? Fajnie te dwa tygodnie przerwy być wyżej w tabeli.
MW: Będziemy dążyć do wygrania sobotniego meczu i do udania się na przerwę reprezentacyjną w lepszych humorach. To jest fajne uczucie, kiedy masz wolne i masz przeświadczenie, że wygrałeś wszystkie mecze w miesiącu.
Czy ciężko się dostać do jedenastki trenera Góraka?
MW: Na pewno, mamy świetną kadrę. Rywalizacja na mojej pozycji jest bardzo dobra, są tu bardzo dobrzy zawodnicy. Nie jest to łatwe, ale każdy daje z siebie maksa, żeby tam być. Jedenastka, która zaczyna mecz, jest tak samo ważna jak jedenastka, która kończy mecz. Sam przykład Emana, który wszedł i strzelił dwie bramki, pokazuje, że rezerwowi też mogą dużo dać.
Jesteś jednym z nowych zawodników. Rozumiecie się już w 100%?
MW: Na pewno nie można powiedzieć, że w 100%, na pewno są jakieś rezerwy, ale z tygodnia na tydzień lepiej ta komunikacja wygląda. Ja czuję się coraz lepiej na boisku czy to z Nowym, Ilją czy ze Zrelem, ale na pewno potrzeba jeszcze czasu, żeby to wyglądało tak, jakby każdy tego chciał.
Oficjalny sklep kibiców GieKSy Blaszok zaprasza na świąteczne zakupy. W ofercie pojawiło się wiele nowości. Poniżej przedstawiamy wybrane produkty.
Hitem są bluzy GieKSiarze (wszystkie zdjęcia gadżetów poniżej tekstu) w cenie 249 złotych. Są to bluzy zapinane w stójce, posiadające kieszeń kangurkę zapinaną na zamek oraz zadrukowany kaptur. Dużym powodzeniem cieszy się także elegancka koszulka polo (149 złotych) z wyhaftowanym wizerunkiem Jana Furtoka świętującego gola charakterystycznym uniesieniem ręki. Na rękawie znalazł się haft małej trójkolorowej flagi. Dla każdego kibica GieKSy świetnym prezentem będzie także zgodowa koszulka GieKSa Banik (99 złotych) z klubowymi herbami, nawiązująca do oprawy naszych Przyjaciół w Warszawie. Wszystkie produkty dostępne są w pełnej rozmiarówce od XS do 5XL.
Na Boże Narodzenie nie mogło zabraknąć także asortymentu typowo świątecznego – swetrów (169 złotych) oraz skarpetek (25 złotych za parę). Wełniane swetry są w całości wykonane w Polsce i dostępne w rozmiarach od XS do 5XL (dla kobiet i mężczyzn) oraz 128, 140 i 152 cm (dla dzieci). Skarpety natomiast dostępne są w rozmiarach 35/37, 38/40, 41/43 i 44/46.
Sklep Blaszok mieści się w centrum Katowic na ulicy Świętego Stanisława 6 i jest otwarty w piątek (19.12) od 10:00 do 18:00, w sobotę (20.12) i niedzielę (21.12) od 10:00 do 15:00, w poniedziałek (22.12) i wtorek (23.12) od 10:00 do 18:00, a także w wigilię Bożego Narodzenia (24.12) od 10:00 do 14:00. Blaszok będzie także otwarty po świętach – w sobotę (27.12) od 10:00 do 14:00, w poniedziałek (29.12) i wtorek (30.12) od 10:00 do 18:00 oraz w sylwestra (31.12) od 10:00 do 14:00.
Zakupy można zrobić także w sklepie internetowym – na stronie www.Blaszok.pl. Sklep gwarantuje, że zamówienia złożone online do poniedziałku (22.12) do godziny 10:00 dotrą do Was (na terenie kraju) do wigilii. Zapraszamy również do obserwowania mediów społecznościowych sklepu – Facebooka oraz Instagrama.
Galeria Kibice Piłka nożna
Kibicowska galeria z wyjazdu do Częstochowy
Zapraszamy do ostatniej piłkarskiej galerii w tym roku. GieKSiarze w komplecie zameldowali się w Częstochowie, gdzie lampkami oświetlili sektor gości, zrobili baloniadę, a młynowy prowadził doping w unikatowym żółtym uniformie Mikołaja.
Dziś podczas oficjalnych uroczystości związanych z obchodami 44. rocznicy pacyfikacji w grudniu 1981 roku strajku w Kopalni „Wujek” doszło do spotkania przedstawicieli kibiców GieKSy z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Karolem Nawrockim.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” podziękowali Prezydentowi za obecność na obchodach, wręczyli okazjonalny szalik „16.12.1981 Pamiętamy” oraz zaprosili Prezydenta do Katowic na marcowy mecz z Lechią Gdańsk.
Warto podkreślić również, że okazjonalny wieniec złożył pod Pomnikiem-Krzyżem Prezes GKS Katowice Sławomir Witek, podtrzymując tradycję swoich poprzedników, którzy co roku oficjalnie reprezentują Klub podczas uroczystości rocznicowych.
fot. Karina Trojok / fot. A.SZ





















Najnowsze komentarze