Jutro GKS Katowice wraca na ligowy szlak. Do końca sezonu pozostaje 10 meczów, z których każdy będzie meczem o życie, oczywiście do momentu, kiedy będzie jeszcze szansa na utrzymanie w pierwszej lidze. Katowiczan nie czeka łatwe zadanie, bo w wyjazdowym pojedynku zmierzą się z Odrą Opole.
GieKSa złapała oddech wygrywając w Jastrzębiu. Zwycięstwo dało możliwość realnej jeszcze walki o pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Sześciopunktowa strata do bezpiecznego miejsca będzie bardzo trudna do odrobienia, jednak brak wygranej z Jastrzębiem powodowałby praktycznie utratę szans na powodzenie tej misji. I choć GKS nie zagrał wybitnego meczu, to z pewnością poprawił swoją jakość w porównaniu do dwóch poprzednich spotkań. To jednak może być za mało w perspektywie kolejnych meczów i konieczności ich wygrywania.
Odra Opole znajduje się na 11. miejscu i nieoczekiwanie również znalazła się w gronie drużyn walczących o utrzymanie. Podopieczni Mariusza Rumaka mają zaledwie cztery oczka przewagi nad znajdującymi się pod kreską Wigrami Suwałki. Wiosną zespół prezentuje się chimerycznie. Po wygranej w Suwałkach w doliczonym czasie gry, przyszła porażka w Jastrzębiu. Następnie opolanie pokonali u siebie Chojniczankę 3:0, a w ostatnim meczu zremisowali w Niepołomicach 0:0. Dodatkowo odpadli w ćwierćfinale Pucharu Polski przegrywając z Jagiellonią 0:2.
Spotkanie z GieKSą jest dla Odry ważne, gdyż po nim czekają zespół wyjazdy do Głogowa i Niecieczy, a potem pojedynek z zawsze groźnym Stomilem. Brak sensownej zdobyczy punktowej może spowodować, że Odra na dobre będzie zamieszana w kwestię utrzymania.
Do składu GieKSy na mecz z Odrą wróci Bartosz Śpiączka, który pauzował w Jastrzębiu z powodu żółtych kartek.
Jesienią w Katowicach GieKSa prowadziła już 2:0 po golach Arkadiusza Woźniaka i Tymoteusza Puchacza, ale w drugiej połowie w ciągu czterech minut goście wyrównali (Ivan Martin i samobójczy gol Bartłomieja Poczobuta).
GieKSa będzie rozgrywać spotkanie przez większość czasu równolegle do meczów innych drużyn walczących o utrzymanie. W razie prowadzenia w meczu będziemy się bacznie przyglądać innym stadionom, z nadziejami na przybliżenie się do bezpiecznej strefy. W przypadku innego wyniku również zajrzymy na inne obiekty, ale już ze zgoła innego powodu…
Przewidywany skład na Odrę:
Pawełek – Tabiś, Dejmek, Wawrzyniak, Mączyński – Błąd, Poczobut, Habusta, Łyszczarz, Puchacz – Śpiączka.
Odra Opole – GKS Katowice, sobota 30 marca 2019, godz. 17.45
KaTe
30 marca 2019 at 12:09
Chyba nie zagra Wawrzyniak, a raczej Jędrych.
Remis nie byłby najgorszym wynikiem, choć gdybyśmy wygrali, to w następnym szpilu Odra będzie się bardziej wysilać w Głogowie. Co by nam bardzo pasowało.
Kurde, taki rozważania to afront dla kibica Gieksy, z ponad 30-letnim stażem…
Irishman
30 marca 2019 at 12:49
Remis biorę w ciemno….. pod warunkiem, ze 3:3, czyli taki jak to zdaje się kiedyś trener Dudek mówił przy okazji tego, ze chce stawiać na ofensywną grę 😉