Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.
Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.
Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.
KaTe
3 lutego 2018 at 13:39
Ciup, co za transfery! Szósty defensywny pomocnik i czwarty bramkarz! A ponoć Główka był super-talentem… Będą eksperymenty do października, a potem: nowy dyrektor, nowy trener, nowi asystenci, nowi zawodnicy… Biznes się kręci – tylko sensu nie widać
Mecza
3 lutego 2018 at 17:48
@KaTE – dużo prawdy, ale… zaczyna mi się podobać ta cisza, świadczy o tym że Bartnik ma wizję i chce spróbować coś zrobić a nie zarobić (on sam) na kolejnym transferze. Nowy bramkarz jest nam potrzebny, bo jak pisałem wcześniej hierarchia ustalona poprzez poprzednie sztaby wyglądała tak: Nowak-niby pierwszy, Abramowicz – niby drugi, Wierzbicki wieczny trzeci od 10 lat i przez kolejne 10 lat. To jest spadek po Panie Januszu Jojko, Wielki bramkarz ale wątpliwy trener.