Nie będziemy analizować zdobytych bramek, bo nie ma co sztucznie upiększać obrazu nędzy i rozpaczy. Pochwalmy tylko Adriana Frańczaka i Rafała Pietrzaka za dobre dośrodkowania, a Bartosza Iwana i Olivera Prażnovskyego za skuteczne wykończenia. Tutaj skupimy się jednak na golach straconych. Podobnie jak z Cracovią bardzo źle zagrał Mateusz Kamiński. Znów dał się przeskoczyć rywalowi, który strzelił bramkę. Drugi gol to jednak już absolutny koszmar. Po akcji ofensywnej Pietrzak został w środku boiska, Pielorz gdzieś z przodu, a Kamiński z Prażnovskym – czyli obaj stoperzy – przy linii bocznej. Burdel, panie, burdel niesamowity. Zespół chyba nie słyszał o czymś takim, jak asekuracja…
1:1 Kopczyk (26)

Rzut rożny. Interesuje nas ustawienie zawodników, ale przede wszystkim Kamińskiego i Kopczyka. Do piłki podchodzi Wróbel.

W naszym polu karnym sześciu zawodników GKS plus bramkarz. Z Rozwoju tylko czterech. Przewaga liczebna więc zdecydowanie po naszej stronie.

Moment dośrodkowania.

Kamiński w ogóle nie patrzy na Kopczyka. Wygląda na to, że idzie na raz i ma pełne przekonanie, że trafi w piłkę.

Tymczasem Kopczyk nachodzi na akcję.

Kamiński wyskakuje, ale nie trafia w futbolówkę.

Za to dochodzi do niej mający lepszy timing Kopczyk.

Mocny strzał.

I Kuchta pokonany.
2:2 Wróbel (55)

Tracimy piłkę. Przy linii bocznej przejmuje ją Wróbel.

Odgrywa do środka boiska. Zobaczmy, w jakich dziwnych miejscach są Prażnovsky i Pietrzak.

Rozwój ładnie klepie i przesuwa akcję do przodu.

Kamiński prawie na środku boiska. Wróbel ucieka Prażnovskiemu.

I piłka trafia do Wróbla. Zatrważający obrazek. Dwóch stoperów mamy przy linii bocznej. Nie ma tu lewego obrońcy Pietrzaka, ale nie ma również asekuracji lewego pomocnika. Można powiedzieć, że lewą obronę „asekuruje” dwóch stoperów, z czego jeden wraca z połowy przeciwnika. Nie pomaga obrońcom także defensywny pomocnik Pielorz. Jedyny mądry Czerwiński ustawiony jak należy, ale akcja rozgrywa się poza nim.

Kamiński nie ma szans w pojedynku biegowym z Wróblem. On powinien przeciwnika przyjmować mając go przed sobą, a nie martwiąc się tym, co ma zrobić, żeby zaasekurować Pietrzaka. W tej sytuacji dogonienie Wróbla jest niemożliwe.

Były zawodnik GKS odsadził Kamyka.

Wbiega w pole karne. A co tutaj w lewym dolnym rogu? A to pan piłkarz Rafałek Pietrzak! Lewy obrońca pełną gębą!

Kuchta nie jest najlepiej ustawiony w tej sytuacji. Nie zasłania do końca krótkiego rogu.

A dodatkowo rzuca się w drugą stronę i jeszcze bardziej go odsłania.

Nie dziwi gest radości redaktora z Rozwoju.
Mati
26 września 2015 at 12:41
Pietrzak jest przechujem!
kibic
26 września 2015 at 12:54
Kaminski powinien grac w oldbojach,tam moze by kogos dogonil lub upilnowal na poziom pierwszej ligi z ta forma nie nadaje sie nawet na lawke,jedyne wyjscie zagrac 3 obroncow,a Jurkowski z Kaminskim na lawke jedyne wyjscie
jondroLGT
26 września 2015 at 13:00
druga bramka to nie do końca tak. nie straciliśmy piłki, ale zostaliśmy rozklepani po aucie. po wyrzucie Rozwój potrzebował 4 klepek, aby wypuścić Wróbla sam na sam. a takie ustawienie naszych wynikało z nieudolnego ustawienia pressingu przy aucie i pierwszy błąd popełnił Trochim, który odpuścił swojego chłopa
mobil
26 września 2015 at 16:34
Shellu-jeszcze raz dzięki za tud, poświęcnie i za relacje.Materiał ten analizować powinien sztab szkoleniowy-jeśli to robi i nie wyciąga z tego wniosku lub nie jest w stanie wpoić zawodnikom podstawowych kanonów piłkarskich? jedno jest tylko wyjście e sytuacji!moje hasło na już- Shella na trenera,ale żeby nie było tak słodko to;nie należy ”szydzić”z ambicji i zaangażowania zawodnika (” a wrócę sobie”) gdzie asekuracja?-nie może być tak że fala krytyki spada na zawodnika który „odwala czarną robotę” i mocniej angażuje się w grę,a gdzie byli pozostali którzy do traty piłki się przczynili!Bramkarz starał się wyjście na przdpole „skrócić kąt” i nie jest w stanie zasłonić ciałem całej bramki(prówał w przeciwieństwie do innych i podjął ryzyko).”Sabotażystą” jest ten co nic nie robi i przechdzi obok meczu.Zatem pytam gdzie jest i co robi sztab szkoleniowy?-brak reakcji adekwatnej do sytuacji na boisku(lepiej przegrać mecz niż dać szansę-odnosi się głównie do byłego trenera).
BOLO
26 września 2015 at 17:33
Panowie oceniajacy bramka to wina Praznowskiego w pierwszej fazie krycie na radar Wróbla ,jest od niego 5 metrow gdyby go kryl to skasował by akcje jeszcze na połowie Rozwoju.
BOLO
26 września 2015 at 17:36
Oczywiście mówie o drugim golu bo pierwszy to wina Kamyka choć Prażnowski też dupy od ziemi nieoderwał i niewyskoczył może gdyby to zrobił piłka po głowie poleciała by dalej
1964
26 września 2015 at 18:52
A ja skupię się na bramkach traconych przy rzutach rożnych!Dlaczego ku… nie wyslemy do środkowej lini 2-3 zawodników w razie wybicia piłki jest szansa na kontre.a druga sprawa im mniej ludzi w polu karnym tym lepiej wysyłając 2 ludzi do przodu przeciwnik musi miec jednego chopa więcej przy kryciu!A my jak ciule stoimy w 11 w polu karnym i przyglądamy się jak strzelają nam gole!
lukasz
27 września 2015 at 09:53
Panowie, wakat trenera wolny, ławka już na Was czeka …
GieKSiarz
27 września 2015 at 11:04
… prześlij ten materiał trenerom choć nie wierzę że oni nie analizują meczów. Kuchta powołany zresztą do reprezentacji ustawił się tak jak się ustawił bo „obrońcy” mu w tej akcji delikatnie mówiąc nie pomogli. Kamyk zawalił ale stoperzy też dali ciała… no chyba, że ja nie wiem kto to jest tzw stoper na boisku choć każdy kto nie zna się na piłce wie że stoper to STOPer czyli z niemiecka zatrzymać go!!! 🙂