Dołącz do nas

Piłka nożna

[LIVE] Olimpia – GKS

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Witamy z Grudziądza gdzie przeprowadzimy ostatnią w tym sezonie wyjazdową relację LIVE. Zapraszamy do śledzenia jej, przypominamy, że nie ma potrzeby odświeżania strony. W dniu dzisiejszym na naszych łamach zabraknie relacji radiowej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

32 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

32 komentarze

  1. Avatar photo

    Lukasz

    28 maja 2017 at 11:39

    kto na ławce rezerwowych siedzi ?

  2. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    28 maja 2017 at 11:45

    Janusz bylo grac juniorami a nie znow te same dziady co awans sprzedaly…

  3. Avatar photo

    Daro

    28 maja 2017 at 12:23

    Radio będzie?

  4. Avatar photo

    kibic bce

    28 maja 2017 at 12:39

    Doklafnie trzeba grac bylo juniorami. Kto panu doradzil te dziadostwo? Gorczyca, Napierala?
    Tragedia zamiast wykorzytac okazje do przegladu calej kadry, wlacznie z drugim skladem.
    Zycze udanej niedzieli.

  5. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    28 maja 2017 at 13:00

    ja pier ,,,okaze sie ze zabole co byli na 10 miejscu wejda a amy nie

    brawo chrobry jebac goroli

  6. Avatar photo

    Berol

    28 maja 2017 at 13:15

    Sosnowiec przegrywa na razie, gdyby w tamtym tygodniu nasi nie dali dupy na całej lini byłyby emocje w Grudziądzu konkret jak idzie o wynik

  7. Avatar photo

    Pepik78

    28 maja 2017 at 13:15

    @fan -club Dortmund , zobacz jak Górnik grał od marca: bodajże tylko 4 przegrane a my tylko 4 wygrane. Kolosalna różnica.

  8. Avatar photo

    Jaca

    28 maja 2017 at 13:20

    Niestety obawiom sie, że to co piszesz z żabolami łokoże sie prowdom. Szkoda godać…

  9. Avatar photo

    Jaca

    28 maja 2017 at 13:24

    No, a jak pomyśla o szpilu w Zabrzu, w kerym my byli dużo lepsi łod żaboli chce mi się rzigać.

  10. Avatar photo

    tombotleg

    28 maja 2017 at 13:59

    Wszystko tak jak miało być, robią nas w ciula jak chcą, grają dla Zabrza dzisiaj przed tygodniem i tyle, pogonić to wszystko w pizdziec.

  11. Avatar photo

    Mecza

    28 maja 2017 at 14:04

    Ja chce awansu Grudządza !!! GKS zawsze musi coś zdupczyć.

  12. Avatar photo

    Mecza

    28 maja 2017 at 14:06

    A na koniec sezonu okaże się że wystarczyło wygrać z Kluczborkiem

  13. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    28 maja 2017 at 14:10

    panowie najwazniejsze ze pierdolone zaglebie nie wlezie
    kaj jest ta kurwa z milowic??????????

    SZKODA ZE GORNIK WLEZIE BO BYLABY PIEKNA ! LIGA ;JEST RAKOW JEST ODRA bedzie ciekawie jak w extraklapie

    tylko trenera z jajem i co 3 kolejki rozmowa z pilkarzami na parkingu przy ich swiecacych bryczkach…zeby czuli motywacje…

  14. Avatar photo

    Berol

    28 maja 2017 at 14:22

    ja pierdole przy tych wynikach na teraz wyglada że mecz z Kluczborkiem był kluczowy na finiszu .Niech wejdzie ten Górnik ważne by nie Syfnowiec trzymmy kciuki za Chrobrego do konca

  15. Avatar photo

    Mecza

    28 maja 2017 at 14:27

    Łatwo i przyjemnie bo nikt im nie przeszkadzał. Już mi przeszło ale jak sobie przypomnę o Brzęczku to mnie ściska.

  16. Avatar photo

    Berol

    28 maja 2017 at 14:31

    Koniec Chrobry – Syfnowiec 1-0 teraz czekamy na wpisy tego pajaca z milowic 🙂 ciekawe czy dziś ma też tak usmiechniętego ryja jak zawsze 🙂

  17. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    28 maja 2017 at 14:32

    wyglada na to ze w grudziadzu tez nie ma kasy i warunkow na 1 lige…

  18. Avatar photo

    Deutsches Reich

    28 maja 2017 at 14:35

    BrAWO !!! Janusz , Jacek GrATY za zwyciynstwo !!!
    Nojwazniyjsze ze mongoly niy wlezom ale czymu zabole ???
    Chuj mie strzeli i mie rozdupi …

    Yno GKS !!!

    PYrSK ze GieKSiarskiyGo rAJCHU !!!

  19. Avatar photo

    MilowiceZS

    28 maja 2017 at 14:36

    Jasne hehe.My drugi sezon gramy po przerwie za korupcje w 1 lidze a wy z 15 lat chyba kisicie w 1 lidze cygany i kisic bedziecie buhaha.ZS i (L)

  20. Avatar photo

    wiesiek

    28 maja 2017 at 14:40

    Milowice gdzie Twoje zaglebie !!!! Syfnowiec i ekstraklasa ? Hehe jestescie FRAJERAMI ROKU W POLSCE !!! Taka piekna katastrofa . A darles ryja jeszcze wczoraj gorolu jebany 🙂

  21. Avatar photo

    MilowiceZS

    28 maja 2017 at 14:59

    To wy jestescie frajerami sezonu buhaha Murowany Kandydat buhaha Ekstraklasa Albo Smierc buhaha u Nas nie bylo napinki na awans

  22. Avatar photo

    dębiana

    28 maja 2017 at 15:04

    Shelu na temat twojego komentarza wcześniej
    1 szacunek za to co robisz
    2 po co zmieniać zarząd jak wszystko organizacyjnie jest ok ,i sami sponsorzy wstawili się za nimi
    3 wymiana składu….wystarczy 3 dobrych zawodników i będzie ok ,ja też nie mogę na nich teraz patrzeć ale taka jest prawda
    4 trener jest najważniejszy , wiem bo grałem i trenowałem ,i on to spieprzył moim zdaniem
    5 masz racje ,coś musiało się stać o czym my nigdy nie dowiemy się,bo tak spier…. nie można

  23. Avatar photo

    wiesiek

    28 maja 2017 at 15:08

    Milowice mylisz sie. W Sosnowcu liczono na awans juz od dluzszego czasu. Ale nie oto chodzi. Ponizales Nas tydzien temu a teraz sam to przezywasz. Moze to Cie czegos nauczy na przyszlosc.

  24. Avatar photo

    tombotleg

    28 maja 2017 at 15:25

    Tego jak nas nasi kopacze w tym roku potraktowali nie zapomnę do końca życia, jak nie wyjdą konkretne fakty o co KURWA chodzi w tym grajdole, to ja to kurwa mam w dupie, karnet, bilet, mecz, taki chuj, tyle lat na to zmarnowałem ja pierdole, cyrk, tylko kasa i ustawianie meczów a barany niech dalej wierzą w cuda.

  25. Avatar photo

    kris

    28 maja 2017 at 15:30

    Wchodząc na naszą strone MILOWICE widze leczysz kompleksy co do nas,bo jak to nazwać,tyłek boli ma boleć AVE CHROBRY i tyle w temacie a za tydzień Tychy was rozjebią i pokażą gdzie miejsce w szeregu pachołki LEGŁEJ.Lepiej by było jakbyś się nie podniecał za dużo bo monitor se ufajdasz.

  26. Avatar photo

    Jaca

    28 maja 2017 at 15:45

    To ciekawe, że żabole bez tela kolejek nic niy grali, a wygrywali. My przegrali z Kluczborkiym – łostatnim, a wygrali na Grudziądzu. A Brzęczek żabol. Przipadki?

  27. Avatar photo

    wiesiek

    28 maja 2017 at 15:48

    @tombotleg ja uważam dokładnie tak samo jak Ty. Czuje sie oszukany a moze nawet wydupcony. I zadne zwyciestwo Gieksy w Grudziadzu nic tu nie zmieni a nawet udowodnilo mi to ze kopaczyki jebane handlują, podkładają się, i kurwa ciekaw jestem ile Górnik wydał na motywacje dla niektorych ekip. Bo cos mi tu smierdzi.

  28. Avatar photo

    tombotleg

    28 maja 2017 at 15:54

    Śmierdzi to mało powiedziane, tu jebie na kilometr, trzeba se dychnąc od tego szamba na dłużej, dopóki nie będzie stadionu to mogemy zapomnieć o ekstraklasie, o to chyba w tym chodzi, ploty są że ponoć następny sezon środki dostaniemy na bale mniejsze o 50%, a stadion to na dzień dzisiejszy mydlenie oczu wszystkim, niestety, będzie hokej na poziomie, a siata mnie pierdoli, pozdro GieKSiarze.

  29. Avatar photo

    Deutsches_Reich

    28 maja 2017 at 15:58

    Tyz mi to po gowie loto ale kurwa z czego zabole mieliby jakie środki na na takie akcje , z tych
    40 mln dlugu ????

    Yno GKS !!!

  30. Avatar photo

    mendix

    28 maja 2017 at 19:28

    jest to przykre ze w grudziadzu wygrywamy,a z kluczborkiem w plecy cos bylo nie tak a szkoda bo dzis bylibysmy pewniakami-pilkarze nas oszukali w szanujacym sie klubie po paru podejrzanych meczach mieli by ciezkie rozmowy no niestety ,daja se ztym syfem spokoj niepozwola by mnie takie scierwa za huja robili i chocby do biletu doplacali to i tak trybuny sie nie zapelniom
    kibice bydom mieli dlugo ich sportowe sukcesy w pamieci z sportowymi pozdrowieniami MYNDA

  31. Avatar photo

    UK

    28 maja 2017 at 21:31

    Od 1985 kibicuje Gieksie, od 1987 jezdzilem na jej mecze ale moja noga juz nie postanie na Bukowej za ten numer ktory odjebali z Kluczborkiem. Dzis po raz pierwszy od wielu lat nie sledzilem wyniku Gieksy. Banda spedalonych szmaciarzy ktorzy powinni dostac wpierdol i tyle

  32. Avatar photo

    Ryl

    28 maja 2017 at 22:56

    Piłkarski poker jaja z nas robią.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Hokej

GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga