Po meczu rozmawialiśmy z pomocnikiem GKS Bartłomiejem Chwalibogowskim.
Czy po tym meczu jesteście usatysfakcjonowani z wyniku i z gry?
Zadowoleni możemy być, bo ten punkt w całym rozrachunku może być później nam bardzo potrzebny. Wiedzieliśmy, że będzie się grało bardzo ciężko. Jeśli chodzi o grę, to na pewno nie jest to to, co sami byśmy chcieli grać, ale były tam jakieś przebłyski, momenty niezłej gry. Wydaje mi się, że mimo wszystko stroną dominującą była jednak drużyna Floty i trzeba im oddać, że mimo wszystko oni prowadzili grę. Przede wszystkim nie chcieliśmy tutaj przegrać, także gdzieś połowicznie – ale na pewno nie do końca jesteśmy zadowoleni, bo jechaliśmy tu po trzy punkty.
Po pierwszej połowie, która była dość słaba, w drugiej się jakoś zmobilizowaliście.
Flota też nie miała jakichś swoich super sytuacji. Szwankowało chyba u nas przede wszystkim rozegranie i myślę, że nad tym musimy pracować, ale faktycznie druga połowa trochę lepsza. Do tego, co chcielibyśmy grać, na pewno jeszcze daleka droga, żeby zagrać jakiś naprawdę dobry mecz.
Caio
31 sierpnia 2012 at 00:52
W.A.M. pisze:Panie Wojciechu,Bardzo zywo Pan opisal wyiwolozanie goracej czastki po wypadku w Czernobylu.Mam pytanie: czy zna Pan dane anatomopatologiczne, laczace smierc na raka z owymi czastkami? Czy w organizmach ludzi, ktorzy zmarli na raka, znaleziono owe czastki? Jesli nie, to chyba jest to tylko Panska hipoteza.Ilosc promieniowania (i moc) takiej czasteczkii warto by porownac z wartosciami na jakie wystawiony jest ktos, kto przechodzi zabieg diagnostyki radioizotopowej (np, w koncu lat 80 badano u mnie mozliwosc przecieku miedzykomorowego wstrzykujac mi roztwor radioizotopow i sledzac ich przeplyw przez serce; dzis raczej stosuje sie USG, bo prostsze i dokladniejsze).
GzG
24 września 2012 at 11:31
W.T.F. ?
mózG
24 września 2012 at 15:19
dawno się tak nie uśmiałem