Dołącz do nas

Piłka nożna

Kiepska porażka, kiepski styl

Avatar photo

Opublikowany

dnia

17.05.2014 Grudziądz
Olimpia Grudziądz – GKS Katowice 1:0
Bramki: Szczot (44)
Olimpia: Wróbel – Banasiak, Piter-Bućko, Łabędzki, Pisarczuk, Kłus, Smoliński (74. Gawęcki), Szczot, Suchocki (88. Kaczmarek), Cieśliński, Kowalczyk (86. Staniek).
GKS: Budziłek – Czewiński, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Wróbel (56. Gancarczyk), Figiel, Goncerz (56. Fonfara), Pitry, Wołkowicz – Zieliński (74. Szołtys).
Ż.kartki: Kłus, Piter-Bućko – Figiel, Czerwiński, Pietrzak, Gancarczyk
Cz.kartki: Kłus (76)
Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

16 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

16 komentarzy

  1. Avatar photo

    Tomek

    17 maja 2014 at 14:44

    po 1 połowie znów dramat, koszmarne wielbłądy w obronie brak rozegrania. Ta drużyna jest w rozsypce. Plan na 2 połowę wejście Ciku i Gancarczyka. Gonzo w rozegraniu tez się nie sprawdza..

  2. Avatar photo

    johann

    17 maja 2014 at 16:05

    Oni już tylko chcą doczłapać do emerytury zakładowej. A takie gieksa, jak wiadomo, wypłaca.

  3. Avatar photo

    kazik

    17 maja 2014 at 16:05

    co to kurwa jest grajki niestety nasza grupa 35 osob juz nie beda chodzic na bukowa przez was pseldo grajki wypierdalac

  4. Avatar photo

    kazik

    17 maja 2014 at 16:08

    ZENADA JAK WAM NIE WSTYD GNOJE CO POKAZALISCIE ZERO AMBICJI DARMOZJADY PATOLOGIA ZA MALO POWIEDZIANE

  5. Avatar photo

    erwin

    17 maja 2014 at 16:35

    Trenerze niema żadnej poprawy w grze, styl który jest preferowany to nowość GRA do tyłu,a to się liczy długo utrzymywanie przy piłce brawo tak trzymać.

  6. Avatar photo

    johann

    17 maja 2014 at 17:48

    Banda bezzębnych dziadów. Tak wygląda drużyna która osiągnęła wiek emerytalny. SKANDAL. A jeszcze większy skandal to przedłużanie z nimi kontraktów. W metropolii jaką jest Nieciecza Kazek wyleciał z hukiem za brak (o włos!) awansu do ekstraklasy, a w Katowicach dostaje od ręki przedłużenie przed czasem za hodowanie tych badylarzy. ŻENUA.

  7. Avatar photo

    jarek

    17 maja 2014 at 19:56

    Był kiedyś taki filmik w necie jak gosciu o nazwisku Cygan (zbieżność nazwisk przypadkowa:)mowi; „Oszukali mnie ,banda decydentów!) Naszego przezesa i nas kibiców też okuszkali nasi grajkowie.

    chociaż co do nas kibiców pasuje bardziej stwierdzenia innego sławnego(;) oratora : ZDRADZENI O ŚWICIE…

  8. Avatar photo

    marianoITALIANO

    17 maja 2014 at 20:30

    Awans stracony ale musimy pokazać na meczu z tyskimi kto panuje na ślasku !! jazda z ku ….

  9. Avatar photo

    Zygzak

    17 maja 2014 at 22:05

    Panowie,a co wy chcecie od tych naszych grajków,cała runda wiosenna taka jest i tak się skończy,Gieksy nie stać na lepszych zawodników,biorą wszystkich co są wolni,przecież jest zakaz transferowy.Gieksa to była 20 lat temu.A teraz to zlepek nieudaczników kopiących piłkę.

  10. Avatar photo

    kazik

    17 maja 2014 at 22:11

    szkoda cos pisac grajki nie zaslugjecie nato gieksa to my .zero ambicji kazik moskal co robia cie w ciula

  11. Avatar photo

    michał1964

    18 maja 2014 at 01:50

    do kazik
    idz ty w pizdu jak najdalej od GieKSy pizdo siejąca ferment ze wsi żarki:)

  12. Avatar photo

    kazik

    18 maja 2014 at 10:55

    DO michal 1964 sluchaj syneczku to sa moje opinie i moje komentarze jak ci nie pasuje to idz w pizdu do zaboli a nie pisz glupot

  13. Avatar photo

    mendix

    18 maja 2014 at 11:44

    tak popieram moskal razem ztymi paralitykami wypierdalac kazik obiecuje zmiany w skladzie a dalej gra tymi kalekami robi nam woda z mozgu te kaleki patrza dograc sezon pokasowac co trzeba jak widza tego kaminskiego i wolka i kilku innych to zaro mnie sraka biere ….po raz kolejny nos wystawili ..

  14. Avatar photo

    wlodek

    18 maja 2014 at 17:04

    WYPIERDALAC WSZYSCY – WSZYSCY KURWA WYPIERDALAC ! ! !
    MOSKAL WROBEL GANCARZ PITRY NAPIERAŁA KUFEL BUDZIŁEK WSZYSCY WYPIERDALAC ZARZAD TEZ – ZOSTALISMY PRZEZ WAS NAJZWYCZAJNIEJ ZROBIENI W CIULA ! ! !
    CO INNEGO BYŁO GADANE NA 50leciu _WYPIERDALAC !!!
    GieKSa to My wiec

    WSZYSCY NA BUKOWA ! ! !

  15. Avatar photo

    tyta

    19 maja 2014 at 08:43

    To „cud”, że ten klub dzisiaj jest w miejscu w którym jest. Gdyby nie Kibice, gdyby nie Stowarzyszenie, gdyby nie Jasiu F. i Nawałka w odpowiednim czasie dzisiaj gralibyśmy przynajmniej dwie ligi niżej i podzieli los Polonii W-wa. Nasz klub ma tradycje ale nieczarujmy się w jakim okresie to wszystko osiągnęliśmy: bo był śpi. Marian Dz., który miał charakter, układy i kopalnie za sobą. wtedy w tym klubie chciano grać: byli olimpijczycy, byli reprezentanci, a nie jeden z Gieksy podpisywał kontrakty z dobrymi klubami europejskich lig.
    Dziś ten klub ma długi, zakaz kupowania zawodników, to jak mają przyjść wyniki !!!!!, po co nam ta ekstraklasa ?!!! by co sezon jak Podbeskidzie walczyć o utrzymanie ?!!! a swoją drogą gdzie Bielsko a gdzie my…. w duopie.Jeszcze długo poczekamy na ekstraklasę jęsli jej w ogóle doczekamy na odpowiednim poziomie. Dzisiaj czasy są jakie są liczy się tylko kasa, miasto pompuje a tu nic…. na jesień była iskierka na lepsze jutro ale czar prysł
    zawodników nie i trenera nie bronię żeby było jasne, bo jak umieli grać na jesień tak powinni grać wiosną> Systemu wynagradzania i motywacji zawodników albo jest za słaby albo za wysoki, kto nam to powie ?!!!!

  16. Avatar photo

    mario

    19 maja 2014 at 10:49

    mamy zakaz kupowania nowych to grajmy mlodzieza. Oni teraz graja za 500 pln na miesiac nie podnosmy im stawki ale placmy za wyniki osiagniesz masz strzelisz masz pokarzesz gre masz a jak nie to zdychaj z glodu. Nie placmy za nic tak jak do tej pory bo oni za NASZA kase chca otwierac szkołki dla dzieci bawia sie na miescie w parkach jakis tam linowych i dobrze sie maja a my sie wkuewiamy bo dla nas to życie a dla nich tylko praca. Z innej zas strony sama mlodzieza nie wygramy ale my juz chyba nie liczymy na wygrane mysle ze jak by pokazali dobry z z zaangazowaniem mecz to nik by za walka nie mial pretensji a zgrzanie zespolu przyjdzie z czasem a talent sie ma albo nie i nikt na to nic nie poradzi

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Nie schodźcie z obranej drogi

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Co GKS Katowice wraca na swój stadion po nieudanym wyjeździe to wygrywa. Podobnie było tym razem. Po wysokiej porażce w Szczecinie (choć zbyt wysokiej patrząc na samą grę), katowiczanie mieli zmierzyć się z walczącą o życie Puszczą Niepołomice.

W końcówce sezonu takie mecze zawsze są trudniejsze niż – po pierwsze wcześniej, a po drugie – niż wskazywałaby na to tabela. Zazwyczaj drużyny z dołu się po prostu budzą – wcześniej czy później. Nie zawsze i nie wszystkie – te które pobudki nie zrobią lub nie zrobią jej odpowiednio wcześnie – spadają z ligi. Mamy w tym sezonie aż nadto przykładów. Obudziła się Korona – na samym początku rundy wiosennej – i dziś jest praktycznie pewna utrzymania. Niedawno na wysokie obroty wskoczył Radomiak – i choć przegrał ostatnio dwa mecze – również ma niezłą pozycję w tabeli, a przecież startowali od 0:5 do przerwy w Białymstoku. Skazywane na pożarcie Zagłębie Lubin wygrało dwa mecze i znacząco poprawiło swoją sytuację. A Śląsk Wrocław? Ci to dopiero zaczęli grać. Zagrzebani na ostatnim miejscu, pod wodzą Alana Simundzy zaczęli punktować aż miło i po wielu, wielu kolejkach w końcu osiemnaste miejsce opuścili i są na styku jeśli chodzi o bezpieczną strefę!

Zamieszana w walkę o utrzymanie Puszcza również czeka na to przebudzenie. Był jeden moment, w którym wydawało się, że podopieczni Tomasza Tułacza wskoczyli na właściwe tory. Mowa o wygranej w Gdańsku 2:0. Ta wygrana z zespołem z dołu tabeli, ale też dobrze wówczas grającą Lechią, była pewna i wydawało się, że Puszcza może stać się takim Radomiakiem czy Koroną. Nic z tych rzeczy. Co prawda potem zdarzyło się jeszcze zwycięstwo z Piastem, ale poza tym było słabiutko. Sytuację mógł też trochę uratować Puchar Polski, gdzie niepołomiczanie wygrali na Konwiktorskiej, ale potem Pogoń zmiotła ich w półfinale. Tym motywacyjnym drygiem mógł być też uratowany w doliczonym czasie gry z Rakowem remis. Nie wyszło. Puszcza przegrała w Katowicach i choć jest minimalnie nad kreską, czeka ich niebywała i ciężka batalia o pozostanie w lidze. Za tydzień grają z niezłym Radomiakiem, potem mają Pogoń i Lecha, będą też bezpośrednie potyczki ze Stalą i Śląskiem. Oj, nie będzie u Żubrów nudno.

To jednak problemy naszych ligowych rywali. GieKSa z tą walczącą o życie drużyną sobie poradziła i to przegrywając do przerwy. Nawet trener Tułacz – zasadniczo nieszczędzący swoim podopiecznym słów krytyki – dziwił się, że nie było aż takiej determinacji. Za to w Lidze Plus eksperci mówili, że z Puszczą narzucającą swój styl gry, przejąć tę rolę jest trudno – a GieKSie się to udało. Nie da się ukryć, katowiczanie zdominowali rywali i w tym kontekście był to jeden z najlepszych meczów w tym sezonie – no, powiedzmy druga połowa, bo do pierwszej można się przyczepić.

To był pierwszy mecz w obecnych rozgrywkach, w którym GieKSa przegrywała i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 28. kolejce. Dla porównania powiedzmy, że w ostatnich pięciu meczach poprzedniego sezonu, taka sytuacja miała miejsce… trzy razy (z Polonią, Tychami i Wisłą). Dlatego nawet jeśli taka sytuacja zdarza się raz na jakiś czas, to jednak tyle meczów bez odwrócenia ich losów to sporo. W drugą stronę mieliśmy to trzy razy – z Legią, Koroną i Motorem. A jedynymi drużynami, które pozostają bez przechylenia szali na swoją korzyść są Piast, Puszcza, Śląsk, Lechia.

Żeby dołożyć łyżeczkę dziegciu co do wczorajszego spotkania, to trzeba przyznać, że do pewnego momentu aspirowało ono do jednego z najbardziej frustrujących w tym sezonie. Mam tu na myśli taką niemoc, pewnego rodzaju bezsilność, która – wydawało się – może mieć miejsce. Bo jak przegrywaliśmy wysoko, to GieKSa była ewidentnie słabsza. Jak przegrywaliśmy mecze, których nie powinniśmy przegrać, bo graliśmy dobrze, była irytacja i złość. Ale wczoraj to było jeszcze coś innego. GieKSa niby atakowała, niby stwarzała sytuacje, ale ostatecznie wszystko szło w ręce Komara, ewentualnie było niecelne, tak jak strzał Dawida Drachala z początku meczu. Dodatkowo było widać dużą determinację i dynamikę. To nie był chodzony mecz. Z jednej strony można było myśleć, że taka gra daje szansę na pozytywny rezultat, z drugiej te wykończenia były dość mizerne. No i przede wszystkim Puszcza prowadziła po naszym dość dużym błędzie. Więc trzeba było zdobyć nie jedną, a dwie bramki. Niewiadomą było, jak się to wszystko potoczy.

Ta łyżka dziegciu się zdematerializowała, bo ostatecznie GKS w drugiej połowie grał podobnie jak w pierwszej, a dodatkowo wzmocnił ten sposób gry i w końcu zaczęło wychodzić. Czyli wchodzić. Trzy bramki zdobyte po przerwie mają swoją wymowę. Najpierw Alan Czerwiński dosłownie wypatrzył Sebastiana Bergiera, który po prostu nie mógł tego zmarnować. Potem swoje firmowe zagranie zaliczył Bartosz Nowak i Bergi a la „Franek – łowca bramek” (skoro jesteśmy już przy wiślackich porównaniach trenera) podcinką trafił do siatki. Mało się mówi o trzecim golu, a to co zrobił Marcin Wasielewski przecież było bardzo klasowe. Minął rywala delikatnym podbiciem piłki, a potem to podbicie powtórzył nad bramkarzem, wystawiając piłkę do pustej bramki. To było doprawdy doskonałe i jeśli mówimy o Tsubasie Dawida Drachala w jego kapitalnej akcji w pierwszej połowie, to nie można tego japońskiego bohatera kreskówek nie przyrównać do Wasyla, przy czym Wasyl zrobił to błyskawicznie, a nie jak Tsubasa biegł z piłką przez boisko przez pół odcinka okrążając niemal całą kulę ziemską 😉

Swój sposób gry – to było coś, co trener powtarzał w rundzie jesiennej. Można powiedzieć, że jesienią to wychodziło w bardziej spektakularny sposób, choć nadal musimy pamiętać, że dawało to mniej punktów niż obecnie. Ale pod względem wizualnym, spotkanie z Puszczą rzeczywiście pokazało bardzo dużą dominację nad rywalem.

GieKSa jest w środku tabeli dlatego, że… nie zawsze nam wychodzi. Bartosz Nowak ma potencjał na to, by dawać jeszcze więcej. I ostatecznie coś mu w tych meczach zawsze wyjdzie – jakieś idealne podanie i asysta – bo to po prostu bardzo jakościowy zawodnik. Ale tu może być jeszcze lepiej. Sebastian Bergier nastrzelał już trochę tych bramek, ale ich też może być jeszcze więcej. Coraz lepiej prezentuje się Dawid Drachal i jakby tylko udało się wyciągnąć go z Rakowa, byłoby doskonale, bo ten zawodnik to bardzo duży talent. Naprawdę w tej drużynie drzemie spory potencjał. Na ten moment jest bardzo dobrze. A może być jeszcze lepiej. Tylko prośba do trenera – nie schodźcie z obranej drogi. Wychodźcie z założenia, że rozwój jak najbardziej, ale lepsze czasem jest wrogiem dobrego. Można i trzeba ulepszać i poprawiać, ale nie na siłę. Naprawdę jest dobrze.

Osiągnęliśmy magiczną granicę 38 punktów. Można już mieć absolutnie spokojną głowę. GieKSa w przyszłym sezonie będzie grać w ekstraklasie i dalej sławić Katowice w ligowej piłce. Nie mogliśmy sobie wymarzyć na początku sezonu – a już zwłaszcza po pierwszej kolejce z Radomiakiem – w jakim miejscu będziemy na sześć kolejek przed końcem. Pięknie.

A Dawid Abramowicz, ani żaden inny Craciun czy Atanasov nie okazali się Kojiro 😉

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Budujemy nową twierdzę

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W dzisiejszym spotkaniu nasza drużyna pokonała 3:1 Puszczę Niepołomice. Zapraszamy na drugą galerię z tego meczu, którą przygotował dla Was Kazik.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Z Puszczą Piotr Rzucidło

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Najbliższe spotkanie GieKSy poprowadzi Piotr Rzucidło. Jego asystentami będą Marcin Lisowski i Tomasz Niemirowski. Sędzią technicznym będzie Rafał Rokosz. Arbitrami VAR będą Szymon Marciniak i Tomasz Listkiewicz.

Piotr Rzucidło swoją sędziowską karierę rozpoczął w sezonie 2015/16 w 3. lidze i na tym poziomie pracował aż do sezonu 2021/22 kiedy to zadebiutował w 2. lidze. W kolejnych rozgrywkach poprowadził swój pierwszy mecz na zapleczu Ekstraklasy, a na najwyższym poziomie rozgrywkowym zadebiutował w bieżącym sezonie.

W sezonie 2024/25 Piotr Rzucidło poprowadził do tej pory 1 mecz towarzyski reprezentacji młodzieżowych, 1 mecz CLJ, 1 mecz w 3. lidze, 1 mecz w Pucharze Polski oraz 12 spotkań w 1. lidze. W Ekstraklasie poprowadził 2 mecze, w których pokazał 11 żółtych kartek, 1 czerwoną po dwóch żółtych i podyktował 1 rzut karny.

Mecze GieKSy, które poprowadził Piotr Rzucidło:

Sezon 2023/24
Wisła Płock – GKS Katowice 2:1 (3 żółte kartki, rzut karny wykorzystany przez Jędrycha)

Bilans: 0 zwycięstw, 0 remisów, 1 porażka. Bramki 1:2.

Raport kartkowy

Rafał Górak nie będzie mógł skorzystać z Mateusza Kowalczyka, który w Szczecinie obejrzał 4. żółtą kartkę w sezonie.

Oskar Repka – 5 ŻK
Mateusz Kowalczyk – 4 ŻK
Adrian Błąd – 3 ŻK
Borja Galán – 3 ŻK
Lukas Klemenz – 3 ŻK
Märten Kuusk – 3 ŻK
Marcin Wasielewski – 3 ŻK
Sebastian Bergier – 3 ŻK
Alan Czerwiński – 2 ŻK
Arkadiusz Jędrych – 2 ŻK
Aleksander Komor – 2 ŻK
Mateusz Mak – 2 ŻK
Adam Zreľák – 2 ŻK
Bartosz Nowak – 1 ŻK
Filip Szymczak – 1 ŻK
Dawid Kudła – 1 ŻK
Grzegorz Rogala – 1 ŻK

Pogoda

Nie przewiduje się opadów deszczu, prognozowana temperatura w trakcie meczu to 14 stopni Celsjusza przy zachmurzonym niebie.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga