Dołącz do nas

Piłka nożna

Plusy i minusy po Arce

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice nie ma się czym pochwalić po meczu w Gdyni. Zawodnicy zagrali słabo w drugiej połowie i ten mecz nastręcza nam coraz więcej wątpliwości, co do jakości tego zespołu.

Plusy:
+ Postęp Czerwińskiego – widać, że zawodnik nieco okrzepł w pierwszej lidze i dobrze spisuje się w destrukcji. Teraz tylko utrzymać tę formę.

+ Agresja Trochima – w pierwszej połowie to był wzór walki i dzięki temu zanotował sporo odbiorów.

Minusy:
– Znów do tyłu w Gdyni – to już trzeci mecz z rzędu, gdy z Arki wracamy bez punktów. A wcześniej był remis i zwycięstwo…

– Brak sytuacji – za mało stwarzamy sobie okazji bramkowy. Najczystsza była ta Frańczaka z początku meczu. Potem to już były jakieś tam sytuacje, ale nie aż tak klarowne.

– Fatalnie po przerwie – przed przerwą gra wyglądała jeszcze jako tako, ale w drugiej połowie było już beznadziejnie. Arka zdominowała nasz zespół pod każdym względem.

– Jurkowski tragedia w obronie – jeden z najsłabszych meczów pojedynczego obrońcy w ostatnich latach. Seria kiksów, złych ustawień, podań do przeciwnika. Strasznie.

– Fatalne skrzydła – mankament od początku sezonu. Boczni pomocnicy nic nie dają naszemu zespołowi, a wręcz go osłabiają.

– Olewka Bębenka – jak można grać 15 minut i tak ostentacyjnie olać pilnowanie przeciwnika przy sytuacji bramkowej? Boiskowy kryminał.

– Adrian Frańczak – ten to na razie zupełnie jest jakimś nieporozumieniem. Słaby, bardzo słaby i mało zaangażowany zawodnik.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Ziga

    17 sierpnia 2015 at 18:23

    Kolejny dzien i zero wiadomosci o nowych graczach kurwa mac zarzad transferowac!!!!! Wolnych graczy nie trzeba kupowac wiec idzie kogos wziasc tylko trzeba miec checi

  2. Avatar photo

    misiek

    17 sierpnia 2015 at 20:28

    W tej chwili przychodząc do Katowic więcej się traci niż można zyskać… Dlatego pchają się tu drzwiami i oknami wolni gracze… Ino szkoda, że tacy, których nikt gdzie indziej nie chce…

  3. Avatar photo

    psz

    17 sierpnia 2015 at 22:00

    Już wolałem tę biedę finansową, którą do niedawna mieliśmy, ale przynajmniej czułem, że o coś walczymy – o życie. Teraz jest marazm, marazm i jeszcze raz marazm…

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga