Ciężko dopatrzeć się pozytywów po przeciętnym meczu w Grudziądzu. Dalecy jesteśmy od stwierdzenia, że był to mecz beznadziejny. Ale faktem jest, że przegraliśmy z rywalem, który wygrał zaledwie raz w ośmiu kolejkach. Większość aspektów więc musiała być negatywnych…
Plusy:
+ W końcu „jakieś” dośrodkowania Pietrzaka – Rafał Pietrzak zaliczył w tym meczu dwie idealne wrzutki, ale tylko nieskuteczność Wojciecha Trochima spowodowała, że nie zamieniły się one w asysty.
+ Ponowny debiut Ajwena – witamy na pokładzie! I Bartek mógł się z nami przywitać już w 12. sekundzie drugiej połowy, ale jego świetny strzał wyciągnął bramkarz gospodarzy.
Minusy:
– Szósta porażka – na dziewięć meczów to wynik beznadziejny. O awansie możemy już zapomnieć. Statystyka pokazuje, że zespoły, które na tym etapie miały taką ilość punktów, po prostu nie awansowały.
– Masz kryzys, wygraj z GieKSą! – wiele razy się już potwierdzało, że ekipy pogrążone w głębokim kryzysie grając z GKS odbijały się od dna. Jesteśmy takim dobrym wujkiem, który zawsze da lizaka. Po prostu dramat.
– Postawa Trochima – Wojtek w pierwszych meczach był liderem, a ostatnio gra strasznie. Nie mówimy już o spartaczonych sytuacjach (to się po prostu zdarza), ale o stratach w środku boiska czy na własnej połowie, po których przeciwnicy mają groźne kontry.
– Klapki na oczach trenera – naprawdę powoli niesmaczne staje się mówienie o braku szczęścia. Trenerze! Przegrywamy, bo jesteśmy słabsi od przeciwników! A w zespole mamy kilku „piłkarzy”, którzy nawet nie nadają się na drugą ligę.
– Maciej Bębenek – to jest dramatyczny transfer. Zawodnik, który niemal wiązał krawaty wiosną na Bukowej jako zawodnik Sandecji, teraz nie potrafi z prostej piłki dośrodkować, tylko wali poza boisko. I to w momentach, kiedy naprawdę można by było zrobić ciekawą akcję.
– Brak sił – już nie tyle piłkarzy, co nasz… Człowiek jeździ, poświęca się i dostaje regularnie w zamian taką kupę.
lukasz
21 września 2015 at 00:07
Wylaczyc emocje, przyjsc na Bukowa i doczekac lepszych czasow – to moj sposob na ten sezon… Nie mam juz sil sie denerwowac, martwic porazkami, co bedzie to bedzie na Bukowa chodzic bede na dobre i na zle ale naprawde mam juz dosc sluchania/ogladania tej skurwialej mizerii i patrzenia jak kolejna pipidówa wpierdala nas na sam dół tabeli i mimo marketingowego sukcesu – zamiast o nas mowic pozytywnie to tylko sie z nas szydzi…. Jest mi kurewnie przykro. Ale jedno jest pewne, jezeli chcemy wyjsc z tego bagna to sami musimy wziac sie w garsc i stawic sie na Bukowej, teraz we wtorek i na kazdym innym meczu. Podniesmy frekwencje i pokazmy ze w dupie mozemy miec pilkarzy ale nie NASZ GKS !!!
kibic
22 września 2015 at 07:13
Do Lukasz 1 wypowiedz twoja co sie z nia zgadzam ,mam nawet nadzieje ze wygramy z Cracowia bo te zwane pilkarzyki beda chialy sie pokazac i walczyc o mozliwe jakies transfery na przyszlosc do siebie,a gdy wrucimy do ligi uda nam sie moze jeszcze wygrac z rozwojem,zacznie sie ich bronienie tu przes paru gosci a oni wruca spowrotem do tej daremnej kopaniny,jesli nie nastapia w klubie gruntowne zmiany to sportowo ciagle bedzie gozej,co to za bujda Cygana o podaniu sie do dyspozycji rady,on niema byc koesiem do nich tylko ruszyc ich a jak niechca to maja wypierdalac z klubu wole slabszych zawodnikow ale co maja charakter i jaja a nie te panienki co wychodza na boisko i juz sa przestraszeni,a niestety paru znich to gra w 1 skladzie bo musi miec jakies uklady w klubie inaczej z ich forma to tylko czekala by ich lawka w rezerwach
,