GKS Katowice pewnie wygrał w Puławach. Trudno więc dziwić się optymistycznym nastrojom, które pojawiły się wśród kibiców. I temu, że dostrzegamy więcej pozytywów niż negatywów tego spotkania.
Plusy:
+ Wysoka wygrana – drugie z rzędu wysokie wyjazdowe zwycięstwo. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do czegoś takiego. Sześć punktów pozwala nam pewnie utrzymywać się w czubie tabeli.
+ Gonzo znów strzela – trzy mecze z rzędu i cztery gole. Grzegorz chyba wraca na właściwe tory!
+ Stałe fragmenty – strzeliliśmy dwa gole w ciągu 10 minut po rzutach rożnych. Pierwszy po strzale z pierwszej piłki, drugi po zgraniu i ekwiblirystycznym uderzeniu kapitana.
+ Stoperzy – mieli swój wielki udział w zwycięstwie, także od strony ofensywnej. Kamyk strzelił gola, Oli zaliczył asystę. Obaj przy okazji bardzo dobrze spisali się w obronie.
+ Zmiennicy – Lebedyński i Mandrysz mieli udział w akcji, po której padła trzecia bramka. Paweł podał do Tomasza Foszmańczyka, a dobitką jego strzału popisał się Mikołaj i strzelił gola.
+ 90 minut pod kontrolą – zwycięstwo nie było ani przez minutę zagrożone.
+ Czyste konto – w końcu! Po ośmiu meczach, w których GKS tracił bramki, tym razem udało się zagrać na zero z tyłu.
Minusy:
– Obniżenie jakości po drugim golu – mecz można by było uznać za idealny, ale od 27. minuty GKS przestał grać swoje. Pojawiło się sporo niedokładności i chaos. Lepsza drużyna mogłaby wykorzystać ten moment zawahania.
Tomek
10 kwietnia 2017 at 15:38
Goncerz dla mnie pomimo tego że słabym rywalom zaczął strzelać bramki to zawodnik nie na ten poziom. Kiepsko wyszkolony technicznie, zero gry kombinacyjnej i kreatywności. W przypadku awansu do natychmiastowego zdjecia z listy plac. Czeka go z pewnością II liga. Przy lepszym rywalu nie kopnął piłki sensownie to o czymś świadczy
DortmundFans
10 kwietnia 2017 at 18:20
Just hater’s bullshit! Goncer is one of the best strikers in first division! We admire him even here abroad
tomek
10 kwietnia 2017 at 20:12
to podziwiajcie i wescie go najlepiej do siebie