Piłka nożna Podcasty
[PODCAST] Luźne myśli po przegranym sezonie – Trójkolorowa połowa #16
Zapraszamy Was do odsłuchania szesnastego odcinka podcastu „Trójkolorowa połowa”. GieKSa przegrała kolejny mecz derbowy (tym razem z GKS-em Tychy) i de facto zakończyła sezon, w którym znowu nie udało się awansować do Ekstraklasy. Nie skupialiśmy się na kwestiach piłkarskich dotyczących tego spotkania, ale luźno porozmawialiśmy o najbliższej przyszłości klubu. Dajcie znać, jak Wam się podobał odcinek. Prosimy także o pomoc w wypromowaniu podcastu poprzez lajki, udostępnienia, oceny w aplikacjach itd. Z góry dzięki!
-> ogłosili, że nikt nie wygrał poprzedniego konkursu,
-> postanowili nie rozmawiać o spotkaniu z Tychami pod kątem piłkarskim,
-> omówili konferencję dyrektora Bartnika, na której pożegnano czterech naszych zawodników,
-> zastanawiali się, czy ostatnie decyzje były medialnym zagraniem,
-> spierali się o sposób pożegnania Goncerza,
-> zastanawiali się, komu chce „dać ostatnią szansę” trener Paszulewicz,
-> pochwalili słowa trenerów Paszulewicza i Tarasiewicza o piłkarzach i wychowaniu bezstresowym,
-> domagali się wpuszczenia młodych zawodników w ostatnich dwóch spotkaniach,
-> puścili muzykę taneczną,
-> ogłosili nowy kreatywny konkurs,
-> porównali bilans trenera Paszulewicza z poprzednikiem,
-> odpowiedzieli na pytania słuchaczy,
-> skomentowali doping na ostatnim meczu,
-> stwierdzili, że miasto nie tylko chce awansu, ale też mocno na niego naciska,
-> zastanawiali się, jak będzie wyglądała nasza kadra w przyszłym sezonie (i ruchy transferowe),
-> podziękowali za rekordową słuchalność ostatniego odcinka,
-> pożegnali kolegę redakcyjnego.
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:
-> odcinek #16 21.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #15 14.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #14 10.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #13 7.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #12 29.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #11 25.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #10 22.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #9 19.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #8 14.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #7 10.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).
Trzy ostatnie odcinki podcastu „Trójkolorowa połowa” dostępne są także na naszym koncie w SoundCloud (kliknij tutaj).
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl klikając żółty przycisk w poniższych okienkach. Poniżej pięć ostatnich odcinków.
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Felietony Piłka nożna
Komu nie zależało, by zagrać?
Gdy wyjrzałem dziś za okno z pokoju hotelowego, zobaczyłem szron na pobliskich dachach. I tyle. Śniegu nie było ani grama, jedyne, co mogło nas przyprawiać o lekkie dreszcze to przymrozek i konieczność spędzenia tego meczu w tak niskiej temperaturze. Wiadomo jednak, że podczas dobrego widowiska można się porządnie rozgrzać i emocje sportowe niwelują jakiekolwiek atmosferyczne niedogodności. Głowiłem się, jak to jest, że w różnych rejonach Polski mamy atak zimy, a przecież okolice bieguna zimna, które teoretycznie najbardziej są narażone na popularny biały puch, tym razem są wolne od tego.
Gdy jechałem autobusem na mecz i zaczęło lekko prószyć – a było to o godz. 10.30 ani przez myśl nie przeszło mi, jak to się wszystko skończy. Po prostu – śnieg zaczął sobie padać, nie był to jakiś armagedon, a i same opady śniegu, choć były wyraźne, nie przypominały tych, które znamy z przeszłości.
Po wejściu na stadion zobaczyłem taką właśnie oprószoną murawę – niezasypaną. Białawo-zieloną lub zielonkawo-białą. Typowy widok, gdy mamy pierwsze opady śniegu w roku lub też szron po mroźnej nocy. Białe gunwo (że tak zejdziemy z romantycznej wersji o puchu) ciągle jednak z białostockiego nieba spadało. I w pewnym momencie rzeczywiście murawa stała się dość biała. Nie przeszkodziło to jednak obu drużynom oraz sędziom rozgrzewać się. Kibice wypełniali stadion, zwłaszcza ci z Jagiellonii jeszcze przed meczem głośno dopingując swój zespół. Sympatycy GieKSy powoli zaczęli wchodzić na sektor gości i też dali znać o sobie. Przyznam, że nie myślałem w ogóle o tym, że mecz może się nie odbyć. Nie miałem takiego konceptu w głowie.
Za łopaty wzięło się… kilka osób. Zaczęli odśnieżać pola karne. Wyglądało to tak, że na jednym skrzydle stało trzech chłopa i sami nie wiedzieli, jak się za to zabrać. „Gdzie kucharek sześć…” – powiedziałem Miśkowi. A na drugim skrzydle szesnastki jeden jegomość odśnieżył na kilka metrów szerokość pola karnego, pokazując, że „da się”. A tamci deliberowali. Do tej pory odśnieżone były tylko linie i wspomniany kawałek. Na drugim polu karnym natomiast jakiś artysta „odśnieżał” w taki sposób, że zagarniał, wręcz zdrapywał śnieg, zamiast go nabierać na łopatę. Nie trzeba być śnieżnym omnibusem, żeby wiedzieć, że średnio efektywna jest to metoda. Po niedługim czasie wszyscy położyli na to lachę i sobie poszli czy tam przestali działać.
Dopiero kilka minut przed meczem zorientowałem się, że sędzia się dziwnie zachowuje, wychodzi i sprawdza. Załączyłem Canal+, by nasłuchiwać wieści i tam było jasne, że arbiter Wojciech Myć sugerował, iż szanse na rozegranie tego spotkania są dość marne. Potem wyszedł na boisko jeszcze raz, ze swoimi asystentami i patrzyli, jak zachowuje się piłka. W moim odczuciu ta rzucana i turlana przez nich futbolówka reagowała normalnie, z odpowiednim odbiciem czy brakiem większego oporu przy toczeniu się po ziemi. Do końca miałem nadzieję, że mecz się odbędzie.
Sędzia jednak zadecydował inaczej. W wywiadzie dla Canal+ powiedział, że ze względu na zdrowie zawodników, a także ograniczoną widoczność – podejmuje decyzję o odwołaniu meczu. Podał też argument, że do pomarańczowej piłki przykleja się śnieg i tak jej nie widać. A linie, które zostały odśnieżone i tak za chwilę zostałyby zasypane.
Mecz się nie odbył.
Odniosę się więc najpierw do słów sędziego, bo już one są dla mnie kuriozalne. Odśnieżone linie po 40 minutach (także już po odwołaniu meczu) nadal były widoczne. I nie zanosiło się specjalnie na to, że mają zostać momentalnie zasypane. Nawet jeśli – to chwila przerwy w meczu lub po prostu w przerwie między dwiema połowami – pospolite ruszenie do łopat i gotowe. A argument o piłce to już kuriozum do kwadratu. Na Boga – przecież śnieg to nie jest jakiś klej czy oleista substancja. I nawet jeśli w statycznej sytuacji klei się do piłki, to jest ona cały czas KOPANA. Dla informacji pana Mycia – to powoduje drgania w futbolówce, a to (plus odbijanie się od ziemi) z piłki przyklejony kawałek śniegu strząsa. Więc naprawdę nie mówmy takich głodnych kawałków na głos, bo tylko wzmacniamy opinię o sędziach taką, a nie inną.
Trener Siemieniec już po decyzji mówił dla Canal Plus, że z punktu widzenia logistyki w rundzie jesiennej, nie na rękę jest im nie grać, w domyśle, że ten mecz trzeba będzie jeszcze gdzieś wcisnąć. Tylko przecież WIADOMO, że tego spotkania nie da się rozegrać jesienią, bo przecież po ostatnim meczu ligowym Jaga gra dwa razy w Lidze Europy plus jeszcze w środku grudnia zaległy mecz z Motorem. Więc z GKS musieliby zagrać tuż przed świętami, a przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie przedłuży rundy GieKSie o dwa tygodnie z powodu zaległego meczu. Niech więc trener Adrian nie robi ludziom wody z mózgu. Poza tym trener powiedział, że ze względu na stan boiska, była to jedyna i słuszna decyzja i trudno nie było odnieść wrażenia, że z powodu napiętego terminarza właśnie TERAZ, dłuższy oddech dla Jagiellonii to najlepsze, co może ich spotkać…
A Rafał Górak? Bardzo dyplomatycznie mówił, że rozumie decyzję sędziów, ale chyba trzy razy podczas wywiadu dał do zrozumienia, jakie miał zdanie… Panowie za zamkniętymi drzwiami rozmawiali, każdy dał swoje argumenty. Trener zwrócił uwagę, że ze względu na szczelnie wypełniony sektor gości mogło to wyglądać inaczej. Że białe linie widać i przy dobrej woli organizatora, boisko można byłoby doprowadzić do stanu używalności. Że taki wyjazd bez meczu to dodatkowe koszty dla klubu. Jakbym więc miał typować, to pewnie wyglądało to tak „ej Rafał, wiesz, jak jest, jaką mamy sytuację, wiem, że nie jest to wam na rękę, ale zgódź się na przełożenie meczu, odwdzięczymy się dobrym winkiem”… Być może więc ze względu na solidarność kolegów po fachu i gentelmen’s agreement, szkoleniowiec, mimo że wolałby zagrać – nie oponował.
No i właśnie. To jest pytanie – czy komuś zależało, żeby wykorzystać opady i meczu nie rozegrać? Powiem wprost – reakcja organizatora meczu na tę „zimę” jest mocno zastanawiająca i nie wiem, czy Jagiellonia nie powinna z tego tytułu ponieść konsekwencji. Powtórzę – klub nie zrobił absolutnie nic, żeby ten mecz rozegrać. Począwszy od prognoz – przecież atak zimy w Polsce był już wczoraj, więc nie można było nie zakładać, że podobna sytuacja powtórzy się w Białymstoku. A jeśli tak, to przygotowuje się zastępy ludzi – choćby na wszelki wypadek – do tego, żeby boisko odśnieżyć. Pamiętacie, co było w zeszłym sezonie w meczu Radomiaka z Zagłębiem? Momentalnie, w ciągu kilku minut płyta po nawałnicy zrobiła się biała. Tam też było ryzyko przerwania i odwołania meczu. Ale ludzie robili, co w swojej mocy, odśnieżali, jak tylko się da i spotkanie zostało dokończone. Wczoraj w Rzeszowie kompletnie zasypany stadion został odśnieżony i mecz również się odbył. A w Białymstoku? Nie było chętnych czy nie miało ich być? Mogli nawet tych żołnierzy wziąć, co to zawsze są na trybunach. Cokolwiek. A tutaj kilku ludzi z łopatą zaczęło nieskładnie machać, ale chyba ktoś im powiedział, że to bez sensu – no i przestali.
Nie będę wnikał, czy na takim boisku można grać czy nie. Jak bardzo wpływa to na zdrowie zawodników. Wiem, że w przeszłości takie mecze się odbywały i nikt nie płakał i nie zasłaniał się ani zdrowiem, ani terminarzem. GieKSa taki mecz rozgrywała z Arką Gdynia – pamiętny z niewykorzystanym karnym Adamczyka – i jakoś się dało. Nie jest to może najbardziej estetyczne widowisko, ale mecz jest rozegrany i jest z głowy.
Natomiast tu nie chodzi o to, czy na zaśnieżonym boisku można grać. Chodzi o to, że nikt nie zajął się odśnieżaniem. Dlatego cała ta sytuacja ostatecznie wydaje mi się po prostu skandaliczna. Dosłownie godzinkę śnieg poprószył – bez jakiejś większej nawałnicy – i odwołujemy mecz.
I tak – piłkarze pojechali sobie na drugi koniec polski, by pobiegać na murawie stadionu Jagiellonii. Klub zapłacił za hotel, wyżywienie, przejazd. Teraz będzie to musiał zrobić drugi raz – najpewniej na wiosnę. Kibice zrywali się o drugiej w nocy, niektórzy pewnie nawet nie poszli spać, by stawić się na zbiórkę w ciemnych Katowicach. Jechali w tak wielkiej liczbie przez cały kraj – też przecież zapłacili za bilety i przejazd. I dostali w bambuko, bo paru osobom nie chciało się wyjść i doprowadzić boisko do jako takiego stanu.
Uważam, że PZPN czy Ekstraklasa, czy kto tam zarządza tym całym grajdołkiem, nie powinien przyzwalać na taką fuszerkę. To jest kupa kasy i czas wielu ludzi, którzy zdecydowali się do Białegostoku przyjechać. To po prostu jest nie fair.
Nieraz bywały jakieś sytuacje czy to z pogodą, czy wybrykami kibiców i kapitanowie lub trenerzy obu drużyn zgodnie mówili – gramy/nie gramy. Była ta wyraźna jednogłośność. A czasem spór. Grano nawet po zapaści Christiana Eriksena – choć tam akurat uważam, że ta decyzja była fatalna (choć z drugiej strony to Euro, więc logistyka dużo trudniejsza). Tutaj zabrakło determinacji, żeby mecz rozegrać. Rozumiem trenera Góraka, że podszedł dyplomatycznie do sprawy. Ja tego protokołu dyplomatycznego trzymać nie muszę i wysuwam hipotezę, że komuś na rękę był ten niezbyt wielki opad śniegu.
Dotychczas wielokrotnie pisałem i mówiłem, że cenię Jagiellonię i Adriana Siemieńca za to, jak łączą ligę i puchary. Byłem pod wrażeniem, że rok temu Jaga nie przełożyła spotkania z GKS na jesień, gdy sama była pomiędzy meczami z Ajaxem – trener gospodarzy dzisiejszego niedoszłego pojedynku mówił, że poważna drużyna musi umieć grać co trzy dni. Tym razem jednak w obliczu meczu z KuPS i końcówki ligi, takie zdanie przestało już zobowiązywać.
Nam nie pozostaje nic innego, jak przygotować się do sobotniego spotkania z Pogonią. Oby piłkarze GKS również wykorzystali fakt, że nie będą mieli Jagi w nogach i jak najlepiej mentalnie i fizycznie przygotowali się do spotkania z Portowcami. A z Jagiellonią i tak się już niedługo zmierzymy, bo za jedenaście dni w Pucharze Polski.
Kups!
Piłka nożna
Mecz z Jagiellonią odwołany!
W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.




Mecza
22 maja 2018 at 08:55
W Katowicach zostało wymienione już wszystko, począwszy od Prezydenta Miasta a wyniki od lat te same. Do wymiany pozostał stadion lub roszczeniowość kibiców którzy żyją latami 90. W latach 90 byliśmy w trójce najbogatszych klubów a teraz jednym z wielu w 1 lidze. Trzeba zejść na ziemię.
Mecza
22 maja 2018 at 08:58
Przyjdą nowi piłkarze z „jakością i odporni” Po kilku tygodniach obrażania ich (bo przecież nie będzie od razu zespołu, kolejny sezon jest stracony) Jakbym czytał obelgi pod swoim adresem przez kilka tygodni odechciałoby mi się tu pracować a w następnym etapie chciałbym zrobić nazłość ludziom którzy mnie obrażają. Tak to wygląda.
Mecza
22 maja 2018 at 09:29
Stary stadion nie przeszkadza w graniu. Wszędzie szukamy problemu ale nie w sobie. Proponuję eksperyment. Może potrzebny jest szacunek, niech obraźliwe komentarze będą kasowane. Redaktor naczelny też miał kilka razy zwróconą uwagę, że dziennikarstwo zobowiązuje.
Mario
22 maja 2018 at 09:36
Taniec na Grudziądz: Kokoroko meczyk spoko, piłka leci za wysoko…..
https://www.youtube.com/watch?v=ZcQhs5-tQiw
Irishman
22 maja 2018 at 10:55
@Mario tam obok na YT masz lepszą wersję https://www.youtube.com/watch?v=qdH9Gngynpc której tekst po małych przeróbkach opisuje naszą sytuację (co roku) wręcz idealnie!
Irishman
22 maja 2018 at 11:12
Mecza, już znowu nie przesadzaj! Po pierwsze kibice wszędzie podobnie reagują, a nasi, to wręcz po tym badziewiu powinni dostać Puchar Świata za cierpliwość i opanowanie!!! Po drugie rok temu pod hasłem „Cała GieKSa razem” piłkarze znaleźli się pod kloszem ochronnym i wynik był odwrotny do zamierzonego!
Moja diagnoza jest następująca:
Nasze oczekiwania całymi latami nie szły w parze z możliwościami. Takie pojawiły się dopiero 3 lata temu. Wtedy niestety zabrakło dobrego szefa, to znaczy dobrego na lata dobrobytu,który stworzone warunki potrafiłby przekuć na sukces. Janicki jest szefem raptem od pół roku więc trudno go oceniać. Aczkolwiek, obecna sytuacja to będzie dla niego oraz dla ludzi, na których postawił doskonały test sprawdzający.
Irishman
22 maja 2018 at 11:20
A co do tego podkładu muzycznego pod taniec w Grudziądzu proponuję tekst na wstęp:
Leja nas ogóry!
Leja jakieś dzieci!
Ale najważniejsze!
że kasiura leci!
Ale najważniejsze
że kasiura leci!!!
I dalej:
Waka waka Extra-sraka….
Rafał
22 maja 2018 at 11:24
Jezioro Łabędzie – Tchaikovsky.
Choreografie to oni dobrze znają, co często widać, czy to na B1 czy to na wyjezdzie.
Ale wklejam jakby nasze baletnice zapomniały.
https://www.youtube.com/watch?v=Xd2nTXsivHs
PanGoroli
22 maja 2018 at 11:34
@Mecza, zawsze szanowałem Twoje wypowiedzi, i teraz też bym się zgodził, gdyby nie fakty, które aż kłują w oczy. GieKSę męczy patologia, która ze sportem, profesjonalizmem, czy elementarnym szacunkiem nie ma nic wspólnego. W szatni jest piłkarska mafia, która reżyseruje wyniki. To są przestępcy. Złodzieje. Skurwysyny. Wróć do relacji z poprzednich meczy, do poprzedniego sezonu. Ci sami ludzie szyją dokładnie te same numery, te same scenariusze. Widziałem już mecze odpuszczane, ustawione, ale tak nieudolnie odpuszczonego gola, jak to zrobił midzierski (celowo z małej), to nie widziałem. Jeśli dla Was to jest autentyczne, to serio, bijecie wszelkie rekordy naiwności.
Nasz klub jest w tej chwili ofiarą zorganizowanego przestępstwa.
Mecza
22 maja 2018 at 11:52
Nie mogę wpisać całego komentarza, będzie na raty. Domyślałem się, że wsadzę kij w mrowisko ale nie wiem co o tym myśleć. Nie wierzę że każdy przychodzący do nas grajek jest skorumpowany, nawet zarzuty do Wierzbickiego były.
Mecza
22 maja 2018 at 12:02
już nic nie wpiszę, chyba tylko przekleństwa wchodzą
Mecza
22 maja 2018 at 12:08
Ten portal kreuje opinię publiczną oraz pojawiające się na nim komentarze.
Mecza
22 maja 2018 at 12:09
Opinia publiczna zwolniła Brzęczka, Mandrysza i już Paszulewicz jest na cenzurowanym
Mecza
22 maja 2018 at 12:10
Czytam artykuł 100% poparcia dla trenera a po następnym meczu już pytanie powątpiewające w sens pracy tego trenera.
PanGoroli
22 maja 2018 at 12:10
Nie no, Wierzbicki tu był ok, midzierski go wrobił. Wierzbicki oddaje midzierskiemu piłkę, ten… robi unik! Następnie, zamiast asekurować Wierzbickiego, pomóc, odbiego od niego zostawiając go sam na sam z tyskim piłkarzem. Tyski psuje piłkę, strzela szmatę, to midzierski niby niechcący kopie w powietrze, że niby się majtnął. Potem zamiast przyspieszyć, zrobić wślizg – nic z tych rzeczy. Piłka za słaba, za wolna. Cokolwiek by nie zrobił, to GOLA BY NIE BYŁO. No to odstawia nam parodią pod tytułem 'biegam se jak pirat z karaibów’. No popatrzcie na video, to widać jak na dłoni. Jeśli nie widzicie, jak midzierski nieudolnie załatwia porażkę dla GieKSy, to chyba nie ma już takiego kitu, którego nie możnaby było Wam wsadzić. Jak dla mnie, midzierski jest pierwszy w kolejce do prokuratory. Prześwietlić jego finanse, finanse jego bliskich. On od dawna sprzedaje naszą GieKSę
Mecza
22 maja 2018 at 12:10
Zmieniając trenera co 6-12 miesięcy nic nie wygramy.
Mecza
22 maja 2018 at 12:11
Wszyscy śmiali się z Sosnowca jak po kolejnej porażce dostał nowy kontrakt. U nas by to nie przeszło.
Mecza
22 maja 2018 at 12:15
Patrząc na bramki mecz nam zawalił Wierzbicki. To nie była wina Midzierskiego, że kolega go na minę wsadził. Midzierski jest słabym stoperem, zero zwrotności, szybkości i gdyby próbował wślizgiem wybić piłkę mógłby nabawić się kontuzji. Takie oldbojowe granie a nie krętactwo.
Szymon
22 maja 2018 at 13:33
W wielkiej euforii po wyszarpanym 1-0 mogliby zatańczyć tak:
https://www.youtube.com/watch?v=GTstIEr4tDw
Kr8iS
22 maja 2018 at 14:47
https://www.youtube.com/watch?v=anzzNp8HlVQ
Gryfny
22 maja 2018 at 15:03
Trzy propozycje muzyczne – kroki znają do wszystkich, a grają bardzo podobnie
https://youtu.be/bNwv6iCWxgE
https://youtu.be/KolfEhV-KiA
https://youtu.be/USUt_njfw6Y
mariusjno
22 maja 2018 at 16:02
https://www.youtube.com/watch?v=TFVtcSVkGdc
Tom
22 maja 2018 at 17:16
Powinniście zapraszać po kolei ludzi z forum 🙂 i prostowac nie których lub sami wyciągać coś dobrego od gości.
q2
22 maja 2018 at 19:53
@Kosa mocno wymijająca odpowiedź odnośnie dopingu. Faktem jest, że prowadzenie dopingu to był czysty blamaż.
Jeśli chodzi o konkurs i taniec to najlepiej do tańczenia w kółku nadaje się Grek Zorba https://www.youtube.com/watch?v=CGSLnEIaEvQ Idealne dla naszej 18-stki meczowej. Natomiast jeżeli chcielibyśmy pokazać jakiemuś piłkarzowi, którzy nie wie, co każdy z nas przeżył po meczu z chorzowskimi, to proponuje zapodać: https://www.youtube.com/watch?v=E7D-PzNJwu4
JARO
23 maja 2018 at 00:03
https://youtu.be/B-t7CqvBM2A
Nie jest mi do śmiechu
więc tak na poważnie…dedykuję
Wkładom do żółtych koszulek:
Chocholi taniec z wbijaniem
goli samobójczych i tekst
„Miałeś chamie złoty róg,
ostał ci sie jeno sznur”
rochol
23 maja 2018 at 09:06
Chcialem napisac jeszcze o stadionie GIEKAESU bo o kopaczach a raczej ludzi którzy tych artystow sprowadzają nie ma sensu.Prawie 60 lat historii adres Bukowa miejsce dla których klub GKS Katowice jest domem od zawsze.Rozne akcje dla dzieci zagraj na bukowej.Teraz kros wpadl na pomysl żeby to wszystko zniszczyć,zaorac ,rozwalić.Ludzie kluby maja swoja historie swoje miejsce z którymi sa kojarzeni.Dla tych osob które to wymyslily to się nie liczy.Teraz ktoś sobie wymyslil żeby stadion przenieść w inne miejsce na ulice dobrego urobku bo tam jest niby lepsza komunikacja.Juz sama nazwa tej ulicy mnie smieszy.Teraz będzie tak ze komentator sportowy będzie wital widzow z ulicy drobnego urobku piłkarze nie będą już z ulicy Bukowej tylko z drobnego urobku.Na sama nazwe chce mi się smiac.A co do komunikacji to nie uwazom ze jest ona lepsza od obecnej.Wszystkie kluby buduja stadiony na tych samych miejscach na których grali a tu nie ktoś z ratusza wymyslil sobie ze ma być inaczej.I na koniec mój apel do kibicow.Zrobcie cos zanim będzie za pozno ratojcie godność i historie tego klubu zanim będzie za pozno!!!
stefano
23 maja 2018 at 09:15
Jeśli chodzi o taniec to wierze ze większość tych kopaczy którzy Nas w tym sezonie skompromitowali , to zatańczy „pójde boso „Zakopower.
Do wywalenia sa niestety wszyscy którzy nie zrobili żadnego postępu ,a jak sami stwierdziliscie cofnęli się w rozwoju.
Zapewne decydujący głos będzie miał trener i tu mamy sporo obaw , czy nie zostawi „ikon” tych fatalnych końcówek sezonu?
Nowych , młodych i zaciąg zagraniczny , tylko majacy jakiś poziom , a nie łapanka.
Irishman
23 maja 2018 at 10:54
@Rochol, ja jestem z pokolenia, które przychodząc na Bukową stało jeszcze na na takich schodach jak pod zegarem, pod gołym niebem. No i potem wszyscy radowaliśmy się jak wraz z rozwojem klubu, powstawał „Blaszok” i trybuna główna. Tak wiec sentyment do Bukowej mam ogromny. Ale my nie możemy wiecznie żyć historią, o której niestety pamięta coraz mniej ludzi.
Też bym chciał, żebyśmy zostali na starym miejscu ale… zobacz jak u nas jest choćby z parkowaniem. Już teraz, przyjeżdżając pół godziny przed szpilem musisz szukać gdzieś miejsca między domami na Dębie! A co by to było jakby tych ludzi chciało przyjść dwa, trzy razy więcej?
A nowe parkingi? No zobacz ile lat Dziurowicz musiał się starać o prawa do działek pod samym stadionem, a i tak nie wiem czy to wszystko jest do końca uregulowane. A potem znów doszły problemy z tym, że stadion stał w Chorzowie. Jakby znowu trzeba było to wszystko powtarzać przy budowie parkingów, to zaś byśmy się z tym bujali kilkanaście lat. Tak więc ja będę szczęśliwy jak ten stadion powstanie gdziekolwiek, byleby w końcu powstał. Tylko, żeby to było od razu na 16 tysięcy!
A poza tym nazwa ulicy, przy której ma powstać nowy stadion, ma zostać zmieniona na „Nowa Bukowa”.
@stefano, ja tam mściwy nie jestem i będę zadowolony jak wszyscy autorzy tego i zeszłorocznego wstydu zaśpiewają sobie: „To już jest koniec! Nie ma już nic! Jesteśmy wolni, możemy iść!”
Mecza
23 maja 2018 at 11:27
@Rochol moja pierwsza reakcja na lokalizację była podobna ale myliłem się. Tu nie ma miejsca, Irishman ma racje. Też słyszałem o zmianie nazwy ulicy. Co do pojemności stadionu wolałbym 12tys. ale z dobrą akustyką blisko boiska bo obawiam się dziwoląga przez tą opcje rozbudowy. Zanim GKS co mecz będzie zapełniał stadion 12tys. to już trzeba będzie za 40lat nowy budować. Co nam przeszkadzać będzie że dwa razy w roku braknie biletów jak przez pozostały czas będzie nędza. Widzicie jak strasznie to wygląda we Wrocławiu, Gdańsku? Masakra, tam nie ma żadnej atmosfery. Gdybyśmy mieli co mecz 12tys. komplet z dobrą akustyką to byłaby masakra. Wolę takie 12tys niż 16 tys przy stadionie na 20tys.
Irishman
23 maja 2018 at 12:40
@Mecza OK, masz trochę racji. Ale przecież nikt tu nie chce jakiegoś molocha, a z drugiej strony te 12 tyś. to nas od razu szufladkuje jako przeciętniaka, który nic wielkiego nie chce osiągnąć.
Zresztą to jest pusta i bezcelowa dyskusja, którą prowadzimy od X lat, a jak graliśmy na Bukowej tak gramy dalej.
Libiąż
23 maja 2018 at 19:45
PANOWIE TRZEBA PRZYGLĄDAĆ SIĘ GRAJKOM..JAK SPOTKAMY ICH W KLUBACH,DYSKOTEKACH LUB POD BUKMACHEREM TO ROBIMY FOTO DAJEMY KLAPSA I PUBLIKUJEMY ICH STYL ŻYCIA..MUSI BYĆ FAKTYCZNA PRESJA ,BO CAŁE ŻYCIE BĘDZIEMY ROBIENI PRZEZ TE BEZKARNE MIERNOTY W NASZYCH BARWACH..TO JEST GIEKSA MUSZĄ CZUĆ PRESJE NOSZENIA BARW GKS
Seth
23 maja 2018 at 20:10
https://www.youtube.com/watch?v=dT6Sb-ZKBjM
Olala
23 maja 2018 at 22:54
https://youtu.be/VMG-TPbitZw
Kółko graniaste,
sprzedane,kasiaste
U buka wyniki już jasne
A my wszyscy bęc!
wiesiek
24 maja 2018 at 13:33
@Libiąż presja to jest w Legii Warszawa a GKS to dzis średni klubik w ktorym dzis reprezentowanue jego barw jest rownoznaczne z reprezentowaniem Brukbetu czy Puszczy Niepolomice. Jestesmy na tym samym poziomie co te kluby.
karo
24 maja 2018 at 16:51
https://m.youtube.com/watch?v=9FXo14pl824
Myślę że ta piosenka wpisałaby się bardzo dobrze w koncepcję drużyny i zajebiscie przegranego kolejnego sezonu gdzie wszystko jest na wyciągnięcie zasranej ręki.. .
Mecza
24 maja 2018 at 19:47
brakuje żółtych koszulek
https://www.youtube.com/watch?v=VzFhCyVffKE
Andreeee
24 maja 2018 at 20:27
39 min : Tak pzpn teraz od sezonu 19/20 zaostrzyl przepisy o czym mowil Boniek na konferencji pzpnu. Nie bedzie juz tak ze wchodzi taka Sandecja i gra w Niecieczy:) Wiec juz trzeba bedzie miec stadion z licencja.
Mecza
24 maja 2018 at 21:12
@Andreeee, stadion spełnia wszystkie wymogi. Stary ale jary, ewentualna kosmetyka zostaje. Sosnowiec wydaje się większą ruiną i dostanie licencje ale mam przeczucie to o czym zimą pisałem. Awans Chojniczanka i ktoś drugi. Tym drugim jest Miedź. To będzie jedyny pozytyw tego sezonu.
Mecza
24 maja 2018 at 21:32
„Kocham ten stan” (piłkarz GKS w 1 lidze)
Każą normalnym być, wygrywać każdy mecz
Nałogom mówić nie, toż to żyć nie da się!
Trenerzy mówią że, już za późno jest (wychowanie bezstresowe)
A ja centralnie mam (kibiców GKS), jak ja kocham ten stan!
https://www.youtube.com/watch?v=UY4ChS6plho
Mecza
24 maja 2018 at 21:59
Panowie przejrzałem wasze linki i jesteście bez szans z moimi dwoma propozycjami. Po zwycięstwie w Grudziądzu ma być wesoło wśród piłkarzy a nie stypa podsumowująca sezon wśród kibiców. Z innej beczki, nie wierzę w teorie spiskowe ale zerknąłem na kursy w fortunie. Jak chcecie obstawiać (w drugiej części sezonu)zawsze najwyższy kurs to trzeba X. W sumie to się kupy trzyma, remis to wysoka wygrana i jeszcze szansa na nowy kontrakt. K… przeglądałem dzisiaj na 90minut.pl statystyki CLJ, z czym my do piłki jak największe zadupia tam występują o których nikt w Polsce nie słyszał?
Mecza
24 maja 2018 at 22:08
Każdy pisze że trzeba na młodzież postawić, z czym do ludzi? Nas nie ma nas i nie będzie przez najbliższe 5-10lat w czołówce CLJ. 5 lat wariant optymistyczny, że miasto stworzy super warunki dla szkolenia młodzieży, miasto przeznaczy tam kasę a kibice pogodzą się z tym, że awans za kilka lat. Jest też opcja taka, że będziemy najlepszych z niezauważonych (nie czarujmy się jest konkurencja)wyłapywać i Paszul ich wprowadzać bo ponoć to potrafi. Ktoś ma orientację jak wygląda nasz dział skautingu? Jak oni pracują, gdzie jeżdżą na mecze? Jest jakaś strategia?
Mecza
24 maja 2018 at 22:24
Mam nadzieję, że obojętnie kto jest w naszym dumnym dziale skautingu nie zaznaje rozkoszy oglądania za darmochę meczu w ekstraklasie czy 1 lidze. Ekstraklasa i 1 liga powinna być tylko obserwowana przez 1 trenera i dyrektora sportowego. Skauci powinni orać właśnie CLJ, ale wg jakiego schematu? Kiedyś za czasów Stawowego był ponoć stworzony schemat/styl wg którego szkolenie będzie podporządkowane 1 drużynie. Stawowy też powiedział, że chce grać jak on chce, obojętnie przeciwko komu gra, no chyba że trafimy na Dortmund (chyba jego słowa) Z drugiej strony dlaczego mamy się obawiać w tej nędznej lidze grania na TAK?
Mecza
24 maja 2018 at 22:46
Mentalność GKS (zmieniło się) to jest walka do upadłego ale Za Brzęczka dużymi fragmentami czułem dumę, że gramy w piłkę a teraz nawet po zwycięstwach wszyscy powątpiewali w tą drużynę (kibice, oglądam też magazyn) Ja chcę gry na TAK, obojętnie z jakim trenerem, z jakimi piłkarzami i w której lidze. Szkolenie też podporządkowane temu. Irytuje mnie Paszulewicz który dupczy o przygotowaniu fizycznym jak o tym zawodowcy nie powinni wspominać nawet bo to normalka jest w zawodowym sporcie. Naucz ich gry w piłkę, ach zapomniałem że ty nie grałeś tak naprawdę.
Mecza
24 maja 2018 at 23:09
Czytam że Paszulewicz szatnie stracił, bo zielony się książek naczytał. On mi przypomina Skowronka z przed kilku lat. Ilu było takich? Ulatowski, Rumak i wielu innych. Trener jak nie ma pokory to zostaje sprowadzony przez piłkarzy na ziemię. Nic z tym nie zrobicie. Mandrysza opinia publiczna zwolniła, facet wiedział jak się zachowywać w takiej atmosferze gdzie trzeba bronić oficjalnie piłkarzy (przypomnę kilka awansów) i prowadzić z nimi równoległą rozmowę. Za Mandrysza był postęp a teraz bijcie sobie prawo za końcówkę. Dla polskich piłkarzy trzeba wypośrodkować dyscyplinę i luz. Nawałka (spuścił Lubin bogaty do 1 ligi) to zrozumiał po pracy z Leo. Dudek w Sce chyba to też rozumie pracując tyle lat z Broszem. My mamy Paszula który chce dyscypliny, spoko, ale jak on ma nauczyć grać nas w piłkę? Dyrektor Bartnik też zielony w branży. Cwani piłkarze was wycyckali.
Mecza
24 maja 2018 at 23:25
Rzygać mi się chce (nie ze względu na wyniki bo one adekwatne do możliwości) ale na strach rządzących. Bartnik się boi wyjść powiedzieć, zwolniłem Mandrysza bo nie stać nas na drogich zawodników których trener rekomenduje a Paszulewicz to trener który ponoć (1/3 ligi walczyła)walczył o awans z młodzieżą. Trzeba było wyjść powiedzieć, że chcemy grać tak i tak, do tego są potrzebni zawodnicy do 28 lat (gdzieś to padło) Jak ma się kibic nie denerwować jak my nie znamy punktu odniesienia. Celem długoterminowym jest awans ale klub nie wie jak to zrobić. Jak ma wiedzieć jak wszyscy zieloni.
Irishman
25 maja 2018 at 09:21
@Mecza, co mi było z dumy z gry za Brzęczka, skoro kończyło się to wkurzeniem i wstydem po kolejnych porażkach w wydawałoby się wygranych meczach?
No ale widzisz, chłop się ogarnął, wyciągnął wnioski z porażki u nas i zrobił wynik w Płocku.
Bardzo fajnie przypomniałeś też wtopę Nawałki w Lubinie. Zresztą u nas też nie wiadomo co by było, gdyby go nie postawiono przed faktem usunięcia z szatni zimą kilku przepłacanych gwiazdorów.
Ja z kolei pamiętam przykład Podbeskidzia, które na początku roku 2010 postawiło na nieznanego szerzej Kasperczyka. Mało nie spadli, a kibice prawie chcieli zlinczować trenera. Ale prezes stanął za nim murem, posprzątano szatnię z „gwiazd” i za rok wszyscy cieszyli się z awansu.
Ale to nigdy nie wiesz czy i kiedy dany trener odpali.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że dla Paszulewicza (nie zapominajmy o roli Bartnika) to będzie właśnie ten czas!
Ale jednego jestem pewien. PRZEDE WSZYSTKIM TRZEBA ODWAŻNIE I RADYKALNIE POSPRZĄTAĆ SZATNIĘ! Inaczej będziemy mieć powtórkę z rozrywki i barierki (a może i oddziały policji) przed budynkiem klubowym po pierwszym jesiennym meczu i stracony kolejny sezon.
Mecza
25 maja 2018 at 11:45
Wczoraj dużo browarku było stąd te wywody. Pozdrawiam wszystkich w oczekiwaniu na taniec:) ale pewnie będzie remis.
kosmatek
25 maja 2018 at 16:46
Panowie, możecie nie wklejać tu linków do starych podcastów? One nie są potrzebne, nikt ich nie słucha po raz drugi, a żeby przeczytać komentarze, to przez to trzeba przewijać w dół i w dół. Nie chcę mi się tyle przewijać :/
Piotrek
25 maja 2018 at 18:36
No to ja dorzuce kawalek
https://www.youtube.com/watch?v=zhcEINkncnQ
Piotrek
25 maja 2018 at 18:41
to ja dodam cos od siebie – zamienic „człowiek” na pilkarz no i gotowe
https://www.youtube.com/watch?v=zhcEINkncnQ
Irishman
26 maja 2018 at 08:39
Sory Panowie wygrywam ten konkurs. Tego nikt nie przebije! Warto było żyć w latach 80-tych 😉 😉 😉
https://www.youtube.com/watch?v=1FekAgEuN90
I to powinni sobie zaśpiewać tańczący w Grudziądzu, a my na to:
WIERZYŁEM W WAS, OSTATNI RAZ!!!!!
ps. A z nagrody rezygnuje. Sam mam karnet (może też ostatni raz jak po raz kolejny nikt nie zrobi porządku w sekcji piłkarskiej), a żadnego kumpla już nie dam rady namówić na mecz, po tym co oni odpieprzają.
cichy
26 maja 2018 at 12:17
https://www.youtube.com/watch?v=53B05LbbWZo
Tor
26 maja 2018 at 13:46
zapraszamy na Bukowa 2018 GIEKSA Gola!
https://www.youtube.com/watch?v=oVQsEzgB0w8
Dobór nazwisk wedle uznania
Piter
26 maja 2018 at 15:55
Dajcie podcasty do iTunes. Bedzie dla wielu najwygodniej.
Plotka czy prawda że trener ktorego nasi kopacze zwolnili i miał najlepsze wyniki, poprowadzi mistrza Polski. Brawo Panie Brzęczek