Mecz w Pruszkowie to już historia. Niestety po 11 kolejkach bez porażki, w końcu ulegliśmy. To oznacza, że z Gryfem Wejherowo obowiązkowo trzeba wygrać, bo jeśli to się nie uda, możemy mieć zepsutą końcówkę roku i dużą stratę na starcie wiosny, podczas gdy wydawało się, że mamy pozycję lidera na wyciągnięcie ręki. Wracamy jeszcze raz do Pruszkowa i myślimy już tylko o Gryfie.
1. Wyjazdy na Mazowsze nie są dla nas specjalnie długie. Oczywiście czas obecnie się wydłuża z powodu makroremontu drogi na kilkudziesięciu kilometrach, ale mimo wszystko wyjeżdżając o godzinie 9.00, na miejscu byliśmy niemal w samo południe.
2. Stadion Znicza zna wielkie gwiazdy światowej piłki. Wiadomo oczywiście o Robercie Lewandowskim, ale mało kto wie, że trenowała tam choćby reprezentacja Urugwaju z Edinsonem Cavanim na czele. Zastanawialiśmy się w drodze, czy podobał się temu zawodnikowi Pruszków i czy chciałby po zakończeniu kariery tu mieszkać.
3. Lekko zawiodły nas akredytacje, które wyjątkowo nie miały plakietki (na pamiątkę), tylko były zwykłą opaską na rękę.
4. A potwierdzenie przyznania akredytacji dostaliśmy w niedzielę rano, czyli wyjątkowo późno.
5. Korytarzami przechadzał się trener Znicza Piotr Mosór. No trzeba powiedzieć, że przybrało mu się przybrało, od czasu kariery piłkarskiej i Legii Warszawa.
6. Stanowiska prasowe — jak na wielu stadionach — ciasne. A gniazdka działały tylko niektóre.
7. W kartkach ze składami dla prasy, czyli takim protokole dla dziennikarzy, Rafał Górak widniał w dwóch rubrykach: jako trener GKS i… sędzia główny.
8. Tym bardziej dziwne, że nie podyktował rzutu karnego dla GKS po ewidentnej ręce rywala w pierwszej połowie.
9. W Pruszkowie ze Zniczem mierzyliśmy się piąty raz. Niestety po dwóch remisach i dwóch zwycięstwach, przyszedł czas na pierwszą porażkę.
10. To nie była jednak pierwsza przegrana GKS na tym stadionie. W 2015 roku katowiczanie ulegli na tym obiekcie Pogoni Siedlce.
11. GKS Katowice przegrał w tym sezonie cztery razy. Połowa tych porażek to mecze ze Zniczem.
12. Po meczu wszystko odbyło się szybko i o godzinie 18.30 byliśmy w Katowicach.
nielubiekosy
20 listopada 2019 at 15:32
Będzie dobrze.