Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

[PRASA] Mocne odbicie GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Pozytywne głosy dobiegają z prasy i mediów po spotkaniu GieKSy z Wigrami Suwałki. W Katowicach wszyscy zgodni, iż był to dobry mecz GieKSy, a wyróżniającym się piłkarzem był Adrian Błąd. W Suwałkach lekki niepokój wobec pozycji w tabeli i bardzo małej ilości sytuacji, jakie stwarza sobie drużyna Wigier. Zapraszamy do przeglądu prasy.

Katowicki Sport 

„Wyniki piątej kolejki rozgrywek Fortuna 1 Ligi poukładały się tak, że GKS spadł na ostatnie miejsce bardzo spłaszczonej tabeli. Ten fakt najwyraźniej podziałał na katowiczan mobilizująco, bo bardzo pewnie pokonali gości z Suwałk, którzy zwykle byli dla nich niewygodnym rywalem. Przy Bukowej wygrali dotąd 3 z 4 spotkań – każdorazowo w stosunku 1:0. Tym razem górą była „Gieksa” i z dna odbiła się aż na 2. pozycję!

O tym, że powtórki z 2014, 2016 i 2017 roku nie będzie, przekonaliśmy się w 26. minucie. Adrian Błąd znalazł trochę miejsca w polu karnym, przełożył piłkę z prawej na lewą nogę i przymierzył. Przyjezdnych uratował rykoszet i słupek, ale ze skuteczną dobitką do „pustaka” pospieszył Dominik Bronisławski.

Szczęśliwa dla w pełni kontrolującej przebieg gry „Gieksy” okazała się też inna konfiguracja dwójki i szóstki – w 62. minucie kapitalną bramkę zdobył Błąd. Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego skrzydłowy kropnął z około 25 metrów. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do suwalskiej bramki.”

Katowicki Sport zwraca uwagę na progres katowickiej drużyny przed własną publicznością.

„Podopieczni Jacka Paszulewicza odnieśli tym samym – w trzecim występie – pierwsze w sezonie domowe zwycięstwo. Jest progres, bo przy Bukowej najpierw ulegli Podbeskidziu, potem zremisowali z Tychami, by sobotniego wieczora wreszcie zainkasować pełną pulę.”

W Suwałkach zupełnie inne nastroje po sobotniej porażce, a przyczyny takiego stanu rzeczy prasa szuka w braku skuteczności i małej ilości okazji do zdobycia bramek.

Suwałki24.pl

„Wigry, podobnie jak w ostatnim, przegranym u siebie meczu z Chrobrym Głogów,  momentami rozgrywały składne akcje, ale nie dochodziły do sytuacji strzeleckich. Brakowało ostatniego podania do szukającego pozycji Kamila Sabiłły. W pierwszej połowie bliski zdobycia bramki był Robert  Bartczak, ale zaprzepaścił sytuację. Po zmianie stron, już przy stanie 2:0, do strzelenia przez Wigry kontaktowego gola nie dopuścił  bramkarz GieKSy Mariusz Pawełek”

Spory niepokój powoli zaczyna budzić pozycja w tabeli i ogólnie słabsza dyspozycja mocno zmienionej kadry suwalskiego zespołu.

„Dwie porażki z rzędu sprawiły, że Wigry z 4-5. miejsca spadły na 15. pozycję w tabeli. Stawka, jak zwykle zresztą na zapleczu ekstraklasy,  jest tak wyrównana, że jedno zwycięstwo może wywindować daną ekipę na samą górę. Dwa spotkania na własnym boisku pokażą, w jakim miejscu jest drużyna budowana od dwóch miesięcy przez debiutującego na tym szczeblu w roli samodzielnego trenera Kamila Sochę. Pierwsze trzy kolejki lokowaly ją w gronie walczacych o awans, ostatnie dwie zaś sprowadziły do grupy ekip broniących się przed spadkiem” 

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga