Dołącz do nas

Piłka nożna Wywiady

Proksa o zgrupowaniu, transferach, drużynie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po sparingu z Podbeskidziem na zakończenie zgrupowania porozmawialiśmy z Grzegorzem Proksą by zapytać go o transferowe ruchy i atmosferę w drużynie.

GieKSa.pl: Grzegorz podkreślałeś w wywiadach, że czekasz na piłkarzy z ekstraklasy. Jednym z nich jest Burkhardt, co z innymi?

Jest Filip z nami i jest Kuchta. Jego też traktuję, jako gracza z ekstraklasy. Rozmowy były bliskie również ze środkowym pomocnikiem, ale trener zadecydował, że wybieramy Filipa i na tym poprzestaniemy. Naszą bolączką jest atak. Nie może być tak, że tylko on zdobywa bramki. Potrzebujemy napastnika na już, bo dziś Zapata nie zaprezentował się dobrze. Nie potwierdził swoich umiejętności, nie widziałem dziś iskry w jego grze. Na obozie miał wywalczył karnego, miał kilka okazji na zdobycie bramek, ale ich nie wykorzystywał. Dziś mu już podziękujemy.

Rozglądamy się za napastnikiem, dalej w grze jest ten napastnik, o którym wspominałeś z zagranicy?

Tak cały czas jest temat tego zawodnika. Negocjujemy, jeśli się uda to powinien być to dobry transfer nie zapeszając. Nie chce wychodzić do przodu z tym graczem. Na ten moment szukamy dwóch napastników.

Co z innymi nazwiskami, które gdzieś się przejawiały w prasie: Wrzesień?

Były rozmowy, trenerzy wspólnie powiedzieli, że szukamy na jego pozycję, czyli lewą pomoc młodzieżowca. Bardzo chciał dla nas grać jednak nie było to możliwe w tym sezonie.

Podgórski?

Nie było rozmów z tym graczem. To też trochę pozycja Burkhardta i może tam grać Trochim. Mam nadzieję, że Trochim szybko dojdzie do formy takiej jak od niego wymagam.

Młodzieżowiec?

Dziś też się otworzyła propozycja. Mówimy tutaj o Sewerynie Pielichowskim. On gra w Podbeskidziu, wydaje się, że nie będzie mieć szans na grę w pierwszym składzie. Obserwowaliśmy go dziś i nie popełnił żadnego błędu. Myśleliśmy o nim już wcześniej, więc może wrócimy do tematu już w poniedziałek. Chcielibyśmy wypożyczyć tego chłopaka. Są również inni zawodnicy o statusie młodzieżowca, z którymi prowadzimy rozmowy, ale na dziś nie chciałbym mówić o konkretnych nazwiskach. Kolejne ruchy być może pojawią się w związku z tym, że w ekstraklasie będą rezygnować z niektórych graczy.

Opaska kapitana dla Goncerza to jasny sygnał, że Goncerz zostaje?

Dla mnie Goncerz zostaje, od początku mojej pracy widziałem go w roli kapitana, powiedziałem mu to kiedyś w naszej rozmowie. Wtedy tylko się uśmiechnął i powiedział, że to decyzja szatni. Szatnia dostrzegła jego dobrą grę i równy poziom przez cały sezon, również dziś strzelił bardzo ładną bramkę.

Widzisz na boisku już zmiany, jeśli chodzi o charakter tej drużyny? Wiemy wszyscy, że to był cel by szatnia była bardziej charakterna.

Widać zmianę, np. w sparingach gdzie graliśmy zawodnikami dotychczas rezerwowymi najgłośniejszy był Leimonas. Prezentuje on teraz dobrą formę, widać u niego progres. Zmiana trenera pomogła mu osiągnąć ten poziom. Najbardziej cieszy mnie to, że chłopcy szybko sobie wyjaśniają wszystko i są ze sobą szczerzy. Najlepsza droga do sukcesu to szybko wszystko sobie wyjaśnić nawet w mocniejszych słowach. To, że dobrze gramy w obronie jak dziś to z jednej strony zasługa trenera a z drugiej ciężka praca tego zespołu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Irishman

    11 lipca 2015 at 08:09

    Nie wygląda to źle jeśli chodzi o I jedenastkę. Martwią tylko boki obrony (szczególnie prawa) i jest mała niepewność o bramkę.
    Ale tu, skoro jednak trenerzy nie widzą problemu to ja im ufam. Na pewno jednak brak młodzieżowca oraz napastnika, jako zmiennika dla Goncerza – i tutaj pali się lampka ostrzegawcza, bo czasu coraz mniej.

    Ale i tak, to jest na pewno silniejszy skład niż ten z minionego sezonu. Ale jak zaczną się kartki, kontuzje to może być problem.

  2. Avatar photo

    kibic

    11 lipca 2015 at 09:42

    Musze przyznac ze ostatni sparing na tle zespołu ktory za tydzien zaczyna rozgrywki to wygladalo to bardzo dobrze na plus Leimonas,Duda,profesor Frańczak a co do prawej obrony to na pewno jak do skladu wskoczy Bębenek to bedzie tam grał w/w Franczak. Widac dobry przeglad pola przez Burkharda.Do tego dolozyc sporo wyprzedzen przez Pielorza to naprawede czekam z niecierpliwością na poczatek sezonu.Fakt potrzebujemy na juz napastnika ale mysle ze kogos jeszcze zakontraktujemy.Wiec tak trzymac i powolutku do przodu!!

  3. Avatar photo

    Anty GRZYB

    12 lipca 2015 at 10:24

    Ja tez przygladam sie temu tak jak juz pisalem z wiara w trenerow i rowniez jestem przekonany ze jest to ekipa mocniejsze niz na koniec sezonu. Zgraja sie ze soba i bedzie git ale rzeczywiscie jak nachytaja kartek i kontuzji to mozemy miec problemy bo nie ma lawki .Ale do przodu i ino Gieksa

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga