Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Punkt GieKSy w Łęcznej mimo beznadziejnej połowy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu Górnik Łęczna – GKS Katowice 2:2 (2:0).

 

1liga.org – Sobota w F1L: Stal Rzeszów pokonuje Wisłę Kraków!

[…] Już w 4. minucie meczu Dawid Kudła został po raz pierwszy przetestowany przez Damiana Zbozienia, którego strzał instynktownie obronił. W 23. minucie Dawid Kudła przy wznowieniu podał piłkę tak, że dopadli do niej zawodnicy Górnika, a Damian Gąska skorzystał z nadarzającej się okazji i zdobył gola. Piłkarze górnika nie zwolnili tempa i chwilę później golkiper GieKSy musiał ponownie wyciągnąć się jak struna, aby piłka nie wpadła do bramki. W 34. minucie Serhii Krykun podwyższył wynik na 2:0, tym razem bramkarz gości był bez szans. W drugiej połowie zawodnicy GKS-u częściej znajdowali się przy piłce, jednak konkretnego zagrożenia bramki gospodarzy trudno było szukać. Dopiero w 70. minucie po zamieszaniu w polu karnym gola kontaktowego zdobył Michał Kołodziejski. Kilka minut później przed wyborną okazją był Jakub Arak, jednak górą był Maciej Gostomski. W 82. miuncie po podaniu w pole karne Grzegorza Rogali wystarczyło, że Marko Roginić dołożył nogę, by zdobyć gola wyrównującego. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry silny strzał zza pola karnego mógł zaskoczyć Kudłę, ten jednak odbija piłkę, a poza boisko posłał ją Kołodziejski.

 

sportdziennik.com – Punkt GieKSy w Łęcznej mimo beznadziejnej połowy

[…] Serię trzech wyjazdów GieKSa zaczęła w Szczecinie (2:0 z Pogonią II w Pucharze Polski), kontynuowała w Opolu (1:0), a zakończyła w sobotni wieczór w Łęcznej. Zremisowała 2:2, odrobiła dwubramkową stratę, ale mimo wszystko muszą towarzyszyć jej ambiwalentne odczucia i pewien niesmak, bo w pierwszej połowie zaprezentowała się po prostu skandalicznie. Nie dość, że katowiczanie nie mieli wtedy nic do zaproponowania w ofensywie – odnotować można jedynie strzał Rafała Figiela z rzutu wolnego w środek bramki – to jeszcze sami popełniali proste błędy w defensywie. Pierwszego straconego gola poprzedziło złe zagranie Dawida Kudły, który wybił piłkę w środek pola pod nogi Damiana Gąski. Ten wymienił podania z Łukaszem Grzeszczykiem, by następnie trafić w dolny róg, radząc sobie z Arkadiuszem Jędrychem i Michałem Kołodziejskim. Niedługo potem było już 2:0, gdy po dośrodkowaniu z prawej flanki Serhij Krykun bez trudu poradził sobie z pasywnymi Bartoszem Jaroszkiem i Oskarem Repką, uderzając przy słupku. Nic nie wskazywało na to, że GKS może wywalczyć na Lubelszczyźnie korzystny rezultat, nawet zważywszy na fakt, że gospodarze dołują, wygrali tylko 1 mecz i usiłują odskoczyć od strefy spadkowej tabeli. W ostatnich tygodniach drużyna prowadzona przez Ślązaka Marcina Prasoła notuje progres, była w stanie rozbić Odrę Opole czy wyeliminować Arkę z Pucharu Polski (i to w Gdyni), stoczyła też zacięty (2:3) bój z ŁKS-em w Łodzi. W sobotę paliwa nie wystarczyło jej na pełne 90 minut. Do drugiej połowy GKS przystąpił z trzema zmianami – szybko dokonana została też czwarta – i zaprezentował się nieporównywalnie lepiej, za co został nagrodzony. W 70. minucie kontaktową bramkę zdobył Kołodziejski, trafiając z bliska po rożnym Figla i zgraniu Arkadiusza Jędrycha. Potem do wyrównania mógł doprowadzić Jakub Arak, czyli jeden ze zmienników, ale nie doczekał się przełamania i premierowego trafienia w barwach GieKSy, bo jego strzał obronił Maciej Gostomski. Co nie wyszło Arakowi, wyszło Marko Roginiciowi. Chorwat dopełnił tylko formalności po podaniu Grzegorza Rogali z lewej strony. Była 81. minuta, wydawało się, że to łęcznianie są na łopatkach i GKS może pójść za ciosem, ale w końcówce i czterech doliczonych przez sędziego minutach nawet goręcej było za sprawą ataków gospodarzy, którzy złapali jeszcze ostatni oddech. Po ostatnim gwizdku zadowolony nie mógł być nikt.

 

dziennikwschodni.pl – Dwie kompletnie różne połowy

Górnik Łęczna prowadził do przerwy z GKS Katowice 2:0 i wszystko wskazywało na to, że zapisze drugą w tym sezonie wygraną. Jednak po zmianie stron „zielono-czarni” mocno spuścili z tonu i zamiast kompletu punktów dopisali na swoje konto tylko jeden.

[…] Podopieczni trenera Marcina Prasoła zaczęli starcie z „Gieksą” z dużym animuszem. Już w czwartej minucie groźny strzał oddal Sergiej Krykun, ale Dawid Kudła nie dał się zaskoczyć. Potem tempo nieco spadło, ale w 23 minucie Górnik wyszedł na prowadzenie. Goście popełnili fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki. W efekcie ta trafiła po przechwycie do Damiana Gąski, a ten  płaskim strzałem w długi róg otworzył wynik spotkania. Dwie minuty później przyjezdni znów popełnili prosty błąd podczas konstruowania akcji. Piłkę na środku boiska przejął Łukasz Grzeszczyk lecz zamiast zagrywać do Gąski zdecydował się na indywidualne zakończenie akcji i jego strzał odbił bramkarz GKS. W 35 minucie gospodarze wygrywali już 2:0. Futbolówkę w polu karnym gości otrzymał Krykun, po czym „zatańczył” pomiędzy obrońcami z Kartowic i mocnym strzałem po ziemi podwyższył prowadzenie łęcznian. Ekipa trenera Rafała Góraka zagroziła łęcznianom w 40 minucie. Wówczas z rzutu wolnego mocno huknął Rafał Figiel, a Maciej Gostomski instynktownie odbił piłkę przed siebie.

W przerwie goście przeprowadzili aż trzy zmiany, a jednym z zawodników, którzy weszli na murawę był były piłkarz Chełmianki Chełm Dawid Brzozowski. Rotacje w ekipie gości przyniosły skutek bo GKS zaczął stopniowo przejmować inicjatywę. W 54 minucie z dystansu uderzył Grzegorz Rogala, ale Gostomski nie miał problemów z obroną strzału. Trzy minuty później groźnie z ostrego kąta strzelał Grzeszczyk, a chwilę potem strzał Dawida Tkacza przeleciał nad poprzeczką. Jednak później łęcznianie zostali zepchnięci na własną połowę i 70 minucie rywale zdobyli gola kontaktowego. Po rzucie rożnym piłkę z bliska do bramki skierował Michał Kołodziejski. GKS zwietrzył szansę i szukał kolejnej bramki. W 76 minucie Gostomski wygrał pojedynek z Jakubem Arakiem, ale pięć minut później nie miał nic do powiedzenia, kiedy Marko Roginić wpakował z bliska piłkę do siatki po bardzo dobrym dograniu od Grzegorza Rogali i mecz zakończył się podziałem punktów.

 

kurierlubelski.pl – Górnik Łęczna wypuścił z rąk komplet punktów. Remis z GKS Katowice

Po pierwszym gwizdku sędziego Górnik od razu ruszył do ataku i szybko uzyskał przewagę. Już w czwartej minucie gospodarze zmusili do ofiarnej interwencji bramkarza GKS, Dawida Kudłę. Obrońcy gości nie mieli czasu na wytchnienie, bo łęcznianie co chwila wrzutkami w pole karne szukali okazji do oddania strzału. Natomiast piłkarze z Katowic tylko sporadycznie przedostawali się pod bramkę Macieja Gostomskiego. Najczęściej ich próby były przerywane przez defensorów Górnika.

Przewagę zielono-czarnych w końcu udokumentował Damian Gąska, który wykorzystał karygodny błąd rywali. Bramkarz GKS krótko wybił piłkę, czym zaskoczył swoich kolegów. Futbolówkę przejął Gąska, po czym zbiegł w prawo i strzałem z jedenastu metrów pokonał Kudłę. Gąsce nie przeszkodziło nawet dwóch próbujących go powstrzymać zawodników GKS. Dwie minuty później Kudłę chciał zaskoczyć Łukasz Grzeszczyk, ale przy jego strzale golkiper GieKSy wykazał się udaną interwencją. Z kolei próba strzału głową Victora Lykhovydki okazała się minimalnie niecelna.

W 35. minucie Górnik zadał drugi cios. Sergiej Krykun otrzymał podanie na piąty metr i chociaż został otoczony przez kilku obrońców, to nie pozwolił odebrać sobie piłki. Obrócił się i płaskim strzałem trafił przy dalszym słupku. To trzeci gol ukraińskiego pomocnika w tym sezonie.

W przerwie trener gości dokonał trzech zmian, a jego drużyna w drugiej połowie odważniej zabrała się za odrabianie strat. Gra częściej przenosiła się z połowy katowiczan pod bramkę zielono-czarnych. Wciąż jednak podopieczni trenera Marcina Prasoła zagrażali bramce przeciwnika i kilka razy próbowali trafić do siatki. Ale przyjezdni czuli się coraz pewniej i w końcu dopięli swego. Gola kontaktowego, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zdobył w 70. minucie Michał Kołodziejski. Rafał Figiel podał na bliższy słupek, gdzie głową lot piłki przedłużył Arkadiusz Jędrych i futbolówka spadła pod nogi Gostomskiego i w tym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Kołodziejski, który z najbliższej odległości „wepchnął” piłkę za linię bramkową. Zdobyta bramka podziała mobilizująco na zespół trenera Rafała Góraka. Następne ataki były jeszcze groźniejsze. Kolejny ostrzegawczy strzał oddał Jakub Arak, ale Gostomski świetnie zachował się w tej sytuacji. Goście nacierali i w 81. minucie z prawej strony piłkę wstrzelił Grzegorz Rogala, a dopadł do niej pozostawiony bez opieki Marko Roginić.

 

gol24.pl – Katowiczanie po przerwie uratowali punkt

Piłkarze GKS Katowice pojechali do Łęcznej po dwóch kolejnych wygranych. Katowiczanie chcieli podtrzymać dobrą passę w spotkaniu ze spadkowiczem z PKO Ekstraklasy, który kiepsko rozpoczął sezon. Niestety podopieczni trenera Rafała Góraka do przerwy dali sobie strzelić dwie bramki i po zmianie stron musieli się sporo natrudzić, by nie wracać do domu z pustymi rękami.

Gospodarze objęli prowadzenie po zbyt krótkim wybiciu piłki przez Dawida Kudłę. Górnik przejął piłkę przed polem karnym i Damian Gąska precyzyjnym strzałem zaskoczył bramkarza GKS.

Łęczna poszła za ciosem i wynik jeszcze w I połowie podwyższył Serhij Krykun. Ukrainiec po serii zwodów w polu karnym wypracował sobie czystą pozycję i ją wykorzystał.

Katowiczanie próbowali odpowiedzieć uderzeniem z rzutu wolnego Rafała Figiela, ale Maciej Gostomski złapał piłkę. To była najlepsza sytuacja GieKSy do przerwy.

Po I połowie zanosiło się na drugą w sezonie wygraną spadkowicza, ale po zmianie stron goście byli już bardziej skuteczni. Trener Górak dokonał trzech zmian w składzie i katowiczanie ruszyli do odrabiania strat. Marko Roginić dwa razy minimalnie chybił celu, ale w końcu do siatki rywali trafił Michał Kołodziejski, który wykorzystał zagranie Arkadiusz Jędrycha.

GieKSa mogła wyrównać chwilę później, ale Jakub Arak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Górnika. Później bliski szczęścia był Dawid Brzozowski, ale dopiero na 10 minut przed końcem do remisu doprowadził Roginić kończąc wślizgiem zespołową akcję gości.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Ekstraligę przywitamy w Katowicach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wraz z pierwszym dniem lipca Ekstraliga opublikowała ramowy terminarz na rundę jesienną sezonu 2025/26. Pierwszy mecz odbędzie się w Katowicach, a rundę ligową zakończymy nad morzem, z tamtejszym AP Orlenem Gdańsk.

Hitowe starcia dla Trójkolorowych rozpoczną się 20 września meczem z Czarnymi Sosnowiec i potrwają aż do ostatniej kolejki – będziemy mierzyć się wtedy z kolejnymi zespołami zeszłosezonowej tabeli (od drugiego do siódmego miejsca).

1. kolejka – 9/10 sierpnia | GKS Katowice – BTS Rekord Bielsko-Biała
2. kolejka –16 /17 sierpnia | Stomilanki Energa Olsztyn – GKS Katowice
3. kolejka – 23/24 sierpnia | GKS Katowice – KS Uniwersytet Jagielloński


27 i 30 sierpnia GieKSa rozegra mecze drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń.


4. kolejka – 30/31 sierpnia | Lech UAM Poznań – GKS Katowice
5. kolejka – 13/14 września | GKS Katowice – KS Pogoń Dekpol Tczew
6. kolejka – 20/21 września | GKS Katowice – KKS Czarni Sosnowiec
7. kolejka – 27/28 września | Pogoń Szczecin – GKS Katowice
8. kolejka – 4/5 października | GKS Katowice – GKS Górnik Łęczna
9. kolejka – 11/12 października | WKS Śląsk Wrocław – GKS Katowice


II runda Pucharu Polski – 18 października


10. kolejka – 2 listopada | GKS Katowice – Grot SMS Łódź
11. kolejka – 8/9 listopada | AP Orlen Gdańsk – GKS Katowice


III runda Pucharu Polski – 15/16 listopada

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga