Dołącz do nas

Piłka nożna

[RELACJA] Dwa punkty stracone w doliczonym czasie gry

Avatar photo

Opublikowany

dnia

28 listopada GKS Katowice zmierzył się z ŁKS-em w ramach 19 kolejki 1 Ligi. Mecz ten był przełożony ze względu na powołania do reprezentacji młodzieżowych. Do składu GieKSy po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją powrócił Mateusz Mączyński. Wyjściowa 11-stka GKS-u prezentowała się następująco: Baran – Mączyński, Wawrzyniak, Remisz, Frańczak, Tabiś – Puchacz, Piesio, Łyszczarz, Błąd – Śpiączka. W drużynie gości natomiast mogliśmy oglądać m. in. Bartłomieja Kalinkowskiego i Rafała Kujawę.

Mecz rozpoczął się o godzinie 18:00. Delikatnie mówiąc – żadna z drużyn nie narzuciła wysokiego tempa w pierwszych minutach spotkania. Kilkukrotnie GKS próbował wyprowadzić szybki atak podaniami prostopadłymi, ale zwykle kończyło się to niecelnym ostatnim podaniem. ŁKS raczej nie stwarzał zagrożenia pod naszą bramką. W 23 minucie Puchacz wywalczył rzut rożny, ale dośrodkowanie wypiąstkował bramkarz. 2 minuty później Frańczak źle podał, a próbując naprawić swój błąd, faulem przerwał kontrę rywala i otrzymał żółtą kartkę. Wolski fatalnie uderzył z rzutu wolnego z około 25 metrów. Po chwili świetną okazję miał Łyszczarz, ale zamiast uderzać zaczął szukać zwodu i ostatecznie dograł na skrzydło, skąd niecelnie dośrodkował Mączyński. Kilkanaście sekund później Piesio wywalczył rzut wolny około 20 metrów przed bramką. Ze stojącej piłki Łyszczarz uderzył nad poprzeczką. W 30 minucie Wawrzyniak świetnie przeciął linię obrony rywala podaniem prostopadłym, piłka trafiła do Mączyńskiego, który mocno dograł do Śpiączki, a ten z pierwszej piłki uderzył niecelnie. W 32 minucie żółtą kartkę obejrzał Piesio. 2 minuty później groźną kontrę wyprowadzili Łodzianie, ale zakończyli ją niecelnym strzałem. W 37 minucie Śpiączka był bardzo bliski otworzenia wyniku spotkania, ale piłka po jego strzale głową minimalnie minęła słupek. W 44 minucie Katowiczanie ciekawie rozegrali rzut wolny z około 3 metrów, ale Rafała Remisza minimalnie ubiegł bramkarz. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy żadnych goli.

Na drugą połowę GieKSa wybiegła bez zmian, natomiast w ŁKS-ie Ramirez zastąpił Bryłę. W 49 minucie miał on pierwszą okazję do zdobycia bramki, ale z 16 metrów uderzył bardzo niecelnie. Po chwili strzał Puchacza z pola karnego został zablokowany przez obrońcę ŁKS-u. Następnie Puchacz wywalczył rzut wolny, ale jeden z naszych rywali głową wybił dośrodkowanie Błąda. W 62 minucie Bartłomieja Kalinkowskiego zmienił Wojciech Łuczak. W 65 minucie GieKSa wyszła na prowadzenie. Piesio wykonał przerzut do Mączyńskiego, ten wypuścił Łyszczarza, który dośrodkował do Spiączki. Nasz napastnik trącił piłkę głową, a następnie trafiła ona w twarz Rozmusa i wpadła do bramki. W 69 minucie Łyszczarz uderzył z około 18 metrów, ale prosto w bramkarza. W 71 minucie Frańczak otrzymał drugą żółtą kartkę za sfaulowanie tuż przed polem karnym zawodnika rywala wychodzącego na czystą pozycję. Strzał Ramireza z rzutu wolnego obronił Baran. W 74 minucie miała miejsce pierwsza zmiana w GKS-ie – Kamil Kurowski zajął miejsce Grzegorza Piesio. Po chwili ŁKS miał kolejny rzut wolny blisko bramki, tym razem piłka trafiła w mur. W 77 minucie Na boisku pojawił się Radionov, który zmienił Bielaka. W 79 minucie najpierw niemal idealną sytuację po naszym błędzie w rozegraniu miał GKS, ale zmierzający do bramki strzał zatrzymał Łyszczarz, a następnie wyprowadziliśmy kontrę, po której Śpiączka z ostrego kąta trafił w bramkarza. W 81 minucie zniesionego z murawy na noszach Błąda zastąpił Woźniak. W 88 strzał głową Radionova instynktownie odbił Baran. Sędzia do drugiej połowy doliczył 5 minut. Tuż po rozpoczęciu doliczonego czasu gry sędzia podyktował rzut karny dla ŁKS-u za zablokowanie strzału z około 5 metrów ręką przez Wawrzyniaka. Jedenastkę pewnie wykorzystał Radionov. Tuż po bramce Tabisia zmienił Lisowski. W ostatnich sekundach meczu Baran dwukrotnie uratował GKS przed stratą drugiej bramki. Mecz zakończył się remisem.

GKS Katowice – ŁKS Łódź 1:1
Bramki: Rozmus (samobójcza) – Radionov

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

5 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

5 komentarzy

  1. Avatar photo

    Band&10

    28 listopada 2018 at 20:00

    Turecki sedzia nie skonczyl tego meczu ,tylko doliczyl i gwizdna karniaka jeszcze te race posypia sie kary

  2. Avatar photo

    Solski

    28 listopada 2018 at 20:21

    Iskierka gdzieś się tam zatliła. Nie zagrali źle, Zaangażowanie było pełne. Fakt, gdyby nie Baran mielibyśmy dodatkowy bagaż 3-4 bramek. Nie jest nas stać na otwartą grę, ale tak prawdę powiedziawszy to różnicy między nami a łodzkimi nie było aż tak widać. Ok, mieli więcej sytuacji tzw 100% ale trzeba je również umieć wykorzystać. My stworzyliśmy w sumie 1 setkę, niecelny strzał głową Śpiączki. Później akcja gdzie była bramka samobójcza (tutaj popracował Śpiączka)> Niestety nie stwarzamy realnego zagrożenia m.in. brak strzałów z dystansu. Ale „skoro meczu nie można wygrać to go przynajmniej zremisuj.
    CZY BARTNIK SIĘ JUŻ SPAKOWAŁ?

  3. Avatar photo

    Scorpion

    28 listopada 2018 at 20:23

    Strata czy nie jest 1 punkt nie 0 z jaga bylo to samo trzeba przyjac to na klate i liczyc na kolejne punkty zeby wyjsc z tego bagna

  4. Avatar photo

    Tom

    28 listopada 2018 at 20:43

    Bartnik weg

  5. Avatar photo

    Piotrek

    29 listopada 2018 at 08:34

    Na 9 meczów na Bukowej w tym sezonie wygraliśmy tylko 1 mecz!!! 1 na 9!!! Bartnik, Dudek OUT!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga