W czwartek GieKSa rozegrała swój drugi przedsezonowy sparing. W ,,meczu przyjaźni” zmierzyła się przy Bukowej 1 z Górnikiem Zabrze. GKS przystąpił do tego starcia w następującym składzie: Frankowski – Lisowski, Kamiński, Remisz, Słomka – Tabiś, Piesio, Kurowski, Bronisławski, Błąd – Rumin.
Już w drugiej minucie Bronisławski przejął piłkę w środku pola i po indywidualnej akcji wywalczył rzut rożny. Początek spotkania był dosyć spokojny i wyrównany, choć lekką optyczną przewagę posiadała GieKSa. W 11 minucie spotkania z rzutu wolnego dobrze dograł Błąd, a bliski skierowania piłki do bramki był Lisowski. Po kilkudziesięciu sekundach przeprowadziliśmy dobrą akcję skrzydłem, w polu karnym znalazł się Bronisławski, lecz w ostatniej chwili obrońca Górnika zdołał wybić piłkę wślizgiem. W 16 minucie w walce o piłkę z Wojciechem Lisowskim ucierpiał Daniel Smuga i choć najpierw wrócił do gry, to po chwili musiał zostać zmieniony. Kilkadziesiąt sekund później strzał zawodnika Górnika z rzutu wolnego z 18 metra zatrzymał się na murze. W 23 minucie z linii pola karnego uderzał Piesio – jego strzał minął okienko bramki o około metr. 3 minuty później po świetnym podaniu sam przed bramkarzem znalazł się Rumin, ale jego strzał obronił bramkarz, a dobitkę wybił obrońca. Po chwili był już jednak bezbłędny – dał GieKSie prowadzenie po świetnym uderzeniu z woleja po tym, jak dobrą akcję skrzydłem przeprowadzili Piesio z Lisowskim. Mimo prowadzenia GieKSa dalej atakowała. Bronisławski pognał do przodu, wystawił piłkę Grzegorzowi Piesio, a ten uderzył mocno, lecz blisko bramkarza, który nie miał problemu z obronieniem tego strzału. Od 35 minuty Górnik odważniej zaatakował, ale nie trwało to długo. W 40 minucie GieKSa długo utrzymywała się w okolicy pola karnego Zabrzan, aż faulowany tuż przed linią został Lisowski. Dośrodkowanie wybili obrońcy na rzut rożny, a po krótkim rozegraniu z dystansu uderzył Bronisławski, lecz prosto w bramkarza. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym 1:0 dla GieKSy.
Na drugą część spotkania wyszło dwóch testowanych zawodników: Sebastian Weremko i Filip Żagiel, a także Mariusz Pawełek, Michał Szczyrba, Tomasz Midzierski, Adrian Frańczak, Damian Michalik, Bartłomiej Poczobut, Adrian Łyszczarz, Konrad Andrzejczak i Dalibor Volas. Już po kilkunastu sekundach Michalik przeprowadził akcję skrzydłem, a po chwili dośrodkowanie Żagiela wykorzystał Midzierski. W 49 minucie dobrze z klepki rozegrali Łyszczarz i Volas, ale młody pomocnik wypożyczony ze Śląsk Wrocław za bardzo wygonił się do linii końcowej. Po 4 minutach Łyszczarz dobrze przyjął górne podanie i wywalczył rzut wolny na 18 metrze. Volas uderzył jednak obok słupka. W 55 minucie Michalik wypuścił Volasa, a ten zdobył trzecią bramkę dla GieKSy w tym meczu. Po chwili Szczyrba został minięty na skrzydle i po dograniu przed bramkę Górnik strzelił pierwszego gola. W 66 minucie Volas uderzał z główki, a piłka po koźle musnęła poprzeczkę i przeleciała nad bramką. Choć GieKSa prowadziła 3:1, to ona ciągle przeważała w tym spotkaniu. Zabrzanie mocniej zaatakowali dopiero w ostatnich minutach spotkania.
Do końca spotkanie nie mieliśmy więcej emocji i mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla GieKSy.
pablo eskobar
5 lipca 2018 at 13:17
jak to mowil trener Paszulewicz po spotkaniu z Belchatowem to jest tylko sparing choc trzeba przyznac ze dobrze to wygladalo na tle druzyny z ekstraklasy oby tak w lidze panowie
Piter
5 lipca 2018 at 13:40
Gornik grał podstawowy, składem czy rezerwam?
Geraldinio
5 lipca 2018 at 14:15
Górnik głębokie rezerwy. Dzisiaj wieczorem grają „główny” sparing z Opavą. Graliśmy z głębokimi rezerwami Górnika.
Tosiek
5 lipca 2018 at 14:50
Co z tym Wnukiem? Był w kadrze na zgrupowanie a w sparingach nie gra.