Dołącz do nas

Siatkówka

Z kim gra GieKSa? – PGE Skra Bełchatów

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kto chciałby sobie przypomnieć lub zapoznać się z historią klubu z Bełchatowa, może to zrobić tutaj.

PGE Skra Bełchatów jest brązowym medalistą z poprzedniego sezonu, ale ambicje wszystkich osób skupionych wokół klubu są znacznie większe i sięgają odebrania korony mistrza Polski drużynie z Kędzierzyna. Co znalazło potwierdzenie w postaci dwóch zwycięstw ligowych nad ZAKSĄ 3:1 oraz 3:2. Niejako „w rewanżu” Skra dwukrotnie przegrała z wicemistrzem Polski z Rzeszowa. Mimo tego bełchatowianie mają obecnie na swoim koncie pięć porażek (o dwie więcej od kędzierzynian), ponieważ nie uniknęli wpadek. Początek sezonu nie był olśniewający, gdy już po ośmiu meczach, Skra miała aż trzy porażki na swoim koncie, w tym pamiętną wpadkę regulaminową z meczu z Espadonem, zakończoną ostatecznie przegraną walkowerem. Potem nastąpił okres znacznie lepszej gry, za czym przyszła passa 10 wygranych z rzędu. Ostatnie dwie porażki bełchatowianie ponieśli jedną po drugiej, łącznie z drugą wpadką i przegraną 1:3 z Politechniką Warszawską. Obecnie znów powrócili na zwycięski szlak i notują serię czterech wygranych, co o tyle jest przecież dla nich ważne, w kontekście zaciętej rywalizacji o pierwszą czwórkę ligi, która będzie walczyć o medale mistrzostw Polski.

 

Potencjał drużyny z Bełchatowa jest bez wątpienia bardzo duży, a mógł być przecież jeszcze większy, gdyby nie drobne zamieszanie jeszcze przed startem tego sezonu, spowodowane rezygnacją z wyjazdu do ligi japońskiej Bartosza Kurka. Japońska drużyna w związku z tym zaczęła szukać innego siatkarza w zastępstwie polskiego atakującego i znalazła właśnie… w Bełchatowie, gdzie postanowili wykupić dopiero co zakontraktowanego serbskiego zawodnika, Drażena Luburicia. Wtedy to znów Skra miał vacat na tej pozycji i namówili do gry… Bartosza Kurka i tak oto historia zatoczyła koło. Oczywiście na początku reprezentacyjny siatkarz nie grał wcale, bo późno rozpoczął przygotowania, ale z czasem dostawał coraz więcej szans, dając chwilę oddechu Mariuszowi Wlazłemu. Po kolejnych problemach zdrowotnych Michała Winiarskiego i trudnego do określenia jego powrotu do gry, zdecydowano o przesunięciu Kurka na jego dawną pozycję przyjmującego i grę na parkiecie razem z Wlazłym. Jak widać siłę w ataku Skra posiada ogromną. Do tego dochodzą świetni środkowi, najlepszy siatkarz całej ligi na tej pozycji, czyli Serb Srecko Lisinac oraz reprezentant Polski Karol Kłos. Co ciekawe to najwięcej bloków punktowych w PlusLidze mają właśnie Skra (229) i GKS (228), więc zapowiada się zacięta rywalizacja na siatce. Za przyjęcie w głównej mierze odpowiada Bułgar Nikołaj Penczew, który wspierany jest (prócz libero) przez utalentowanego Artura Szalpuka. A nad całością czuwa, jeden z czołowych rozgrywających tej ligi, Argentyńczyk Nicolas Uriarte.

 

BILANS MECZÓW „U SIEBIE”; 12 spotkań – 31 punktów – w setach 34:8 – małe punkty 1017:849 – 11 zwycięstw (dwa po tie-breaku) i 1 porażka

BILANS MECZÓW „NA WYJEŹDZIE”; 12 spotkań – 22 punkty – w setach 28:20 – małe punkty 1114:1047 – 8 zwycięstw (trzy po tie-breaku) i 4 porażki (jedna po tie-breaku)

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE  PGE Skry Bełchatów

Czas trwania spotkań – Skra 2299;;
Ilość rozegranych setów – Skra 90;  Uriarte 85, Kłos 79, Lisinac 78, Penczew 72, Wlazły 71, Szalpuk 70, Kurek 59, Piechocki 53, Milczarek 46, Winiarski 42, Gładyr 28, Janusz 24, Bednorz 21, Marcyniak 0.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – Skra 568;

Ilość zdobytych punktów – Skra 1563;  Wlazły 329, Lisinac 257, Kurek 196, Szalpuk 170, Kłos 166, Penczew 161, Winiarski 118, Uriarte 73, Gładyr 62, Bednorz 26, Janusz 5.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – Skra 602;  Wlazły 108, Lisinac 103, Kurek 85, Kłos 59, Szalpuk 58, Penczew 57, Uriarte 47, Winiarski 46, Gładyr 25, Bednorz 11, Janusz 3.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – Skra 961;  Wlazły 221, Lisinac 154, Szalpuk 112, Kurek 111, Kłos 107, Penczew 104, Winiarski 72, Gładyr 37, Uriarte 26, Bednorz 15, Janusz 2.
Bilans punktów zdobytych do straconych – Skra 715;  Wlazły 168, Lisinac 146, Kurek 100, Kłos 99, Szalpuk 83, Winiarski 50, Penczew 38, Uriarte 33, Gładyr 30, Janusz 0, Bednorz -7, Piechocki -12, Milczarek -13.

Ilość zagrywek – Skra 2108;  Lisinac 332, Kłos 329, Uriarte 302, Wlazły 261, Penczew 256, Szalpuk 184, Kurek 157, Winiarski 116, Gładyr 88, Janusz 48, Bednorz 35.
Ilość błędów na zagrywce – Skra 417;  Lisinac 77, Wlazły 75, Penczew 53, Kłos 42, Kurek 40, Uriarte 36, Gładyr 29, Winiarski 27, Szalpuk 25, Bednorz 8, Janusz 5.
Ilość asów serwisowych – Skra 140;  Lisinac 29, Wlazły 26, Kłos 19, Uriarte 19, Kurek 15, Penczew 11, Gładyr 6, Szalpuk 6, Winiarski 6, Janusz 2, Bednorz 1.

Ilość przyjęć – Skra 1553;  Penczew 394, Szalpuk 290, Milczarek 230, Piechocki 201, Winiarski 170, Kurek 134, Bednorz 80, Kłos 20, Lisinac 19, Wlazły 7, Gładyr 6, Uriarte 2.
Ilość błędów w przyjęciu – Skra 107;  Penczew 31, Szalpuk 18, Milczarek 13, Winiarski 12, Piechocki 12, Kurek 9, Bednorz 8, Lisinac 1, Wlazły 1, Kłos 1, Uriarte 1.
Przyjęcie negatywne – Skra 412;  Szalpuk 88, Penczew 87, Milczarek 62, Piechocki 53, Winiarski 48, Kurek 43, Bednorz 21, Lisinac 3, Wlazły 2, Kłos 2, Gładyr 2, Uriarte 1.
Przyjęcie perfekcyjne – Skra 420;  Penczew 92, Milczarek 73, Szalpuk 69, Piechocki 66, Winiarski 45, Kurek 30, Bednorz 25, Lisinac 9, Kłos 9, Wlazły 2.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – Skra 27%;  Lisinac 47%, Kłos 45%, Piechocki 33%, Milczarek 32%, Bednorz 31%, Wlazły 29%, Winiarski 26%, Szalpuk 24%, Penczew 23%, Kurek 22%, Gładyr 0%, Uriarte 0%.

Ilość ataków – Skra 2265;  Wlazły 529, Kurek 309, Szalpuk 297, Penczew 276, Lisinac 274, Winiarski 202, Kłos 186, Bednorz 66, Uriarte 62, Gładyr 61, Janusz 3.
Ilość błędów w ataku – Skra 141;  Wlazły 29, Lisinac 22, Kurek 19, Penczew 18, Szalpuk 16, Winiarski 12, Kłos 10, Bednorz 10, Gładyr 3, Uriarte 2,
Ilość ataków zablokowanych – Skra 183;  Wlazły 56, Kurek 28, Szalpuk 28, Penczew 21, Winiarski 17, Kłos 14, Lisinac 11, Bednorz 7, Uriarte 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – Skra 1194;  Wlazły 276, Lisinac 180, Kurek 162, Szalpuk 147, Penczew 131, Kłos 111, Winiarski 95, Gładyr 40, Uriarte 27, Bednorz 23, Janusz 2.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – Skra 53%;  Janusz 67%, Lisinac 66%, Gładyr 66%, Kłos 60%, Wlazły 52%, Kurek 52%, Szalpuk 49%, Winiarski 47%, Penczew 47%, Uriarte 44%, Bednorz 35%.

Ilość bloków punktowych – Skra 229;  Lisinac 48, Kłos 36, Wlazły 27, Uriarte 27, Kurek 19, Penczew 19, Szalpuk 17, Winiarski 17, Gładyr 16, Bednorz 2, Janusz 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – Skra 27;  Lisinac 7, Penczew 6, Kłos 5, Gładyr 3, Wlazły 1, Kurek 1, Bednorz 1, Janusz 1, Uriarte 1, Szalpuk 1.
Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – Skra (5-1);
MVP meczów – Skra 20;  Wlazły 4, Lisinac 4, Kurek 3, Uriarte 2, Szalpuk 2, Piechocki 2, Janusz 1, Winiarski 1, Gładyr 1.

 

Klub Piłki Siatkowej Skra Bełchatów Spółka Akcyjna
barwy: żółto-czarne
data założenia; 1930 klub – 1957 sekcja siatkarska
adres: ul. Dąbrowskiego 11
97-400 Bełchatów
hala: Energia
ul. Dąbrowskiego 11
97-400 Bełchatów

maskotka: Pszczoła
Prezes: Konrad Piechocki
Wiceprezes: Grzegorz Stawinoga
Rada nadzorcza:  Wiesław Deryło, Edward Maruszak, Andrzej Lewandowski, Waldemar Szulc, Henryk Koprek
Właściciel klubu: Stowarzyszenie Energetyczny Klub Sportowy Skra Bełchatów
Prezes EKS: Wiesław Deryło

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga