Dołącz do nas

Piłka nożna

Znów porażka w Bydgoszczy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

8.09.12 Bydgoszcz
Zawisza Bydgoszcz – GKS Katowice 2:0 (1:0)
Bramki: Zawistowski (33), Wójcicki (90)
Zawisza: Witan – Stefańczyk, Abbott (63. Leśniewski), Błąd (78. Geworgian), Jankowski, Kopacz, D. Mąka (65. Wójcicki), Masłowski, Hermes, Petasz, Zawistowski.
GKS:  Sabela – Farkas (63. Pietroń), Kamiński, Napierała, Sobotka – Wołkowicz (46. Czerwiński), Cholerzyński, Fonfara, Pitry, Chwalibogowski – Kujawa (85. A. Kowalczyk).
Ż. kartki: Zawistowski – Wołkowicz, Kujawa, A. Kowalczyk
Sędzia: Sebastian Tarnowski (Wrocław).

14 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

14 komentarzy

  1. Avatar photo

    Marcin

    8 września 2012 at 20:20

    grają jak nigdy. przegrywają jak zawsze!

  2. Avatar photo

    reun

    8 września 2012 at 21:06

    ci sędziowie to sie nawet do pizdy na korek nie nadają !!! to jest paranoja PZPN niech sie wezmie za sędziów i ich wyszkolenie albo niech im kupi okulary a nei za trybuny !!! KORUPCIA TRWA LATO DALEJ GRA WIEC KOMUNA WRACA !!!!!

  3. Avatar photo

    Kamil

    8 września 2012 at 21:08

    co za paranoja z tym sedzia!! -.- przeciez myslalem ze mnie szlak trafi ewidenta reka nawet za ta reke czerwona karte powinien dostac gieksa zle nie zagrala jak by nam sedzie planow nie pokrzyzowal to nie przegralibysmy ;/

  4. Avatar photo

    PzPn

    8 września 2012 at 21:09

    PZPN PZPN Je… Je… PZPN tylko to slowo cisnie sie na usta ;/ szkoda

  5. Avatar photo

    Marian

    8 września 2012 at 21:10

    Do dupy z tymi sedziami…

  6. Avatar photo

    Gieksiorz

    8 września 2012 at 21:11

    Pzpn Pzpn Jeb.. Jeb.. Pzpn tylko to slowo cisnie sie na usta ;/

  7. Avatar photo

    Gieksiorz

    8 września 2012 at 21:12

    no sedzia dolozyl swoje i gks wygral moim zdaniem mecz ktory gieksa powinna wygrac

  8. Avatar photo

    Gieksiorz

    8 września 2012 at 21:13

    Przegral* sry za blad

  9. Avatar photo

    Blazi

    8 września 2012 at 21:16

    moim zdaniem gieksa wygrala tylko pewien pan nam pokrzyzowal plany ;p

  10. Avatar photo

    jo

    8 września 2012 at 21:21

    Kartki dostali wg mnie tylko Wołkowicz i Chwalibogowski, a nie Kujawa i Kowalczyk.

  11. Avatar photo

    mózG

    8 września 2012 at 22:33

    tak jak pisał jo, na pewno kartkę dostał Cholerzyński za kłótnię z sędziną(bo jajek do podyktowania karnego to on nie miał)

  12. Avatar photo

    mózG

    8 września 2012 at 22:39

    sry
    miało być Chwalibogowski*

  13. Avatar photo

    ziems

    9 września 2012 at 12:16

    Wy chyba nie oglądaliśćie meczu gks nie mial zadanej 100% akcji by strzelic gola sory ja bylem na meczu i widzalem co sie dzieje wiec nie gadajcie bzdur zobaczcie sobie statystyki

  14. Avatar photo

    mózG

    9 września 2012 at 13:56

    ziems
    przeczytaj jeszcze raz komentarze 🙂
    nikt nie pisze, że graliśmy zajebiście! I nie jakieś gks ino GKS(ew. GieKSa)!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga