Dołącz do nas

Piłka nożna

3 pytania do Adriana Błąda przed Stalą Mielec

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przed mecze ze Stalą Mielec mieliśmy okazję porozmawiać z Adrianem Błądem, który uczestniczył w spotkaniu medialnym zorganizowanym przez klub.

GieKSa.pl: Kręciłeś trochę nosem na Twiterze na nasze oceny twojej gry w poprzednich spotkaniach, więc może powiedz na początek, jak Ty siebie oceniasz po tych czterech spotkaniach? 

Adrian Błąd: Na pewno cieszę się, że daje coś drużynie. Asysty i gole cieszą mnie najbardziej. Wy sami wspominacie, że nie ma mnie cały mecz, ale dołożę coś ważnego w spotkaniu i jeśli tak byłoby do końca, to mnie to pasuje. Nie sztuką jest biegać od 16-stki do 16-stki, wrzucać piłkę i czekać, czy coś z tego będzie. Myślę, że na mojej grze teraz korzysta drużyna.

12 punktów w czterech spotkaniach, ale przy tej tabeli póki co każdy następny mecz jest z czołówką

Dalej musimy gonić czołówkę. Dla nas każdy mecz jest na wagę złota. Teraz czekamy na Stal, która ma stratę do nas i nie możemy sobie pozwolić na potknięcie. Przed rundą wielu nas skazywało na straty, ale trochę się zmieniło w tabeli i wróciła wiara w tym zespole. Musimy jednak robić swoje, bo najbliższy mecz ze Stalą jest o 6 punktów. 

Andreja Prokic w jednym z wywiadów powiedział, że większa presję odczuwał rok temu. Jakbyś ty porównał „katowicką presję” do tego, co miałeś w innych klubach? Jest różnica, czy jednak gdy gra się o wysokie cele, wszystko w tym zakresie jest podobne? 

Myślę, że większa presja była w zespole jesienią, gdy nie szło nam na boisku, a ja przychodziłem do zespołu. Wtedy było gorąco, a teraz myślę, że kibice widzą zmiany w zespole i powoli to doceniają. Chciałbym by ta frustracją, która mieli, przeminęła i pomogli nam w kolejnych spotkaniach. Punktujemy dobrze, a do tego nikt nie może nikomu zarzucić, że przechodzimy obok meczu. 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    IRO

    12 kwietnia 2018 at 21:31

    Dobrze prawi, w ocenach nie są prowadzone statystyki podań do przodu, do tyłu, wygrane piłki górą, dryblingi itp. Ostatnia ocena Błąda po golu i asyscie to jakas kpina. Do pracy Panowie

  2. Avatar photo

    Lokaty

    12 kwietnia 2018 at 21:46

    Tylko tak dalej Adrian ! Wiedziałem, że przychodząc do klubu będziesz jego mocnym ogniwem.

  3. Avatar photo

    Irishman

    13 kwietnia 2018 at 10:13

    Każdy ma prawo do swojej oceny i tu nie ma co dyskutować bo jeden lubi czerwone inny zielone, albo bardziej piłkarsko… jeden lubi piłkę włoska inny angielska.
    Adrian, rób po prostu swoje, bo robisz to świetnie, tak jak cała drużyna!

Odpowiedz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga