Piłka nożna
[BUKMACHER] Odkuć się ze Stalą
W poprzedni weekend niestety nie udało się wywieźć z Częstochowy nawet jednego punktu. Sztab szkoleniowy miał jednak trochę więcej czasu na analizę, przygotowanie i skorygowanie błędów przed sobotnim meczem GieKSy ze Stalą Rzeszów. W tej kolejce będziemy świadkami kolejnego meczu na szczycie. Resovia podejmie Górnik Łęczna. Spotkają się również drużyny ze środka tabeli, Elana zagra w Toruniu z Garbarnią.
Spod Jasnej Góry podopieczni trenera Góraka wrócili na tarczy, ale już w najbliższą sobotę okazja na dopisanie sobie punktów na własnym terenie. Skra w poprzednim spotkaniu postawiła podwójne zasieki, ale umówmy się, że nie była to forteca nie do zdobycia. Mamy nadzieję, że sztab wyciągnie odpowiednie wnioski, wprowadzi korekty i gra naszych zawodników będzie ciekawsza, bardziej zaskakująca dla rywala i przede wszystkim skuteczna. Stal przyjedzie do Katowic po dwóch pozytywnych wynikach. Pierwszy mecz po restarcie rzeszowianie wygrali w Toruniu 4:1, a w ostatniej kolejce zremisowali u siebie z liderem 0:0. Jeśli Stal dalej chce się liczyć w walce o baraże, musi w Katowicach pokazać chęć walki o pełną pulę. GKS w razie wygranej i dobrym układzie pozostałych spotkań na fotel lidera nie wejdzie, ale może zwiększyć przewagę nad rywalami i odrobić straty do Widzewa. Obie ekipy zatem mają o co walczyć. Zapowiada się więc bardzo ciekawe popołudnie przy Bukowej. Bukmacherzy uważają, że GKS jest zdecydowanym faworytem tego starcia. Kurs na zwycięstwo GieKSy 1.90, kurs na wygraną Stali 3.75.
Już dziś Elana zagra na własnym obiekcie z Garbarnią Kraków. Gospodarze w dwóch kolejkach po restarcie mają nieco gorszy bilans. Najpierw przegrali u siebie ze Stalą Rzeszów 1:4, a później wygrali w Legionowie 2:1. Piłkarze z Krakowa na początku zremisowali w Poznaniu z rezerwami Lecha 2:2, a następnie rozbili u siebie Górnik Polkowice 4:0. Obie ekipy przystąpią do piątkowego meczu z taką samą ilością punktów. Dzięki lepszemu bilansowi bramek wyżej w tabeli znajduje się Garbarnia. Przy ewentualnej wygranej mogą oddalić się od strefy spadkowej, nad którą mają zaledwie dwa punkty przewagi. Absolutnym faworytem zdaniem bukmacherów jest Elana. Kurs na tryumf Elany 1.70, kurs na zwycięstwo Garbarni 4.40.
Mecz, który zamknie 25. kolejkę II ligi to starcie na szczycie. Resovia zagra z Górnikiem Łęczna. Zarówno gospodarze, jak i goście po restarcie rozgrywek nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa. Gospodarze najpierw zremisowali u siebie 1:1 z Błękitnymi, a następnie przegrali w Elblągu 1:2. Łęcznianie kontynuują fatalną serię, którą rozpoczęli w lutym. Są to 4 porażki z rzędu. Po restarcie przegrali w Katowicach 1:2 z GieKSą, a w ostatniej kolejce ze Stalą Stalowa Wola również 1:2. Jedni i drudzy będą chcieli wygrać i doskoczyć do liderujących Widzewa i GKS-u. Biorąc pod uwagę fatalne wyniki ekipy Kamila Kieresia, bukmacherzy w roli faworyta stawiają Resovię. Kurs na wygraną Resovii 2.30. Kurs na zwycięstwo Górnika 3.00.
Moje typy:
GKS Katowice – Stal Rzeszów typ 1 @ 1.90
Elana Toruń – Garbarnia Kraków typ 2 @ 4.40
Resovia – Górnik Łęczna typ 1 @ 2.30
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Zajaczek
13 czerwca 2020 at 08:28
No moim zdanie wrócili bez tarczy 🙁