W środę w Satelicie zagramy siódmy, decydujący mecz półfinałowy fazy play-off. Po sześciu meczach w rywalizacji do czterech zwycięstw jest remis 3:3.
Do tej pory praktycznie wszystkie mecze były w tej rywalizacji bardzo wyrównane, nie licząc spotkania numer trzy i cztery, to pozostałe mecze były bardzo wyrównane. Pierwsze dwa spotkania zostały rozegrane w Satelicie. Pierwsze mecz wygraliśmy 2:0, by w kolejnym przegrać po dogrywce 2:3. W drugim meczu zwycięstwo wypuściliśmy z rąk w ostatniej minucie meczu, kiedy to tyszanie doprowadzili do remisu, a następnie w dogrywce zdobyli decydujące trafienie. Kolejne dwa spotkania rozegraliśmy w Tychach, gdzie najpierw przegraliśmy 2:6, by następnego dnia odnieść zwycięstwo 6:2. Po czterech spotkaniach w rywalizacji był remis 2:2. Piąte spotkanie odbyło się w Satelicie, które wygraliśmy 2:1.
Z nadzieją na zakończenie tej rywalizacji pojechaliśmy w poniedziałek do Tychów. Tyszanie do meczu przystąpili z przysłowiowym nożem na gardle, bo w przypadku naszej wygranej w tym meczu, to zameldowalibyśmy się w finale.
Wynik spotkania w 11. minucie otworzył Patryk Wronka. Wyrównującego gola w 55. minucie zdobył Michael Cichy, jednak siedemnaście sekund później drugą bramkę dla GieKSy zdobył Mateusz Michalski. Kiedy wydawało się, że możemy zakończyć tę rywalizację, to nadzieję tyszanom przywrócił kapitan – Michał Kotlorz, który na 18 sekund przed końcem spotkania doprowadził do remisu… W dogrywce żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, więc do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W tym elemencie skuteczniejsi okazali się hokeiści z piwnego miasta, a konkretniej Christian Mroczkowski, który dwukrotnie znalazł sposób na Johna Murraya. Dla nas jedyne trafienie w tym elemencie gry zanotował Mathias Lehtonen.
Poniedziałkowe spotkanie można spuentować cytatem z bajki Adama Mickiewicza „Lis i Kozioł”: „Już był w ogródku, już witał się z gąską…”
Decydujące spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 18:30.
30.03.2022 (środa, godz. 18:30) Satelita: GKS Katowice – GKS Tychy
Najnowsze komentarze