Dołącz do nas

Piłka nożna

Wielkie przełamanie w Bydgoszczy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dzisiaj na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy o godz. 18:00 rozpoczęła się jedenasta seria spotkań T-Mobile Ekstraklasy. Pucharowy przeciwnik GKS Katowice – Zawisza Bydgoszcz – który już za 12 dni zagra przy Bukowej, podejmował „czerwoną latarnię” rozgrywek – Koronę Kielce. Spośród wszystkich zespołów najwyższej klasy rozgrywkowej to właśnie „Koroniarze” przed tą kolejką mieli najdłuższy staż bez odniesionego zwycięstwa na boiskach rywali. Ostatni raz podnieśli ręce w geście triumfu… 28 kwietnia 2012r. w Bełchatowie, gdzie pokonali piłkarzy GKS.

W takich okolicznościach Zawisza miał dobrą okazję do podtrzymana serii zwycięstw na własnym terenie, po wcześniejszych wygranych z Cracovią Kraków i Zagłębiem Lubin. Przebieg spotkania również na to wskazywał, że bydgoszczanie są w stanie zrealizować swój cel. Co prawda już w pierwszych minutach Korona za sprawą Pawła Sobolewskiego miała szansę na bramkę, jednak w dalszej części gry kielczanie zostali zepchnięci do defensywy. W akcjach ofensywnych „Rycerzy północy” aktywny był defensywny pomocnik Herold Goulon, ustawiony na środku obrony za Pawła Strąka, który dwukrotnie próbował zaskoczyć Zbigniewa Małkowskiego, lecz bramkarz gości ze stoickim spokojem wybronił strzały rosłego Francuza. Mimo zmasowanej obrony Korony, Zawisza starał się grać ofensywnie, lecz na ich drodze stawali albo przeciwnicy, albo… śliska murawa, na której gospodarze (Gevorgyan, Vasconcelos) tracili równowagę. Jeszcze przed przerwą bydgoszczanie mieli dogodne okazje do objęcia prowadzenia. Najpierw w 40. minucie w ogromnym zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Vasconcelos, jednak piłka została zablokowana przez obrońców Korony. 4 minuty później przed jeszcze lepszą sytuacją stanął Wahan Gevorgyan, który – po odegraniu piłki przez Bernardo Vasconcelosa – huknął z całej siły w poprzeczkę.

W drugiej części spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Więcej z gry miał Zawisza, a Korona wyraźnie była nastawiona na kontrę. W 49. minucie w obrębie prawego narożnika pola karnego kielczan dośrodkowywał Sebastian Ziajka, jednak z kilku metrów Igor Lewczuk oddał głową niecelny strzał. Zawisza konstruował w dalszym ciągu akcje, ale w 56. minucie goście wysłali sygnał ostrzegawczy. Na własnej połowie w prosty sposób piłkę stracił portugalski stoper Andre Micael na rzecz Daniela Gołębiewskiego. Napastnik kielczan w sytuacji 1 na 1 fatalnie przestrzelił nad poprzeczką. Kilka minut później po raz kolejny gospodarze stanęli przed kolejną szansą. Przy dużej niefrasobliwości defensorów pod bramką Małkowskiego Jakub Wójcicki z ostrego kąta przymierzył w słupek, a po odbiciu piłka została zatrzymana na linii bramkowej przez bramkarza ostatniej drużyny ligi. W 68. minucie przed drugą szansą stanęła Korona. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Tomasz Lisowski, a najprzytomniej w polu karnym zachował się Piotr Malarczyk, jednak piłka po jego uderzeniu w długi róg niewiele minęła słupek. 7 minut później goście dopięli swego. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Michał Janota. Rozgrywający Korony idealnie przymierzył na dłuższy słupek, a z dwóch metrów Kamil Sylwestrzak pokonał bezradnie interweniującego Kaczmarka, który w prawidłowy sposób był blokowany w polu bramkowym przez Daniela Gołębiewskiego. Do końca spotkania Zawisza zamknął Koronę na ich połowie, lecz ich akcje dobrze przerywali „Złocisto-Krwiści”. Na dodatek w 5. minucie doliczonego czasu gry żółtą kartkę otrzymał król strzelców ligi cypryjskiej z poprzedniego sezonu – Bernardo Vasconcelos – który tym samym wykluczył się z następnego spotkania z Wisłą Kraków, za czwarte „żółtko” w bieżących rozgrywkach.

To co wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Po serii 21 meczy bez zwycięstwa w spotkaniach wyjazdowych „Koroniarze” przełamali niechlubną serię na boisku w Bydgoszczy, tym samym uciekając ze strefy spadkowej. Zawisza dalej zajmuje 12. miejsce w tabeli z dorobkiem 10 punktów.

Zawisza Bydgoszcz – Korona Kielce 0:1 (0:0)

75′ Kamil Sylwestrzak

Skład Zawiszy: 83. Wojciech Kaczmarek – 3. Igor Lewczuk, 4. Andre Micael, 16. Herold Goulon, 11. Sebastian Ziajka – 9. Jakub Wójcicki, 77. Sebastian Dudek, 6. Michał Masłowski, 14. Kamil Drygas, 19. Wahan Gevorgyan (76′ Luis Carlos) –  5. Bernardo Vasconcelos

Skład Korony: 1. Zbigniew Małkowski – 44. Paweł Golański (59′ 4. Piotr Malarczyk), 2. Kamil Sylwestrzak, 17. Pavol Stano, 7. Tomasz Lisowski – 29. Paweł Sobolewski, 23. Vanja Marković (80′ 8. Vlastimir Jovanović), 16. Artur Lenartowski, 10. Michał Janota, 5. Serhij Pylypczuk – 58. Karol Angielski (53′ 11. Daniel Gołębiewski)

Żółte kartki: Ziajka, Lewczuk, Vasconcelos – Pylypczuk, Stano

Sędziował: Paweł Gil (Lublin)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga